Największy problem w historii powiatu Mieszkańcy powiatu się obawiają. Plan budowy nowego wysypiska w Starym Lesie został odsunięty w bliżej nieokreśloną przyszłość, a do końca 2009 r. wszystkie gminne wysypiska jako niespełniające norm mają zostać zamknięte. Ich funkcje ma przejąć jedyne wysypisko, które pozostanie czynne, a mianowicie to w Linowcu. Tym samym gminy będą więcej płacić za wywóz śmieci.
Z Rafałem Głodkiem - kierownikiem Działu Gospodarki Odpadami i Transportu Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych STARKOM rozmawia na ten temat Piotr Madanecki.
- Śmieci z powiatu będą wożone do Linowca. Czy taki scenariusz jest prawdopodobny?
- Prawdopodobny, ale nie pewny. Wszystko zależy od od decyzji wojewody lub marszałka. Każde wysypisko ma swoje limity ilości śmieci, które może przyjąć. Gdy w planach zwiększy się tę ilość, to zmienia się klasyfikacja wysypiska. Oznacza to, że może ono w dotychczasowej postaci tych wymagań nie spełniać. Gdyby tak się stało, potrzebne będą inwestycje, m. in. budowa nowych kwater spełniających wszystkie wymogi. Ale gdyby jednak nie zdecydowano o rozbudowie wysypiska w Linowcu, jest jeszcze droższa alternatywa - wywóz śmieci aż na wysypisko w Szadółkach.
- A cóż to takiego te kwatery?
- Kwatery to pryzmy, gdzie składuje się odpady. Wysypisko w Linowcu ma powierzchnię 15,2 ha, z czego na kwatery przypada 8 ha. Pozostała część to infrastruktura, czyli głównie drogi oraz niewykorzystywana obecnie do składowania ziemia. Pierwsza z obecnie użytkowanych kwater jest nieuszczelniona i jej eksploatacja ma być zakończona do 2009 r. Druga jest kwaterą uszczelnioną i śmieci będą do niej trafiać do końca 2011 r.
- Co to znaczy "kwatera nieuszczelniona" i "uszczelniona"?
- Kwaterę nieuszczelnioną można porównać do wyrobiska lub, mówiąc wprost, do zwykłej dziury w ziemi, gdzie składuje się odpady. Śmieci nie są w takim przypadku oddzielone od sąsiadującej gleby i może zachodzić na przykład przesączanie różnych substancji lub ich wymywanie np. przez wody opadowe. Taki rodzaj kwater nie spełnia obecnych norm. Większość małych gminnych wysypisk posiada właśnie takie kwatery i to jest główny powód konieczności ich zamknięcia po 2009 r. Ale nie tylko. Żeby spełniać normy, wysypisko musi także być ciągle monitorowane. Na wysypisku w Linowcu jest prowadzony stały monitoring gleby, pomiary osiadania skarp itp. Wszystkie odczyty muszą spełniać określone parametry. Jak już powiedziałem, kwatery nieuszczelnione są wycofywane z eksploatacji. Nowy typ kwater to kwatery uszczelnione, czyli takie, gdzie śmieci są odizolowane od otaczającego podłoża. Mówiąc po prostu - jest to niecka w ziemi, ale wyłożona folią i posiada dreny oraz inne zabezpieczenia przed przenikaniem substancji bezpośrednio do otaczającej ziemi.
- Czy mieszkańcy powiatu powinni się więc martwić?
- Może nie tyle mieszkańcy, co zarządcy gmin. Wywóz śmieci może stać się droższy - dojdą koszty transportu. Co więcej, samorząd gminny nie ma możliwości wyboru tańszego rozwiązania, jeśli będzie to wymagało dalekiego transportu. Mówi o tym ustawa. Odpady powinny być składowane jak najbliżej miejsca wytwarzania i przetwarzania. Nie ma więc możliwości wywozu naszych odpadów na przykład do Krakowa, nawet jeżeli tamtejsze wysypisko zaoferowałoby wyjątkowo korzystne warunki finansowe. Uważam, że to dobrze. Można przecież sobie wyobrazić sytuację odwrotną. Wielki zakład produkcyjny z innej części Polski wywozi swoje odpady do wysypiska w Linowcu... Kociewiacy chyba nie byliby zadowoleni.
- A ile odpadów trafia co roku na wysypisko w Linowcu?
- Prawie 38 tysięcy ton w roku 2007. Z czego około 27 tysięcy ton stanowiły odpady typowo komunalne, czyli takie, jakie statystyczny mieszkaniec wyrzuca do kosza na śmieci. Reszta to były odpady innego typu - głównie odpady budowlane, gruz i ziemia.
- A jak jest z ilością śmieci produkowanych przez statystycznego Kociewiaka?
- Nie jesteśmy jedyną firmą działającą na terenie powiatu, nie mamy więc wszystkich danych, ale ostatnio notujemy systematyczny spadek ilości typowych odpadów komunalnych przeznaczonych do składowania na wysypisku w Linowcu. Jednocześnie widać wzrost ilości odpadów przeznaczonych do wykorzystania jako surowce wtórne. Dzieje się tak dzięki możliwości segregowania odpadów, którą dajemy mieszkańcom poprzez rozstawianie dodatkowych pojemników na odpady przetwarzalne.
- Czy firma STARKOM zwiększa obecnie obszar swojego działania?
- Staramy się rozwijać pod każdym względem. Firmy wywożące śmieci muszą działać zgodnie z przepisami o czystości i porządku. Umowa z gminą jest gwarancją odwożenia wszystkich odpadów. Nie tylko tych komunalnych. Na terenie bazy (przy ul. Tczewskiej w Starogardzie) posiadamy punkt utylizacji sprzętu elektrycznego i elektronicznego. Posiadamy także stację demontażu pojazdów, gdzie można oddać do kasacji stary samochód. Zostanie od rozebrany na części, przy czym zostaną odzyskane elementy niemetalowe, a reszta idzie na złom. Wydajemy także stosowne zaświadczenie. Obecnie gminy wprowadzają indywidualne umowy mieszkańców dotyczące wywozu śmieci. Tylko w ciągu miesiąca podpisało z nami umowę 500 osób. Nasze pojazdy przewożą około 23 tysiące ton odpadów rocznie. Posiadamy około 50 pojazdów różnego typu: koparki, ciągniki, wywrotki. Mamy 6 śmieciarek z pełną obsadą, 6 pojazdów rozwożących kontenery na krótkich dystansach oraz 2 duże samochody kontenerowe do przewożenia odpadów na znaczne odległości. Ciągle uzupełniamy i odnawiamy naszą flotę. Ostatnio kupiliśmy dwie nowe zamiatarki, a wcześniej śmieciarki.
- Słyszałem, że na wysypisko w Linowcu trafiają nawet odpady z Malborka. Czy to prawda?
- Tak. Miasto Malbork chciało wejść do spółki Stary Las. Jest tam problem z nadmiarem odpadów. Miasto Starogard zgodziło się, by część odpadów z Malborka była składowana na wysypisku w Linowcu. Nie są one jednak transportowane zwykłymi śmieciarkami. Odpady są na stacji przeładunkowej przenoszone do kontenerów i transportowane specjalnymi samochodami kontenerowymi.
- Wspomniał pan, że podpisując umowy z gminami firma musi zapewnić możliwość odbioru wszystkich odpadów. A co z tymi najbardziej niebezpiecznymi? Macie specjalne instalacje do utylizacji takich odpadów?
- Nie. My zajmujemy się ich wywozem. Każdy odpad posiada swój kod. Na przykład odpady komunalne mają kod 20 03 01. Starając się o koncesję na wywóz nieczystości zawieramy także umowy z odpowiednimi podmiotami, które dysponują instalacjami do utylizacji poszczególnych ich typów. I tak np. odpady medyczne trafiają do spalarni Polpharmy, a zużyte oleje samochodowe do rafinerii itd. Naszym zadaniem jest posiadać odpowiedni sprzęt do ich bezpiecznego transportu.
Piotr Madanecki
Ilość odpadów komunalnych na wysypisku w Linowcu spada. Jednocześnie rośnie ilość odpadów przeznaczonych do wykorzystania jako surowce wtórne. Dzięki segregacji odpadów przez mieszkańców, którzy ustawiają dodatkowe pojemniki na odpady. Możemy więc sami ograniczyć ilość śmieci trafiających do Linowca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz