Wieś Pinczyn leży na terenie powiatu starogardzkiego, w pobliżu Zblewa, nad rzeką Piesienicą, przy linii kolejowej Tczew-Chojnice. Nazwa wsi wywodzi się od imienia, względnie przezwiska Pinka. Według innych jest nazwa pierwotnie topograficzna od określenia pieniek, z gwarą wymowną piniek...
Najprawdopodobniej brzmiała Pieńki, gw. Pinki i stopniowo zmieniała się w Pinczyn.
Zapis miejscowości uległ zmianom w różnych okresach dziejowych. Około roku 1400 spotyka się pisownię Pinczyn, później Pinczyn, Pynczyno (ok. 1534 r.), względnie Pinczyno (1584 r.). Wszystko wskazuje na to, że nazwa ta jest bardzo dawna, sięgająca czasów przedkrzyżackich.
Na terenie wsi znaleziono ślady najstarszego osadnictwa na Kociewiu. W pobliżu pinczyńskiego kościoła znajdowało się starożytne cmentarzysko. Po ostatniej wojnie wydobyto z niego urny popielnicowe, pochodzące z lat 700-400 p.n.e., które zostały przekazane do Muzeum Archeologicznego w Gdańsku.
Wieś Pinczyn ma stosunkowo odległą historię. Prawdopodobnie około 1258 roku książę Sambor II zbudował tu kościół i założył parafię. Należałoby do niej miejscowości leżące pomiędzy Pogódkami i Zblewem. Istnieje też prawdopodobieństwo, że parafia Pinczyn została wyłączona z parafii zblewskiej w pierwszych latach XIV wieku, kiedy Zblewo z Borzechowem przeszło na własność Zakonu Krzyżackiego. Dowodem na istnienie parafii pinczyńskiej w XIV wieku jest wzmianka o niej w spisie kościołów składających świętopietrze. Należała wówczas do dekanatu kiszewskiego.
Parafia pinczyńska jest jedną z najstarszych na Kociewiu.
Do połowy XIV wieku wieś istniała na prawie polskim. W 1347 roku została przeniesiona na prawo chełmińskie. Za czasów krzyżackich administracyjnie wchodziła w skład wójtostwa tczewskiego.
Po pokoju toruńskim w 1466 roku Pinczyn stał się własnością królewską i należał do starostwa kiszewskiego powiatu tczewskiego.,
Na temat dziejów parafii w Pinczynie do końca XVI wieku prawie nie ma wiadomości. Dopiero dokumenty z wizytacji z roku 1583 potwierdzają, że w tymże roku stał w Pinczynie drewniany, modrzewiowy kościół, bardzo jednak podupadły. Od trzech lat nie było w nim proboszcza. W roku 1583 kościołem zawładnęli luteranie przy pomocy popierających ich starostów kiszewskich, Szorców, do których należał Pinczyn. Zapewne po śmierci ostatniego z nich, Jana (ok. 1607 r.), przywrócono katolikom ich własność. Pinczyn przyłączono wówczas do dekanatu tczewskiego. Do parafii należały w tym czasie wsie: Pinczyn, Góra, Semlin, Sucumin, Piesienica.
W XVII wieku po pożarze plebanii, gdy ówczesny proboszcz przeniósł się do Zblewa, parafia bardzo podupadła. Przez długie lata opiekowali się nią sąsiedzi proboszczowie. Sytuacja zmieniła się, w latach 1730-31 ustawiono dla parafii odrębnego duszpasterza. Został nim w roku 1733 proboszcz Michał Jan Gamratowski, który w tym samym roku postawił nowa plebanię.
W 1742 roku ks. J. Gamratowski otrzymał zezwolenie na rozebranie starego kościoła. Na tym samym miejscu wybudowano w latach 1742 - 1743 nowy kościół, również drewniany. Patronka kościoła była św. Elżbieta. W 1761 roku kościół odnowiono dzięki licznym, dobroczyńcom. W roku 1782 ponownie spaliła się plebania, którą odbudowano w 1784 roku dzięki właścicielce Pinczyna Annie Magdalenie z Szultzów Święckiej, jenerałowej Rzeczypospolitej.
Liczba mieszkańców parafii pinczyńskiej stopniowo wzrastała. Oprócz katolików, których w roku 1741 było 340, byli też luteranie - 130 osób. Nie mieli jednak oni swojej szkoły ani zaboru.
Pod koniec XIX wieku do parafii pinczyńskiej należały następujące miejscowości: Pinczyn, Pinczynek, Semlin, Piesienica, Sucumin, Bukowiec Pieśnicki, Karolewo, Pałubinek, Góra, Babidół, Kiwyt i Nowy Dworzec. W roku 1925 odłączono od parafii Sucumin, przyłączając go do nowej parafii, która powstała w Suminie. W 1928 roku na terenie parafii pinczyńskiej mieszkało 2771 Polaków katolików i 154 Niemców ewangelików..
Stary drewniany kościół w Pinczynie zbudowany w 1743 roku przetrwał aż do roku 1925, czyli 182 lata. Nowy kościół wybudowano na miejscu starego w latach 1926-27. Budowy kościoła podjął się ks. S. Hoffmann, przy ofiarnej pomocy parafian. Kościół wybudowano w stylu neobarokowym, otynkowany jest on z zewnątrz i wewnątrz. Jest to kościół masywny i obszerny . Obecny wystrój wnętrza z poprzednich kościołów. Organy zakupione w 1930 roku został poważnie zniszczone w czasie II wojny, wyremontowano je w 1945 roku. Polichromię kościoła wykonał po 1945 roku artysta malarz Czesław Wirusz Kowalski. Obrazy przedstawiają ofiary składane Bogu od czasów Starego Testamentu. Na ostatnim z obrazów księdza celebrującego ofiarę mszy świętej ma rysy ks. S. Hoffmanna.
Kościół został poświęcony w roku 1930. Patronką obecnego kościoła, tak samo jak i poprzednich jest święta Elżbieta (dowodnie już w 1583 roku).
Z historią kościoła w Pinczynie łączą się dzieje cmentarza, który znajduje się przy kościele. W dawnych czasach większość cmentarzy była tak usytuowana, gdyż chrześcijaństwo wprowadziło zwyczaj chowania zmarłych w kościele lub na terenie poświęconym, przylegającym do niego. Miejsca straciły dawną anonimowość, z napisów wiedziano, kto w nich leży.
Brak dokumentów, aby określić, w którym roku powstał cmentarz w Pinczynie. Prawdopodobnie w którym czasie po założeniu parafii pinczyńskiej i wybudowaniu tam kościoła, czyli już w XII wieku. Jego lokalizacja nieznacznie różniła się do obecnej. Świadczą o tym szczątki ludzkich kości, na które natrafiono przed dwoma laty podczas wykopów związanych z telefonizacją wsi, a także przy układaniu chodników dookoła kościoła, o czym wspomina obecny proboszcz parafii ks. Henryk Mindykowski.
Brak dzisiaj bliższych danych na temat cmentarza z początków jego istnienia.
Pierwszą wzmiankę na ten temat znajdujemy w protokole powizytacyjnym z 1746 roku. Czytamy w nim:
"Cmentarz jest zamknięty trzema bramami, czwarta wkrótce będzie sporządzona".
Na cmentarzu przykościelnym istniała również kostnica. Informacje o tym zamieszczają dokumenty wizytacyjne z 1780 roku, z których dowiadujemy się, że:
"Cmentarz jest cały oparkaniony belkami sosnowymi, słupy już niemal wszystkie po większej części pogniły, wkrótce cały reperowany być powinien.
Kostnica jest wybudowana na cmentarzu na wschód z drzewa sosnowego, pokryta jest dachówką, jeszcze w dobrym zostaje stanie."
Niestety, brak dokumentów z wieku XIX i częściowo z XX wieku, gdyż zostały spalone podczas burzliwych dziejów tych ziem.
Obecny cmentarz zajmuje powierzchnię 0,46 ha. Znajduje się przy kościele od strony wschodniej. Na cmentarzu jest również kostnica. Prowadzi ewidencję grobów w księdze zmarłych.
Do dnia dzisiejszego zachowała się księga zmarłych z lat 1875-1939 oraz księgi z roku 1940 i od roku 1946, które zgromadzone są w archiwum parafialny. Wcześniejsze księgi zgonów, tj. od 1780 roku zostały wywiezione do Niemiec i znajdują się w Bischofiches Zentralarchiv w Regensburgu Księga zgonów z okresu ostatniej wojny również zaginęła. W plebanii zamieszkał wówczas Niemiec, Barckmann, za sprawą którego wiele cennych pamiątek i dokumentów zostało wywiezionych z Pinczyna.
Czas okupacji to szczególny okres z dziejów Pinczyna. Wieś znalazła się w utworzonym przez Niemców okręgu Gdańsk-Prusy Zachodnie. Celem władz hitlerowskich była pełna germanizacja ziem pomorskich w ciągu kilku zaledwie lat. Jednym z pierwszych zarządzeń władz okupacyjnych był nakaz usunięcia wszelkich napisów w języku polskim, w tym również z nagrobków cmentarnych.
Już w październiku 1939 roku aresztowano w Pinczynie i zamordowano miejscowych księży. Dnia 16 października zginął w Szęgawsku ksiądz Stanisław Hoffmann, a 24 października hitlerowcy zamordowali w Lesie Zajączek k. Skórcza księdza Jana Rogalskiego.
Wierni, chcąc uczcić pamięć ks. Hoffmanna, zawiązali w parafii komitet dla uczczenia trwałą pamiątką tego zasłużonego działacza i obrońcy polskości tych ziem.
20 czerwca 1948 roku odsłonięto pod kościołem w Pinczynie granitowy pomnik ze statuą ks. S. Hoffmanna. Na tablicy pomnika wyryto słowa:
"Służył ludowi, młodzieży i wierze,
Życie swe złożył Ojczyźnie w ofierze"
Pod pomnikiem umieszczono symboliczną , srebrną trumienkę z prochami eksterminowanych w Lesie Szpęgawskim.
Po wyzwoleniu ekshumowano zwłoki zamordowanego ks. J. Rogalskiego, założyciela Kółka Rolniczego w Zakrzewie. Złożono je w mogile na tutejszym cmentarzu..
Ofiarami zbrodni hitlerowskich, obok księży, byli również miejscowi nauczyciele, jako główni przedstawiciele inteligencji na wsi. Zostali oni zamordowani w Lesie Szpęgawskim. Z inicjatywy szkoły tutejsze społeczeństwo ufundowało obelisk ku czci zamordowanych nauczycieli: Pawła Piekarskiego i Franciszka Wyżlica.
Pomnik ustawiono w parku obok dawnej szkoły i odsłonięto 28 czerwca 1949 roku. Jest to obelisk z polnych głazów. Umieszczono na nim tablicę z napisem:
"Wychowawcom ofiarom terroru 1939 w hołdzie - Piekraski Paweł ker. szkoły, Wyżlic Franciszek, nauczyciel - Ci których imię wyryto w cokole, wiernie służyli ojczyźnie i szkole".
Także na cmentarzu pinczyńskim są mogiły ofiar wyzwolenia: Albina Betlejemskiego i Bernarda Mazy.
Wyrazem pamięci i hołdu dla wszystkich ofiar obu wojen światowych jest jest w Pinczynie rzeźbiona w drewnie tablica z napisem:
"Ofiarom wojen światowych 1914-1918-1945 parafii pinczyńskiej w hołdzie. Za wiarę i ojczyznę."
Nie sposób nie wspomnieć o grobie ks. Józefa Larischa (1848-1919), miejscowego proboszcza, prezesa spółki parcelacyjnej polskiej, obrońcy polskości tych ziem, wielce zasłużonego dla środowiska. Spółka, na czele której stanął, umożliwiła miejscowym Polakom zakup ziemi i utrzymanie jej w rękach w okresie niewoli. Współcześni mieszkańcy Pinczyna wznieśli obelisk upamiętniający 70 rocznicę założenia Spółki Parcelacyjnej w Pinczynie.
Na miejscowym cmentarzu spoczywa też Franciszka Powalska (1884-1970), poetka i pieśniarka ludowa., której twórczość w znacznej mierze wzbogaciła literaturę regionalną.
Mogiły znajdujące się na cmentarzu w Pinczynie ukazują współczesnym pokoleniom odległa i jakże bogata historię tej wsi.
Na podstawie pracy magisterskiej Mireli Kowalskiej pt. Nazwiska mieszkańców parafii Pinczyn i Sumin z XIX i XX wieku na podstawie nagrobków cmentarnych napisanej w Zakładzie Historii Języka Polskiego Dialektyki i Onomastyki pod kierunkiem prof. dr hab. Edwarda Brezy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz