niedziela, 9 lutego 2014

ANTONI CHYŁA. Ta gawęda czekała na zdjęcie tego mostu

,,Kantakowy most ‘"

Był taki most na rzece Wda we Wdeckim Młynie, gmina Lubichowo, który nazywano "kantakowy most". Ten most doskonale pamiętam z dzieciństwa, gdyż był skrótem do miejscowości Szlaga, Kasparus, Cisiny, Długie i Wdeckiego Młyna. Korzystali z niego mieszkańcy Smolnik, Ziemianka, Wielkiego Bukowca i Zelgoszczy.

















Prowadziła do niego leśna droga i przed laty można było dojechać do niego od strony Drewniaczek drogą w chwili obecnej o nawierzchni asfaltowej, która prowadzi do szkółki leśnej Drewniaczki.

Jechano stale lasem - buczyną, przed leśniczówką Lasek zaczynały się typowe lasy sosnowe. Po minięciu leśniczówki prostą drogą jak strzała dojeżdżaliśmy do rzeki, z tym że zjeżdżając z drogi leśnej skręcaliśmy w prawo z pagórka i następnie w lewo i na wprost do mostu.




Most ten był oczywiście cały wykonany z drewna, włącznie z przyczółkami. Przejeżdżając po nim wozem konnym miałem uczucie, że on się rozleci. Szczególnie poprzeczne drągi wydawały mi się luźne, jak konie szły nich. Tym mostem transportowano wozami, saniami zboże, siano i drewno. Pamiętam z relacji starszych mieszkańców, że most ten podczas działań wojennych został zniszczony i "ruski" go odbudowali. Ta budowla dość długo służyła ludziom - do czasu, jak uległa dewastacji poprzez jego częściowe spalenie. W dzieciństwie ja i mój brat Andrzej zaczynaliśmy łowienie ryb na rzece Wda idąc z jej biegiem wody do wsi Smolniki. Tak samo czynili inni mieszkańcy Smolnik. Często siedząc na tym moście można było obserwować pływające ryby w wodzie, a woda była wtedy czysta jak lustro, jak również płynące kajaki.

Już wtedy znano walory turystyki wodnej. Ten most pamięta Kazik Grzenia, gdy przyjeżdżał na kolonie do Wdeckiego Młyna z "firmy" Las w Skórczu. Też przyglądał się z niego pływającym rybom. W mych gawędach często się przewija ten most. Pan Jan Talaśka z Kasparusa jak i Pan Wacław Jabłoński z Starogardu wspominają ten most, z którego korzystali w czasach swej młodości. Dzięki Panu Piotrowi Alfuth z Wdy udało mi się uzyskać ksero zdjęcia z budowy tego mostu, która trwała od 16 maja do 6 lipca 1938 roku. Na podstawie tego zdjęcia można przypuszczać, że wykonywane są prace przy budowie izbicy z drewna celem zabezpieczenia filarów mostu przed naporem lodu.

PS. Ta gawęda czekała na zdjęcie tego mostu. Ciekawy jestem, czy ktoś jeszcze jest w posiadaniu zdjęcia tego mostu…

Skórcz 20.03.2013 rok Antoni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz