,,Kantakowy most ‘"
Był taki most na rzece Wda we Wdeckim Młynie, gmina Lubichowo, który nazywano "kantakowy most". Ten most doskonale pamiętam z dzieciństwa, gdyż był skrótem do miejscowości Szlaga, Kasparus, Cisiny, Długie i Wdeckiego Młyna. Korzystali z niego mieszkańcy Smolnik, Ziemianka, Wielkiego Bukowca i Zelgoszczy.Prowadziła do niego leśna droga i przed laty można było dojechać do niego od strony Drewniaczek drogą w chwili obecnej o nawierzchni asfaltowej, która prowadzi do szkółki leśnej Drewniaczki.
Jechano stale lasem - buczyną, przed leśniczówką Lasek zaczynały się typowe lasy sosnowe. Po minięciu leśniczówki prostą drogą jak strzała dojeżdżaliśmy do rzeki, z tym że zjeżdżając z drogi leśnej skręcaliśmy w prawo z pagórka i następnie w lewo i na wprost do mostu.
Most ten był oczywiście cały wykonany z drewna, włącznie z przyczółkami. Przejeżdżając po nim wozem konnym miałem uczucie, że on się rozleci. Szczególnie poprzeczne drągi wydawały mi się luźne, jak konie szły nich. Tym mostem transportowano wozami, saniami zboże, siano i drewno. Pamiętam z relacji starszych mieszkańców, że most ten podczas działań wojennych został zniszczony i "ruski" go odbudowali. Ta budowla dość długo służyła ludziom - do czasu, jak uległa dewastacji poprzez jego częściowe spalenie. W dzieciństwie ja i mój brat Andrzej zaczynaliśmy łowienie ryb na rzece Wda idąc z jej biegiem wody do wsi Smolniki. Tak samo czynili inni mieszkańcy Smolnik. Często siedząc na tym moście można było obserwować pływające ryby w wodzie, a woda była wtedy czysta jak lustro, jak również płynące kajaki.
Już wtedy znano walory turystyki wodnej. Ten most pamięta Kazik Grzenia, gdy przyjeżdżał na kolonie do Wdeckiego Młyna z "firmy" Las w Skórczu. Też przyglądał się z niego pływającym rybom. W mych gawędach często się przewija ten most. Pan Jan Talaśka z Kasparusa jak i Pan Wacław Jabłoński z Starogardu wspominają ten most, z którego korzystali w czasach swej młodości. Dzięki Panu Piotrowi Alfuth z Wdy udało mi się uzyskać ksero zdjęcia z budowy tego mostu, która trwała od 16 maja do 6 lipca 1938 roku. Na podstawie tego zdjęcia można przypuszczać, że wykonywane są prace przy budowie izbicy z drewna celem zabezpieczenia filarów mostu przed naporem lodu.
PS. Ta gawęda czekała na zdjęcie tego mostu. Ciekawy jestem, czy ktoś jeszcze jest w posiadaniu zdjęcia tego mostu…
Skórcz 20.03.2013 rok Antoni
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz