poniedziałek, 6 marca 2006

Powiatowy turniej KGW - cz. 1


W sobotę (18.03.2006) w Jabłowie (gmina Starogard) odbył się Powiatowo-Gminny Turniej Kół Gospodyń Wiejskich. Walczono w trzech konkurencjach o nazwach: "Prezentacja stołów" - pokaz dorobku kół, "Wybory" - scenki kabaretowe oraz "Kryzysowa krawcowa".
W turnieju uczestniczyły koła z Barłożna, Cieciorki, Czarnegolasu, Dąbrówki, Grabowa, Iwiczna, Jabłowa, Koteż, Lalkowych, Osiecznej, Pieców, Pinczyna, Sucumina, Sumina, Zblewa i Zielonej Góry.



Nie boją się koguta!

Chodziliśmy za komisją, oglądaliśmy stoły. Panie mówiły komisji o dorobku swoich kół i zachwalały jadło. A to było rozmaite. Na przykład KGW Pinczyn, występujące tu w składzie: przewodnicząca Urszula Bielińska, Krystyna Engler, Ewa Piotrowska, Ela Stormowska, Stanisława Guzińska, Urszula Smukała, Jadwiga Dering, poukładały na stole potrawy wybitnie regionalne. I odpowiednio, po kociewsku, je opisały. Były m.in.: karmolada z bulwów, golce, szandar, czarila, ruchanki drożdżowe, pulki ze śledziam i zacierka.

Najstarsze w powiecie KGW Lalkowy przygotowało stół wielkanocny na śniadanie. - Prosimy, prosimy... Żurek z jajkiem, jaja faszerowane, pasztet drobiowy z warzywami, biała kiełbasę, schab nadziewany morelą i śliwkami, bułeczki drożdżowe - zachwalała to wspaniałe dzieło przewodnicząca Marianna Wojtaś. - Po tym kawa wielkanocna, trzy rodzaje pięknie udekorowanych wielkanocnych mazurków i takież babki.

Spore wrażenie zrobił na nas efektowny koszyk wielkanocny z drożdżowego ciasta.
Przy stole KGW Osieczna przewodnicząca Gertruda Pilsen częstowała smaczną nalewką wiśniową. Niestety, nie chciała zdradzić przepisu, bo on jest "słodką tajemnicą".



Na stoliku KGW Piece zdziwiły nas kasztany. - Mają dobry wpływ na człowieka - oświeciła nas przewodnicząca Janina Mucha. - Wytwarzają dobrą energię. Niektórzy mają je w tapczanach. Mamy też miętę z ogródka, suszone truskawki, płatki róży, orzechy z ogrodu. Ale największą atrakcją jest głośno piejący kogut.
Tak, tak. W Piecach nie boją się koguta i całej tej ptasiej grypy.



Przewodniczącą KGW Koteże Elżbieta Gdaniec polecała strucel makowy, który upiekła Łucja Matylińska. Warte grzechu były też swojskie wędliny.
Na stoliku KGW Iwiczno zaciekawiły nas przetwory. - ...Z żurawin, borówek, kurek, maślaczków, malin, jagód - wymieniała przewodnicząca Sylwia Dąbrowska. - Są to zbiory kilku gospodyń. Każda z nich wyspecjalizowała się w czymś innym. U nas w Iwicznie najwięcej pań specjalizuje się w jagodach.
Trudno się dziwić. We wsi konkurują aż trzy punkty skupu. Panie postawiły też na stole małe akwarium z żywymi rybkami i oczywiście słoneczniki, kwiaty z logo gminy.





Na stoliku KGW Grabowo stał ciekawy chleb w kształcie kosza, a w nim rogaliki i drożdżowe ślimaczki z jagodami. Był też olejny obraz, przedstawiający tamtejszy kościółek. - Namalował go na płótnie Krzysztof Graban z Mirotek - poinformowała nas przewodniczącą Krystyna Paszek.
W ogóle ten stół przyciągał swoim bogactwem. Było na nim wszystko - od skarpet z owczej wełny, po kronikę koła, prowadzoną trzydzieści lat.
Panie z KGW Dąbrówka przygotowały przepięknego koguta. - Został zrobiony z owoców i warzyw, które przygotowała Maria Jóźwiak - poinformowała nas przewodnicząca Brygida Lipka.

Na stole KGW Czarnylas przyciągał chleb. - Swojski, żytni, wypiekła go tradycyjnym sposobem Maria Kozołowska - mówiła przewodniczącą jest Ewa Eleńska.
I tak sobie szliśmy, podziwiając umiejętności i pomysłowość pań. Cieszyły oko nie tylko bardzo liczne, podane w przeróżnej formie kalorie, ale i artystyczne cacka, jak na przykład starannie wykrochmalone haftowane serwety. Cieszyły też oko kociewskie stroje pań. Niby mają ten sam wzór, a przecież każdy jest inny.
Po obchodzie jurorów i przerwie na obrady wpisano na tablicy punkty. Była to pierwsza konkurencja, więc trudno było po niej zakładać, kto wygra cały turniej. Tym bardziej, że jurorzy ocenili wysoko i mniej więcej równo wszystkie stoły. Większość kół otrzymało po 4 punkty, a po 5 (najwyższa nota) - Piece, Sumin, Zielona Góra, Iwiczno i Grabowo.

Sytuacja zaczęła się "zagęszczać" po drugiej konkurencji, którą pokazujemy na stronach .... , to jest po scenkach kabaretowych pt. "wybory".
Jury najwyżej oceniło Grabowo, Koteże, Lalkowy i Zieloną Górę. Tym samym po dwóch konkurencjach na czoło wysforowały się dwa zespoły - KGW Grabowo (gm. Bobowo) i KGW Zielona Góra (gm. Lubichowo).

O zwycięstwie miała zadecydować ostatnia konkurencja, pn. "kryzysowa krawcowa". Chodziło w niej o to, by samymi tylko szpilkami, a więc bez igły i nitki, wyczarować z jednakowego materiału suknię wieczorową dla modelki z każdego zespołu. Ale o tej konkurencji piszemy na stronie...
A tu - zdjęcia KGW przy stołach. Na pamiątkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz