środa, 3 października 2007

Pan Zenon ciągle liczy

Ludzie mają różne zainteresowania

Pan Zenon ciągle liczy

Nasze zainteresowania zależą od różnych czynników, między innymi od wieku. Osoby starsze, co oczywiste, mniej ruchliwe, mają na przykład zainteresowania - tak to tu określmy - statyczne. Na przykład lubią liczyć. Lubi dajmy na to to liczyć Zenon Burczyk, mieszkający przy ulicy Hallera w Starogardzie Gdańskim. Kiedyś wyliczył z okna (mniej więcej naprzeciw I LO), że w godzinach szczytu przejeżdża mu pod nosem 200 aut na 10 minut. Dziś podokienne natężenie ruchu liczy nadal, o czym nas poinformował w ośrodku wypoczynkowym na Dobrym Bracie (gm. Osiek). Sytuacja oczywiście się pogorszyła, bo wzrósł nam dobrobyt, a więc zwiększyła się liczba autek. W sierpniu w ciągu 10 minut przejechało pod jego oknem 265 samochodów. - Czasem nie widać końca samochodów na dół (w stronę Rynku - przyp. red.) i pod Gdańsk - mówi pan Burczyk.
Przedmiotem obserwacji pana Zenona zasadniczo są samochody, ale oczywiście jego uwagę zwracają też inne zjawiska, nieraz absurdalne. Do nich należy błoto nieustannie leżące koło budynku "Ruchu" (naprzeciwko cukierni Wrzoskiewicza). Straganiarz płaci co miesiąc 250 zł do Urzędu Miasta za stoisko, a stojące obok "Ruchu" samochody czynią to błoto i ich właściciele nic nie płacą. Zenon Burczyk dzwonił w tej sprawie do prezydenta Eugeniusza Żaka z Urzędu Miasta, ale ten nic nie załatwił, być może bagatelizując widoczny na żywe oczy problem.
Beata Włoch

Spotkaliśmy pana Zenona w ośrodku na Dobrym Bracie, gdzie może sobie odpocząć od samochodów. Fot. Tadeusz Majewski

Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz