piątek, 12 października 2007

Tak się u nas tańczy

Zblewo, piątek (5.10). Dziś zostanie podpisana uchwała o partnerstwie między gminą Zblewo a gminą o bardzo oryginalnej nazwie Łapsze Niżne (w jakim to kraju?)

Tak się u nas tańczy

Przed godziną 9. Na biurku wójta gminy Zblewo Krzysztofa Trawickiego stoją trzy proporczyki z herbami gmin: Zblewa, Smętowa i Łapsze Niżne. Ten ze Smętowa stoi tu już od dłuższego czasu, Łapsze Niżne od niedawna. W urzędzie gminy jest uroczyście. Goście, którzy nocowali w Twardym Dole, przyjadą po godz. 9.
Mamy trochę czasu, więc pytamy wójta o gminy partnerskie.

- Gmina Zblewo podczas trzeciej kadencji miała gminy współpracujące - mówi wójt. - Gmina Piesedorf w austriackich Alpach i gmina Genappe, leżąca 30 kilometrów za Brukselą. Potem te kontakty się urwały. Może dlatego, że to nie było partnerstwo, które zobowiązuje, a jedynie współpraca. Poza tym w czwartej kadencji nie byłem wójtem. Obecnie gmina, po nawiązaniu współpracy z Hiszpanią, będzie się starać o kontakt z jakąś gminą w Hiszpanii. Partnerstwo mamy z gminą Smętowo Graniczne.
Partnerstwo dwóch gminy leżących w obrębie jednego powiatu może wywołać zdziwienie, chociaż jak tak się zastanowić? Jeżeli przywołamy tu nasze badania sprzed trzech lat, z których wyszło, że ogromna większość dzieci wiejskich z gminy Skórcz nigdzie nie wyjeżdża na wakacje, to nic tylko takiemu partnerstwu przyklasnąć. Pod warunkiem oczywiście, że w ramach tego partnerstwa dojdzie do wymiany dużych grup dzieci i młodzieży. Robiliśmy wtedy nawet z ówczesną dyr. szkoły w Smętowie Danutą Otta - Iwan symulację kosztów kolonii organizowanych w sąsiednich gminach.

A Łapsze Niże? Jaki to kraj?
- Gmina Łapsze Niżne leży w Polsce. Byłem na urlopie koło ruin zamku czorsztyńskiego. Mam w tamtych stronach dobrego kolegę - opowiada Trawicki o nawiązaniu kontaktu. - Przy okazji poznałem wójta tamtejszej gminy Łapsze Niżne. Jemu nasza gmina była znana. Przedstawiciele jego gminy odwiedzili naszą w związku z realizowanym u nas Programem Odnowy Wsi.
Co to za gmina, Łapsze Niżne? Bogatsza od gminy Zblewo?
- Patrząc na działalność kulturalną, zdecydowanie od naszej bogatsza. Ma pięć orkiestr dętych i kilkanaście zespołów folklorystycznych. Świetnie rozwija się tam sport - dyscypliny letnie i zimowe. Mają zalew, tereny zjazdowe, znakomite ścieżki rowerowe.

Wójt Trawicki podaje folderek. Czytamy. Gmina Łapsze Niżne położona jest na obszarze Spisza (Zamagurza Spiskiego). W jej skład wchodzą: Łapsze Niżne, Łapsze Wyżne, Kocwin, Nidzica, Nidzica - Zamek, Falsztyn, Frydman, Trybsz i Łapszanka. Ogółem zajmuje 125 kilometrów kwadratowych (tyle samo co gmina Zblewo), zamieszkuje ją 8 831 osób (ze dwa tysiące mniej niż w gminie Zblewo). Atrakcje: zamek niedzicki, przełom Białki w okolicy Trybsza, Szlak Gotycki i Architektury Drewnianej. Trzy przejścia graniczne - w Niedzicy, Kacwinie i Łapszance. Świetna baza wypadowa w pobliskie Pieniny, Tatry i Gorce. Od półocy gmina graniczy z Jeziorem Czorsztyńsko-Niedzickim.
Dziś gmina podpisuje umowę o partnerstwie. Kiedy dojdzie do rozmów na temat konkretów?
- Również dzisiaj. Będzie rozmowa na temat wymiany młodzieży, grup kulturalnych, sportowych, drużyn strażackich. Jeżeli w tym mam partycypować gmina, to niech to będzie wymiana dla aktywnych. Oni też przyślą podobne grupy. Na przykład swoje orkiestry na nasz jubileuszowy X Przegląd Orkiestr Dętych. Dziś spotkają się też z nimi przedsiębiorcy. Pokażemy trzy firmy: piekarnię pana Kropidłowskiego, masarnię "Herold", stolarnię pana Peki. Ta wymiana zacznie się już od tych ferii zimowych.
Czy na poziomie szkół również?
- Jeżeli będę widział, że nauczyciele się wykazują, to szkoły pojadą również. To dla nich może być duża sprawa. Co innego płacić za zimowisko na przykład tysiąc złotych, a co innego trzysta.

Koniec rozmowy. Goście już przyjechali i wchodzą do gabinetu wójta. Robi się tłoczno. Częstują się znakomitym sernikiem zblewskim, które podają panie w kociewskich strojach. Po chwili ruszają zwiedzać urząd gminy i jego otocznie. Wójt na placyku przed urzędem pokazuje na jakieś wychodzące z ziemi kable i przyłącza. Tu będzie fontanna.
Trochę po godzinie 10. jesteśmy już w sali w budynku Gminnego Ośrodka Kultury (dobrze, że całkowicie przebudowano tu korytarz, jest teraz porządny).
Przy głównym stole siedzą wójtowie i przewodniczący rad obu gmin - Maciej Dubisz z gminy Łapsze i Janusz Trocha z gminy Zblewo. Komplementy gości.
- Zadziwia gospodarność. Gmina robi znakomite wrażenie - mówi Paweł Dziuban, wójt Łapsze Niżne.
Potem o tej gospodarności i czystości powiedzą jeszcze kilka razy. Nasz wójt zauważa natomiast, że kiedy znalazł się w gminie Łapsze Niżne, ogarnęło go zdumienie. Niczym się te miejscowości nie różniły od tych, jakie widział w Austrii.
Dłuższa chwila na prezentację gminy i regionu. Oglądamy dwa filmy. Jeden o gminie Zblewo (jeziora, jeziora, zwłaszcza te w Borzechowie i okolicach), drugi o spotkaniu w Kręgskim Młynie, gdzie odbył się konkurs na najlepsza potrawę regionalną. Widać, że oba filmy robią na gościach wrażenie. Wyraźnie nic na temat naszego regionu nie wiedzieli.
- Trzeba pokazać, żeby odróżnić Kociewie od Kaszub - mówi wójt Trawicki.
Przy długich stołach, ustawionych prostopadle do głównego, siedzą pracownicy obu urzędów i inni przedstawiciele gmin. Czekają teraz na najważniejszy moment - podpisanie uchwały o partnerstwie. Po chwili zamieszania, bo okazuje się, że wójtowi przyniesiono nie ten dokument, dochodzi do tego uroczystego momentu. I wymiana prezentów. Wygląda to jak na filmach, gdzie spotykają się delegacje z bardzo odległych sobie krajów i się nawzajem obdarowują na zasadzie prezent za prezent. Ludzie z gór przywieźli m.in. obrazy, regionalne jadło (oscypki, bryndzę itp.) i... baranie futro. Wszyscy otrzymują od pań z promocji ładne woreczki z materiałami o gminach. W woreczku gości znajduje się m.in., pięknie wydana książeczka o kapliczkach na Spiszu.
Jest sympatycznie, czasami wesoło. W pewnym momencie na stole sam z siebie zaczyna tańczyć zblewski prezent - pluszak (miś?) z chustką z herbem gminy.
- Tak się u nas tańczy. Bez przerwy - komentuje to Trawicki. - Nawet baterii nie trzeba. To jest typowy taniec zblewski.
Po części - tak to określmy - zapoznawczej przychodzi czas na część roboczą. Te tu zostawiamy, mając nadzieję, że już w bliskiej przyszłości przyniesie znakomite efekty. Zresztą co tam nadzieję - jesteśmy tego pewni, widząc jak poważnie tę wizytę potraktowali nasi partnerzy z gór.
Tadeusz Majewski

Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego









1. Po prawej goście z gminy Łapsze Niżne. Fot. Tadeusz Majewski
2. Wójt Łapsze Niżne przekazuje wójtowi gminy Zblewo olejny obraz przedstawiający zamek czorsztyński. Fot. Tadeusz Majewski
3. Myśmy pokazali film o regionalnej kuchni, a wójt gminy Łapsze Niżne przywiózł kuchnię swojego regionu w koszyku. Fot. Tadeusz Majewski
4. Dar za dar. Teraz wójt gminy Łapsze Niżne przekazują wójtowi gminy Zblewo baranie futro (podobno takie futra poprawiają w gminach przyrost naturalny). Na zdjęciu stoją oprócz wójtów przewodniczący obu gmin i panie od promocji - Celina Wnenczak i Elżbieta Glaza. Fot. Tadeusz Majewski



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz