Wysoka. Nazwa pochodzi od słowa: wysoki. Nazwa brzmiała: krzyżacka - Wissoka (1314 r.), Wiesenwald i Wysoka (1352 r.), też Wiese, niemiecka i hitlerowska - Wiesenwald (Wiesenwalde).
Położenie.
Wysoka leży po obu stronach strumyka (bez nazwy), który płynie z południa na wschód i w Bobowie wpada do Węgiermucy (102-119 n.p.m.|). Dolina strumyka jest zabagniona (torf), a kiedyś zapewne była jeziorem. Północne horyzonty zamykają parcele leśne (Żabianki). Wieś ma zabudowę zwartą i częściowo leży "wysoko" na zboczu wzgórza. Do wsi administracyjnie należą osiedla Bastkowie (wybudowania), Małpi Gaj (kiedyś pastwisko, dziś gospodarstwo Szwarca, 1960 r.) oraz Żabianki (nazwa od słowa żaba, w 1352 r. - Zabienke, w 1375 r. - Zabyn. W XIII w. osiedliło się kilka rodzin Prusów, wzmiankowane w dokumencie krzyżackim Wysokiej z 1352 r. jak i w akcie nadania Koteż Starogardowi z 1373 r. (Kiedyś dobro rycerskie z dworem). Obszar miejscowości w 1960 roku wynosił 785 ha (w 1885 r. - 930 ha, w tym 782 ha gruntów ornych, 83 ha łąk). Do folwarku należały 183 ha.
Dzieje.
Jest to osada neolityczna z lat 4000-1700 p.n.e. Na polu rolnika Derdowskiego (2 km na południe od wsi) odkryto w 1954 roku cmentarzysko grobów skrzynkowych z urnami popielnicowymi o ciekawej ornamentacji jodełkowej i z układu linii - inkrustowanej żywicą względnie białą masą z wapienia czy kości zwierzęcych. W kwietniu 1959 roku dokonano tam podobnych ustaleń. Groby były nakryte kamieniami z wydrążeniem, potrzebnym prawdopodobnie do rozcierania zboża (żarna). Cmentarzysko liczyło 10 grobów skrzynkowych. Wskazuje ono na istnienie w tym miejscu w latach 700-400 p.n.e. osady otwartej ludności kultury wschodnio-pomorskiej. Przy kopaniu torfu (1960 r.) na głębokości 1,5 m natknięto się na urnę glinianą z toczkiem wzorcowanym, pochodzącą z XII-XIII w. Z południa na północ, ze Wdy i Zelgoszczy do Koteż i Starogardu, przechodziła w średniowieczu droga gospodarcza.
Miejscowość występuje w dokumentach pisanych z XIII w. "... My, brat Jan von
Vallenstein" - brzmi w polskim tłumaczeniu wyciąg z dokumentu osadniczego Wysokiej, nadanego l listopada 1352 r. przez komtura krzyżackiego w Gniewie, a określającego granice tej miejscowości - nadajemy sołtysowi na prawie niemieckim i chełmińskim wieś... o nazwie Wysoka z 50 włókami, z których 5 dajemy mu jako wolne ... Również dajemy mu... trzecią część dochodów z małych i wielkich sadów we wsi, a dwie trzecie zatrzymujemy dla siebie... Sprawy karne o gardło, sądy nad Polakami i innymi obcymi narodowościami jak i sprawy drogowe zatrzymujemy dla naszych braci z Gniewu... Czynsz roczny wynosi od każdej włóki po trzy czwarte marki i po 2 kury składane w Dniu Młodzieniaszków (na Boże Narodzenie). Również każdy odpracuje rocznie po 6 dni od włóki przy zbiorach siana. ... sołtysowi Durcham dodajemy jeszcze jedną włókę, tak że od 50 włók otrzymuje 6 wolnych jako swe prawo sołeckie..."
Miejscowość została zniszczona w wojnie husycko-krzyżackiej (1433 r.). W 1458 roku należała do wojewody pomorskiego Jana z Jani. Mocno została zniszczona w wojnie trzynastoletniej (1454-1466) i przez kmieci opuszczona. Za Rzeczypospolitej szlacheckiej stanowiła własność królewską (50 łanów), przynależną do starostwa gniewskiego. W drugiej połowie XVI w nalleżała pod względem sądowym, skarbowym i sejmikowym do powiatu tczewskiego. W 1570 roku były 2 karczmy, był jeden chałupnik. Miejscowość została od nowa zasiedlona czynszownikami w latach 1598 i 1651 przy czym król polski, Jan Kazimierz, potwierdził (7.03.1654 r.) przywileje dokumentu krzyżackiego z 1352 roku. Wysoką dotknęły lata "potopu" szwedzkiego (1655-1660).
Do dziś przetrwało wśród ludu twierdzenie o zatopieniu w pobliżu wsi armaty szwedzkiej.
Według danych lustracji starostwa gniewskiego z 1664 roku miejscowość nadal wykazywała obszar 50 włók czynszowych, w tym 6 sołeckich, zwolnionych od czynszu. Dawała wtedy proboszczowi w Bobowie po pół korca żyta i po pół korca owsa od każdej osiadłej włóki. Król Jan III Sobieski potwierdził (1683 r.) przywileje dokumentu krzyżackiego z 1352 roku.
W XVIII w. doszło do procesu o sołectwo między krewnymi podającymi się jako spadkobiercy. Stanisław i Marianna z Koreckich Ćwikłińscy wnieśli pozew przeciwko Józefowi Ćwiklińskiemu, za którym wstawił się regent ziemski pomorski (szlachcic) Karol Jezierski. Sprawę przegrał w 1770 roku. Józef Ćwikliński, skazany poza tym do zapłacenia kosztów procesu oraz grzywien za niestawienie się na rozprawę sądową.
Od przełomu XVIII i XIX w. właścicielami folwarku byli Barscy, po których do dziś przetrwała nazwa Barstkowie. W latach 1840-1850 zaczęły następować podziały majątków (tzw. seperunek) i odtąd pojawiły się wybudowania poza wsią. Po Barskich folwark posiadali Rapsowie (ok. 1885 r.), którzy nabyli go od banku w Szczecinie za 154 000 marek.
W początkach 1864 roku pojawili się w Wysokiej emisariusze Rządu Narodowego, agitujący chłopów do udziału w powstaniu styczniowym. Do powstania poszli: syn średniorolnego chłopa Ignacy Kuchta (1840-1932), który walczył w Królestwie Kongresowym, a zmarł i pochowany został w Dąbrówce w powiecie starogardzkim, oraz robotnik rolny Wachmeister z Wysokiej.
Dnia 7.10.1874 roku powstał obwodowy urząd stanu cywilnego.
Okupant hitlerowski wkraczając do Wysokiej zastał dwie rodziny niemieckie: Ficka i Riecherta. W latach 1939-1941 wysiedlono z największych i najlepszych gospodarstw rolnych 20 rodzin polskich (52 osoby). Nie wywłaszczono jedynie Polaków z 3 gospodarstw chłopskich. Miejscowość zasiedlono Niemcami z Besarabii (tu nazywanymi przez Polaków "Arabami"). Dnia 20.10.1939 roku został zamordowany w Lesie Szpęgawskim nauczyciel Leon Meloch.
Podczas okupacji ukrywało się u miejscowych Polaków wielu nigdzie nie zameldowanych osób (księży itp). Pewnego dnia 20 SS-manów dokonało obławy, która na szczęście nie przyniosła żadnego rezultatu.
Miejscowość została wyzwolona 4 marca 1945 roku. Po wyzwoleniu odbyła się parcelacja ziemi. W latach pięćdziesiątych (do jesieni 1956 r.) istniała spółdzielnia produkcyjna. W latach 1961-1964 wybudowano szopę dla maszyn i magazyn dla paliw dla kółka rolniczego. Dnia 15 sierpnia 1965 roku oddano do użytku remizę strażacką wykonaną w czynie społecznym (60 tys. zł). Uruchomiono klubokawiarnię "Ruch".
W 1960 roku w Wysokiej było 81 budynków mieszkalnych (w 1885 r. - 78 względnie 142 dymy) oraz 85 indywidualnych gospodarstw rolnych.
Wieś zamieszkuje obecnie 459 osób (1965 r.), natomiast w 1780 roku notowano tu 212 osób, w tym 208 katolików; w 1871 roku - 716 osób; w 1885 roku - 701 osób, w tym 666 katolików.
Szkoła
Pierwsza katolicka szkoła elementarna mieściła się w budynku drewnianym, a powstała prawdopodobnie w 1839 roku. Pierwszym nauczycielem był von Sarnowski, który nauczał tylko po polsku. Był on jeszcze nauczycielem w 1873 roku, podczas gdy w wędrownej szkole ewangelickiej nauczał Knaust. Szkołę ewangelicką w 1873 roku ukończyło 6 absolwentów. W 1885 roku szkoła katolicka była trzyklasówką. Po wyzwoleniu 1945 roku powstała siedmioklasowa szkoła podstawowa. W 1964 roku wybudowano nowy pawilon szkolny.
Kościół parafialny znajduje się w Bobowie.
Zabytki i inne ciekawostki
1. Cmentarzysko grobów skrzynkowych z I tysiąclecia p.n.e. (na polu Derdowskiego)
2. Wiosło i łódka, prawdopodobnie z pierwszych wieków n.e., wykonane z jednego pnia drzewa o długości 4 m, znalezione w 1958 roku przy kopaniu torfu koło wsi.
3. Osiemnastowieczna szafa karczemna 6-drzwiowa o 6 przegródkach wewnątrz u Fr. Krajnika (1960 r.).
4. Osiemnastowieczny cmentarz pocholeryczny (na miejscu dzisiejszej kuźni Ponczka, 1960 r.).
5. Dziewiętnastowieczne chaty podcieniowe Chubronia i Rogowskiego.
6. Miejsce upamiętnione: tablica w szkole ku czci zamordowanego przez hitlerowców nauczyciela Leona Melocha.
7. Legendy o kanale wodnym podziemnym, łączącym torfowiska koło wsi z Jeziorem Płaczewskim oraz o Szwedach, potopionych w XVII w. w bagnach.
8. Opowiadanie ludowe o żebraku, który nie zastawszy w domu gospodyni skradł jej z garnka z gotującym się grochem kawał mięsa, wrzucając w to miejsce but. "Chodak do grochowa, świnia do torbowa" - tak zameldowała o wydarzeniu żona swemu mężowi.
9. Przyśpiewka ludowa pastucha wypędzającego wiosną owce na pole.
"- Agata, pękata, wyganiaj!
Chleba daj, kiełbaski, pomaski, parę jaj ...!"
Za Józefem Milewskim - Z dziejów wsi sołeckiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz