wtorek, 22 lipca 2008

Osiek. "Na Jagody", czyli niekoniecznie musi być coś nowego

Pili tartą bułkę!
Osiek. Sobota 12 lipca. Wszystko jest jak co roku: wyścig rowerowy dla amatorów wokół jeziora Kałębie (37 osób), turniej sołectw gminy, po godz. 17 wybory Małej Miss Lata (od 3 do 10 l.), bicie rekordu jedzenia jagód na czas, ogólnopolskie wybory Miss Lata - Osiek 2008, no i jakaś gwiazda wieczoru - w tym roku Jan Wojdak z zespołem Wawele. A potem taneczna zabawa do białego rana...






Więc niby to samo co rok czy dwa lata temu, ale dlaczego nie powtarzać, jeżeli wyraźnie to chwyta?

Nie warto tu opisywać imprezy w szczegółach, bo jak każda tego typu impreza i ta ma wiele wątków. Po to są przecież zdjęcia, żeby ją pokazać w całości - najlepiej w internecie (www.osiek.kociewiacy.pl).

Tu skreślmy zdań kilka. Może tym razem o obrzeżach imprezy. Te są też zawsze ciekawe, choć na swój sposób.

Więc... aż 6 stoisk z cukrową watą! Tylu jeszcze nie widziałem na żadnej tegorocznej imprezie. Kręcić przyjechali nawet z Kościerzyny i Kwidzyna. I trzeba przyznać, że mają lepiej opracowane kalendarze imprez niż media...

Na scenie jeszcze przed imprezą ćwiczenia pięknych dziewczyn - "Missek" z objazdowej agencji. Po próbie dziewczyny się rozchodzą i spacerują tu i tam. I oczywiście przykuwają oko - obiektywu. A ten obiektyw zapewne sobie myśli, że dużo łatwiej być piękną dziewczyną na wybiegach, niż zabieganym i brzydkim dziennikarzem... Pal licho obiektyw, bo jest nieobiektywny...

Pierwsze konkurencje. Świetne. Na scenie skrzywione miny przedstawicieli sołectw. Piją (jedzą?) tartą bułkę z kubków na czas. Wyraźnie widać, że ta konkurencja im nie smakuje - dosłownie i w przenośni. Jak zwykle świetny na scenie Stefan Galiński. Pan Stefan dopinguje - kto już skończy "pić", ma zagwizdać. Trzyosobowa komisja, w skład której wchodzą wójt gminy Stanisława Kurowska, wicestarosta Kazimierz Chyła i niżej podpisany, ocenia stragany sołectw. I jak co roku podziwia fantazję i zapał gospodyń.

I przedwieczorny gwóźdź programu - wybory Małej Miss Lata. Tu widać, że płeć piękna chce błyszczeć i czarować już od lilipuciego dziecka. Przy prezentacji dziewczynek przy okazji wychodzi, z jak nieraz dalekich miejscowości przyjechały z rodzicami, by wypocząć w gminie Osiek. I wychodzi jeszcze jedno - jak ta odległość jest względna. Jedna z dziewczynek na pytanie, skąd przyjechała, odpowiada: - Z daleka. Trochę przyciśnięta następnym pytaniem - skąd dokładnie, mówi: - Z Kasparusa. Jakie to miłe i zabawne. Dziecięco naiwne - tak to się określa. Przecież Kasparus leży w gminie Osiek. Z drugiej jednak strony? Z jej perspektywy to rzeczywiście kawał drogi.

Tadeusz Majewski


Uff... Już po wyścigu. Startowało 37 osób. To bardzo dużo. Fot. Tadeusz Majewski


Świetne stoisko KGW Karszanek oraz dwie trzecie komisji. Jedna trzecia robiła zdjęcia. Fot. Tadeusz Majewski


Stoisko Bukowiny. Zaskoczenie - nazwa potrawy. "Mandat" - co to takiego? Beata Czachor wyjaśnia, że to inaczej szandar. Fot. Tadeusz Majewski


Tego jeszcze nie było - "picie" tartej bułki. Po minach widać, że ten napój trudno "wchodzi". Fot. Tadeusz Majewski


Niech pan koniecznie przyjdzie zrobić zdjęcie - zaprasza ktoś do stoiska sołectwa Osiek. - Panie mają piękne kociewskie stroje... Idę. Rzeczywiście są piękne. Fot. Tadeusz Majewski


Stefan Galiński - świetny i pełen humoru na scenie, równie pogodny w kuluarach. Na zdjęciu z Bożeną Pietras - inspektorem ds. promocji gminy. Fot. Tadeusz Majewski


A teraz jeden z gwoździ (o ile na jednej imprezie może być ich kilka) programu - wybory Małej Miss Lata. Widownia jest wyraźnie bardzo podekscytowana. Fot. Tadeusz Majewski


Tu widać, że płeć piękna chce błyszczeć i czarować już od lilipuciego dziecka. Fot. Tadeusz Majewski


Jedno z sześciu stanowisk, gdzie kręcili watę. Fot. Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz