Kiedy byłam małą dziewczynką, marzyłam o tym, aby uczyć się tańca towarzyskiego. Gdy patrzyłam na pary tańczące w telewizji, czułam, że taniec i ruchy ciała tancerzy do mnie przemawiają.
Moja przygoda zaczęła się w wieku 6 la, od pierwszej lekcji. Przyszłam na zajęcia i miałam mnóstwo obaw, gdyż mój pierwszy nauczyciel uchodził za bardzo wymagającego. Jednak z treningu na trening było coraz lepiej, obawy i lęki zniknęły. Rok później doganiałam dziewczyny pod względem poziomu.
Skończyłam 8 lat i zmienił się instruktor. Poznałam nową grupę, oswoiłam się. Zajęcia dotrzymywały poziomu poprzednim.
Pierwszy swój turniej taneczny przeżyłam mając 9 lat. Tańczyłam w kategorii solistek. Zdobyłam brązowy medal. Potem, dzięki ciężkiej pracy, miałam coraz większe osiągnięcia.
W tym roku, na letnim obozie tanecznym, poznałam partnera tanecznego, z którym tańczę do dziś. Bardzo dobrze nam się ze sobą tańczy i rozmawia.
Najbliższy turniej odbędzie się na przełomie grudnia i stycznia. Taniec jest moją pasją. Dzięki niemu zapominam o wszelkich problemach i smutkach. Uważam, że taniec jest jednym z rekreacyjnych sportów, które dobrze wpływają na sylwetkę i samopoczucie.
Agata Wielgosz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz