wtorek, 29 stycznia 2002

Powrót do źródeł

Najmłodszą starogardzką świątynią jest kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła. Pierwszą mszę świętą odprawiono w nim pod koniec 1998 roku. Autorem projektu odwołującego się do tradycyjnych form sakralnych jest architekt Tadeusz Kuca Kościół Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła w Starogardzie Zdaniem projektanta, każdy kraj i każdy region posiada pewną specyfikę. Ta uwaga odnosi się również do budownictwa i szeroko pojętej architektury, w tym sakralnej.

- Domy góralskie wyglądają zupełnie inaczej niż kaszubskie - przekonuje Tadeusz Kuca. - To pewna prawidłowość. Cechy charakterystyczne dla danego miejsca czy regionu znacznie łatwiej odnaleźć w budownictwie wiejskim, w miastach o to trudniej.

Pomorze jest regionem specyficznym. Widać tu wyraźne wpływy "szkoły" niemieckiej - dowodzą tego chociażby kościoły, budowane głównie z nie-otynkowanej cegły. W centralnej i wschodniej Polsce ten sposób budowania się nie przyjął.

Projektując nowy kościół, starogardzki architekt wyraźnie nawiązał do tradycji. Mury świątyni wykonano z surowej cegły.
Architektura również nie zostawia wątpliwości - już z daleka widać, że nie mamy do czynienia z kinem, domem kultury lub teatrem.Przed przystąpieniem do projektowania autor analizował historię budowy kościołów - od dawnych po współczesne. Przyznaje, że jest do pewnego stopnia konserwatystą i pewnie dlatego zdecydował się na tradycyjną formę.

- Poszanowanie dla tradycji nie ogranicza się w tym przypadku wyłącznie do formy. Projektując ten kościół, nawiązałem do pierwotnych zasad budowy świątyń. Nie wiem, czy zwrócił pan uwagą na to, że został zorientowany wzdłuż osi wschód - zachód. Miałem taką możliwość i skorzystałem z niej.
Kościół Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła to największy obiekt zaprojektowany do tej pory przez T. Kuca. Świątynia ma ponad 40 metrów długości, około 30 szerokości oraz 20 wysokości. Wieża, na której zawisną w przyszłości trzy kościelne dzwony, wzbija się na wysokość ponad 40 metrów, Wnętrze zostało rozwiązane w sposób tradycyjny - nawie głównej towarzyszą równoległe nawy boczne i poprzeczny transept.

Prace nad projektem najmłodszego starogardzkiego kościoła trwały ponad rok. Poprzedziły je dwuletnie starania o lokalizację.
Zdaniem autora, projektowanie świątyń jest zadaniem bardzo trudnym, zwłaszcza, jeżeli robi się to po raz pierwszy. Osoba podejmująca się tego zadania powinna wcześniej "rozpoznać" specyfikę funkcjonalną obiektu i wymogi inwestora - Kościoła.

Projektant musi się liczyć z oczekiwaniami wiernych; chodzi o stworzenie odpowiedniego klimatu wnętrza. Inaczej podchodzi się do tematu w Warszawie, inaczej w mieście wielkości Starogardu. W kościele z betonu i stali wierny z "prowincji" mógłby się czuć po prostu źle.

Tadeusz Kuca twierdzi, że po latach fascynacji formą, przyszła pora na powrót do tradycji. Czas kościołów "namiotowych" czy "rzeźbiarskich" już się skończył. Świątynia, miejsce naszego spotkania z Panem, nie powinna epatować formą. Znacznie ważniejsza jest treść.

- Kościoła nie projektuje się dla siebie - kończy nasz rozmówca. - Dlatego należy do tego podejść z dużą-pokorą, mając przez cały czas świadomość, że celem jest stworzenie sacrum...

Marek Grygiel
Na podstawie Tygodnika Kociewskiego 2000 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz