czwartek, 8 lutego 2007

Borzechowo. Ks. Konrad Baumgardt

Zna ludzi wspaniałych, choć biednych, i bogatych o moralności dalekiej od ideału

Pomaga ile może
Ksiądz wicedziekan Konrad Baumgart święcenia kapłańskie otrzymał w 1978 roku. Od 1990 roku jest proboszczem w Parafii Świętej Anny w Borzechowie (dekanat zblewski). Parafia liczy około 1600 wiernych mieszkających we wsiach: Borzechowo (850 wiernych), Osowo Leśne (300), Wirty (40), Mały Bukowiec (80), Pazda (25). W tym roku parafia będzie obchodziła 50-lecie.




Do parafii należy także Kaplica Publiczna pw. Miłosierdzia Bożego w Ra-dziejewie (na zdjęciu).

Parafia
Przed wojną w Borzechowie była parafia protestancka. Po wojnie jest katolicka. Ewangelicki kościół (wybudowany w latach 1833 -1850) po wojnie przebudowano, zmieniono jego wystrój wewnętrzny, rozebrano charakterystyczne dla świątyń ewangelickich balkony, powiększono okna, podwyższono wieże, nałożono na nie "hełmy". Do dziś w świątyni została bardzo charakterystyczna kazalnica.

Kościół ze względu na zabytkowy charakter jest wpisany do rejestru zabytków województwa gdańskiego.
- Na te poniemieckie tereny po wojnie trafiło wielu osadników z różnych stron. Dziś w parafii w połowie mieszka społeczność popegeerowska. Można powiedzieć, że biedna -mówi ksiądz Konrad Baumgart. - Mamy tu duże bezrobocie.

W parafii mieszka i buduje wielu "obcych". Na przykład w Bukowcu wstępów kolędniczych proboszcz ma 20, choć domów dwa razy tyle. Latem w kościele widać więcej turystów znad pobliskich jezior, z Bukowca, Szteklina.

Wrażenia po kolędzie
Ksiądz w styczniu zakończył w parafii kolędę. Ocenia, że jego parafianie to ludzie bardzo życzliwi. Jest wielu, którzy nie potrafią się znaleźć w tej nowej rzeczywistości. Trudno im zmienić myślenie i przestawić się na to "nowe".
- Ludzie zawsze są dobrzy. Trzeba im tylko wskazać drogi pomnożenia dobra, ale czy tak będzie, to uż zależy od nich. Szczęściu trzeba pomóc.

Największym problemem dla tutejszych ludzi jest utrzymanie tego, do czego doszli przez lata ciężkiej pracy, czego się dorobili. Dziś wielu parafian z sentymentem wspomina "tamten" okres. Proboszcz na każdym kroku podkreśla zalety "nowego".
- Mimo tej biedy, wiele zmienia się na lepsze, wioski wyglądają piękniej, są telefony.
Widzi też, że dzieje się wiele niedobrego, ale nie lubi takich problemów rozdmuchiwać publicznie. Kiedy jest okazja, "po katolicku" mówi w cztery oczy.

Osiągnięcia
W ciągu ostatnich 10 lat parafia wyremontowała dach kościoła. Odnowiono także elewację świątyni i wybudowano kaplicę. Ukończono i wyposażono kościółek w Radziejewie (budowę rozpoczęto w 1989 roku). W 2000 roku odnowiono Ośrodek Duszpasterski w Osowie Leśnym (sala w Domu Ludowym), gdzie na nabożeństwa przychodzi około 200 osób.
Parafia prowadzi działalność charytatywną. Ksiądz Konrad nie ma tyle pieniędzy, żeby pomóc wszystkim potrzebującym, więc przekazuje pieniądze - i te parafialne, i często swoje - na dofinansowanie obiadów da dzieci z rodzin
najuboższych.
- Niech te biedniejsze dziecko zje choć gorący dobry obiad w stołówce szkolnej.

Rola Kościoła na XXI w.
Ksiądz proboszcz widzi postępujące osłabienie moralności. Boli go to, że ludzie nie robią sobie często problemu z łamaniem Bożego prawa.
- Mamy ludzi wspaniałych, choć biednych, i bogatych o moralności dalekiej od ideału. Lubię podpatrywać ludzi i kiedy mogę, to im pomagam. Choć dobrym słowem.
Kościół zawsze stał i będzie dalej stać na straży prawdy, sprawiedliwości, moralności. Będzie bronił godności człowieka i życia.

Janusz Rokiciński, Tygodnik Kociewski, 14.02.2001

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz