niedziela, 4 lutego 2007

Ocypel. Przedstawiamy panią sołtys


16 grudnia 2006 r. Maryla Gredeń wygrała wybory na sołtysa z Romanem Dolewskim stosunkiem głosów 84 do 55. Wygrała w demokratycznych wyborach, przy frekwencji 139 osób, wyższej niż normalnie.




Sołtys Ocypla Maryla Gredeń widzi wiele spraw, jakie trzeba w Ocyplu załatwić.
- Jakie to są sprawy?
- Jedną już załatwiamy. Otóż najważniejszym problemem wsi były śmieci. Ceny, jakie za ich wywóz płacili mieszkańcy, były za wysokie, biorąc pod uwagę kieszeń mieszkańców Ocypla. Rada sołecka, radni Elżbieta Żabińska i Jerzy Lewandowski oraz ja jako sołtys, postanowiliśmy to załatwić. Obejrzeliśmy ofertę Starkomu oraz Zakładu Komunalnego z Pelplina. Wybraliśmy Starkom. Wystawi na wiosnę pojemniki na szkoło, na plastiki, a później na materiały budowlane, gruz. Na początku za tę segregację zapłaci gmina. Tak się dogadaliśmy. W sumie będziemy płacić mniej. Za pojemniki do śmieci, jakie mamy obecnie, 120-litrowe, będziemy płacić 19,25 zł za miesiąc. A poprzednio płaciliśmy 35 zł. Dzięki temu działaniu od lutego każde gospodarstwo domowe będzie za wywóz śmieci płacić o 15,75 zł mniej.

- No proszę. Coś nowego - rada sołecka jeździ i wybiera oferty.
- Tak. Jeździliśmy do Pelplina i Starkomu. No i do wójta, żeby dojść do porozumienia w sprawie opłacania przez gminę segregacji śmieci... Jest to zespołowy sukces. Pokazał on, że musimy działać razem. I to działanie musi być długofalowe. Przykładowo segregacja tych śmieci. Dopiero w 2013 roku wszyscy będziemy musieli mieć posortowane śmieci na własnym podwórku. Dopiero, bo to jest proces systematycznego wdrażania.

- Co dalej...
- Jeszcze o tych śmiechach... Oprócz tego dadzą nam worki po 6 zł i kto będzie miał więcej śmieci, da w tych workach. Takie worki dostaną też osoby samotne, które będą miały mniej tych śmieci. Śmieci będą wywożone raz w tygodniu.



- A ma pani jakąś szerszą koncepcję na wieś?
- Myśmy ja wypracowywali 12 stycznia na zebraniu rady sołeckiej, przedstawicieli OSP i KGW. Mówiliśmy o sprawach bieżących, takich do koniecznego załatwienia. Chodziło głównie o utrzymanie czystości obiektów, które ludzi kupili, ale ich tu, w Ocyplu, nie ma. O "Rusałkę" i "Jagodę". Trzeba spowodować, żeby oni dbali o to przez cały rok.

- Nie dbają?
- Nie. Tam wala się mnóstwo śmieci.

- Pani tylko o śmieciach.
- Ale to jest miejscowość letniskowa.

- No tak, turystyczna stolica regionu z 2005 roku. Co jeszcze?
- Chcemy wystosować pismo do PKP, żeby usunęli rozwalające się wagony. I żeby zrobili coś z częściowo rozebraną wieżą. Jak to wygląda?

- A inne sprawy, powiedzmy dla turystów?
- Nie tylko dla turystów, ale i dla nas. Chcemy uzupełnić w urządzenia plac przy przedszkolu. Bo te, które tam stoją, nie mają atestów. Poza chcemy wystąpić z pismem do gminy, żeby zlikwidowała plac zabaw przy szkole, bo huśtawki, które tam stoją, są niebezpieczne. Wszystko jest dobrze, dopóki coś się nie stanie... Chcemy zająć się naszą młodzieżą, żeby miała gdzie spędzać wolny czas.

- A to w jaki sposób?
- Są pieniążki w budżecie na centralne ogrzewanie w szkole. Nie ma mowy o jej likwidacji. Jak będzie c.o., to młodzi będą mogli się tam spotykać. Są też środki na uzupełnienie placu zabaw.

- Stawia pani przede wszystkim na mieszkańców...
- Tak, programem jest sam człowiek. Ludzi mi zaufali i nie chcę zawieść tego zaufania.

- Sołtys w Ocyplu zamierza być bardzo aktywny. Co jeszcze pani planuje?
- Jest tego trochę: wycinka drzew, czyszczenie burzówek, czyszczenie rowów opływowych, uzupełnienie świateł na ulicach, zajęcia socjoterapeutyczne dla dzieci z biednych rodzin. Nie można zapomnieć o remoncie pompy głębinowej, która podaje wodę na wieś. Dwie pompy nie wystarczają, a ta trzecia pompa będzie remontowana. Uważam, że wtedy problem z wodą będzie też rozwiązany. Był za mały pobór, za małe ciśnienie.



- Wszystko bardzo ładnie. A może warto jakoś przyciągnąć turystów, którzy o Ocyplu jeszcze nie słyszeli?
- Pewnie, że tak. Przykładowo kąpielisko wiejskie musi powstać. Pomost trzeba odnowić. Chcemy odnowić dawną ścieżkę zdrowia, która była koło jeziora Piaseczna, w ramach odnowy wsi. Były równoważnie, do podciągania się, huśtawki, tor przeszkód. Chcemy, żeby to wróciło.

- Podobno, tu we wsi, jest problem z tirami. Ma pani pomysł jak go rozwiązać?
- Temat tirów jest bardzo obszerny. Chcemy, żeby przestały jeździć przez naszą miejscowość. Jest zakaz w Dreniaczkach. A most jest do 15 ton we Wdzie. Niby stoi w Zblewie zakaz, ale co z tego? Policja powinna to egzekwować! Chcemy pismo wystosować do starostwa, do marszałka województwa i do Urzędu Gminy.

- Ilu mieszkańców liczy Ocypel?
- Samych zabudowań - 179 budynków mieszkalnych, a budynków letniskowych - 143. Razem 322. Mieszkańców jest 588.

- Wiele miejscowości korzysta z Lidera plus, programu odnowy wsi.
- Z tego programu chcemy, żeby powstało boisko z prawdziwego zdarzenia dla młodzieży. Ziemia gminna jest pod lasem na boisko, a chcemy zamienić na ziemię, gdzie aktualnie młodzież rozgrywa te swoje mecze. Jest dopiero styczeń, ale my już zabieramy się do działania. Będziemy to wszystko monitorować, żeby się udało. Chcemy wejść w nowoczesne programy... Pani Izabela Stawicka jest w komisji przyjmowania wniosków przy liderze.

- Podobno jest jakaś walka między KGW a OSP. Kiedy będzie zgoda?
- Kto tu ma się godzić, jak żadnej wojny nie ma? Festyny będą dalej. OSP podało nam terminy festynów. 23 maja, 7 lipca i 21 lub 28 lipca odbędą się festyny gminne. 11 sierpnia ma być biesiada, a 25 ostatni z festynów.

- Aż tyle ludzi przyszło na to zebrania, na którym wybrano sołtysa. Udział w głosowaniu brało chyba całe Koło Gospodyń Wiejskich...
- W naszym kole jest 36 osób, ale rzeczywiście, wielu mieszkańców przyszło na wybory.

- Ale kobiety to tu chyba prężnie działają. Jest KGW. Co jeszcze?
- Dwa razy w tygodniu spotykamy się w pomieszczeniach w szkole i mamy aerobik, a można zrobić salkę internetową. Biblioteki nie ma, a by się przydała. Gdyby gmina dała jakiś etat, to można by zacząć o tym myśleć. Dzieci, ale nie tylko, chętnie by korzystały ze zbiorów bibliotecznych.

- Niech mi pani podpowie, jak Ocypel będzie wyglądał za 10 lat?
- Oprócz tego, o czym już mówiłam, powinny być zrobione wszystkie drogi, a na wszystkich ulicach powinno być oświetlenie. Powinniśmy też wrócić do pomysłu ustawienia ławek przy ulicach. Jak ludzie idą z zakupami, to nawet nie mają gdzie odpocząć. Trzeba posadzić drzewka, tuje, aby nasz Ocypel był piękniejszy. I koniecznie należy odnowić przystanek, bo jest zdewastowany.

ROZMAWIAŁ TADEUSZ MAJEWSKI, WSPÓŁPRACA EWA MACHOLLA

Zdjęcia:
Maryla Gredeń wygrała wybory na sołtysa Ocypla i teraz ma wiele pomysłów na tę miejscowość.
FOT. TADEUSZ MAJEWSKI
Wieś ma być ładniejsza, więc trzeba m.in. odnowić przystanek.
FOT. TADEUSZ MAJEWSKI


16 grudnia 2006 r. Maryla Gredeń wygrała wybory na sołtysa z Romanem Dolewskim stosunkiem głosów 84 do 55. Wygrała w demokratycznych wyborach, przy frekwencji 139 osób, wyższej niż normalnie. Niektórzy mówią, że ma to związek z ożywieniem działalności społecznej kobiet, które w maju 2006 r. założyły prężnie działające później koło KGW. Inni wiążą ten wynik z generalną walką kobiet (KGW) z mężczyznami (OSP), a jeszcze inni - ze starymi "zaległościami" między Dolewskimi a Gredeniami. Tymczasem prawda może być zupełnie, tak powiedzmy, zdrowa. Zapewne wynik świadczy o tym, że ludzie chcieli innego sposobu sprawowania sołtysiej władzy, pomimo dobrej opinii, jaką cieszył się Roman Dolewski jako sołtys (12 lat) i społecznik OSP (kilkadziesiąt lat).

Za magazynem Kociewiak - dodatek do piątkowego wydania Dziennika Bałtyckiego


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz