poniedziałek, 26 lutego 2007

Gmina Skórcz. Duża, a nawet wielka zmiana

Byłem na 98 zebraniach
Z wójtem gminy Skórcz rozmawia Tadeusz Majewski

Już po zebraniach wyborczych w sołectwach?

- Tak. Zmieniło się na pięciu jedenastu sołtysów. To duża zmiana. Zmienił się sołtys w Mirotkach, ale to nikogo nie zaskoczyło. Dotychczasowa pani sołtys, Stefania Laskowska (78 l.) sołtysowała 28 lat, a przed nią jej mąż - 25 lat. To przykład takiego rodzinnego sołtysowania. Zaskoczenie było w Wolentalu oraz w Barłożnie. W Wolentalu 35 lat sołtysował Eugeniusz Flak. Od 18. roku życia. Dostał nagrodę od Marszałka, ma dziś 54 lat i przegrał. O porażce Anastazego Piekarskiego (70 l.) w Barłożnie mówi się jeszcze dzisiaj. Jest neutralnym człowiekiem, bardzo się angażował, a tu masz. Ale zrobili mu za to teraz piękne pożegnanie. Drugi raz nie zdobyła mandatu sołtysa Katarzyna Dyka z Ryzowia Mieliczek. Podobnie Waldemar Kotłowski z Czarnegolasu. Nie przyszedł na zebranie. Często wyjeżdża za granicę.

A dlaczego pozostali ponownie wygrali?

- Przykładem jest Pączewo. Halina Wika nie chciała być sołtysem. Zrobiła bardzo dużo. Właściwie to wraz z mieszkańcami wsi osiągnęła wszystko, co sie dało. Tłumaczyła się kiepskim zdrowiem i pracą na gospodarstwie. Ponad 70 osób nie chciało słyszeć o jej rezygnacji.

T jest wspaniała pani sołtys! 70 osób... Jaka jest frekwencja na takich zebraniach?

- Przeciętnie chodzi na wybory około 15 procent. Bywa jednak, że więcej, jak na Wybudowaniach Wielbrandowskich. Tam na 110 uprawnionych do głosowania przyszło 65.

Jakie jest zainteresowanie funkcja sołtysa?

- Po jednym było w Pączewie i jeden na Wybudowaniach Wielbrandowskich. Ale na przykład w Wolentalu trzech.

Jakie wynagrodzenie otrzymuje sołtys w gminie Skórcz?

- Od 150 do 250 zł. Zależy od wielkości sołectwa. Teraz będą jeszcze dostawać za zbieranie podatków, za roznoszenie nakazów, za udział w sesjach. Trzeba dodatkowo dać diety za udział w sesjach, żeby zmobilizować... Kiedyś sołtysi dostawali dużo więcej, bo mieli prowizję w zależności od ściągniętych podatków i badań zwierząt.

Był pan na wszystkich zebraniach w tym roku?

- Zebranie wyborcze obsługuje wójt albo jego zastępca. Ja przez 9 lat obsługiwałem 11 sołectw i nie byłem tylko na jednym zebraniu. Czyli byłem na 98. Na tych zebraniach mówimy o realizacji ubiegłorocznego budżetu i co zrobimy w bieżącym roku.

98 spotkań... To pan dobrze wie, jaki dzisiaj powinien być nowoczesny sołtys. Jaki?

- Powinien wiedzieć, co się dzieje i w gminie i w jego sołectwie.

Tylko tyle? A Program Odnowy Wsi? Teoretycznie on powinien powstawać na dole, w sołectwie, a nie w gminie.

- W ramach Programu Odnowy Wsi robimy świetlice. Dwa lata temu w Wolentalu i w Czarnymlesie, w zeszłym roku w Wielbrandowie, potem w Mirycach i w Pączewie. Świetlice mają pełnić rolę ośrodków kulturalno-rozrywkowych tam, gdzie nie ma szkół. Ale te zadania, realizowane w ramach Programu Odnowy Wsi, i tak w dziewięćdziesięciu procentach musi robić gmina. I inicjatywa też przeważnie wychodzi z gminy. Oczywiście jest wspaniale, kiedy wychodzi z jednej i z drugiej strony. Jeżeli wychodzi od społeczności, to jest super.

Są jednak przypadki, że sołectwo potrafi samo z siebie...

- To proszę zwrócić uwagę, gdzie pracuje ten, kto nadaje temu ton. Czy czasami nie pracuje w jakimś urzędzie gminy, czy nie jest świetnie zorientowanym w programach urzędnikiem...

Gmina Skórcz robi wspaniałe dożynki, które powinno się transmitować w telewizji. Za każdym razem w innym sołectwie. Gdzie będą tym razem?

- No właśnie. Pojawił się problem, bo będą je organizować sołectwa Kranek, Ryzowie i Wybudowanie Wielbrandowskie, leżące wokół Skórcza i będące w parafii Skórcz. Więc dożynki trzeba zrobić w Skórczu. Troszkę się obawiam, że w Skórczu.

Foto.

Zebranie sołeckie Kranka odbyło się w Urzędzie Gminy w Skórczu. Na zebraniu rolnicy sygnalizowali trzy zasadnicze problemy sołectwa: 1/ drogi, 2/ drogi, 3/ drogi. Fot. Tadeusz Majewski






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz