Przypadki.... Jestem u kuzynki na Żuławach w bardzo starym pomenonickim domu. Przeglądamy rozmaite książki, w tym jeden starodruk. Tytuły są na ogół o tematyce religijnej. Zostawili je różni ludzie, którzy się przez te pokoje przewijali przez ze 200, a może i więcej lat. Nagle, wśród tych szarych pozycji coś ostrego - kolory okładki! Czarny, czerwony, mocne kontury rysunków. Gdańska książka telefoniczna z 1942 r. Zaglądam, a tu nie tylko Gdańsk. Jest całe nasze dzisiejsze województwo. Robię zdjęcia - strony Starogardu, Skórcza, Czarnej Wody i Skarszew...Mam mało czasu, żeby "pozdejmować" wszystkie miejscowości... Przyjadę i dokończę następnym razem. A teraz zaczynam wklejać - powoli, zdjęcie za zdjęciem: popatrzmy, kto miał w Starogardzie w okresie wojennym (tak bardzo słabo opisanym przez historyków i pamiętnikarzy) telefon. Materiał oczywiście jest cenny przede wszystkim dla historyków... Przy odrobinie wyobraźni można wykręcić numer w przeszłość, na przykład do członka NSDAP (to jest na końcu starogardzkiej strony i na końcu wkleję). Tu daję od A do G.
Tadeusz Majewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz