poniedziałek, 17 września 2012
EDMUND ZIELIŃSKI. VI plener w Bytoni przeszedł do historii
Od 17 do 26 sierpnia 2012 trwał VI plener artystów ludowych Pomorza. I tym razem zjawili się artyści z Borów Tucholskich, Kaszub i Kociewia. To przedsięwzięcie cieszy się niebywałym powodzeniem. Pomimo opłat wnoszonych przez artystów za uczestnictwo, brakuje miejsc, by wszystkich chętnych zaprosić na plener. Słyszałem nawet pretensje zgłaszane przez mieszkańców gminy, że przyjeżdżają z Rumi czy Kartuz, a miejscowi jakoś nie biorą udziału. No nie biorą, bo nie wyrażają takiej chęci. Każdy plener jest otwarty dla wszystkich. Pamiętam, że zapraszaliśmy na pierwszy plener mieszkańców naszych wsi, niestety, nikt się nie zgłosił. Da Bóg, że będzie kolejny plener w przyszłym roku, to postaramy się szerzej wyjść do społeczeństwa i poprosić chętnych do haftowania, rzeźbienia czy malowania....
W tegorocznym plenerze uczestniczyli podobnie jak w zeszłym roku malarze, hafciarki, rzeźbiarze i plecionkarka. Oto oni: Jolanta Steppun, Karina Wiśniewska, Mirella Jałocha, Jolanta i Mariusz Kitowscy, Teresa Trzewik, Maria Sułkowska, Teresa Marzec, Jolanta Pawłowska, Alfons Zwara, Stanisław Sumowski, Brygida i Józef Śniateccy, Ryszard Rosławski - malowali. Janina Gliszczyńska, Marek Zagórski i Jerzy Kamiński, Marek Pawelec - rzeźbili. Haftem zajmowały się - Barbara Okonek, Felicja Kołakowska, Bogumiła Błażejewska, Maria Leszman, Anna Ledwożyw, Katarzyna Nowak, Krystyna Engler. Alicja Serkowska malowała na szkle, a Regina Białk wyplatała koszyki.
Na zakończenie ubiegłorocznego pleneru poprosiłem malarzy, żeby przygotowali się do malowania scen związanych z "7 uczynkami miłosierdzia co do ciała". Wywiązali się z tego znakomicie. Obrazy te zostaną umieszczone w płycinach balustrady chóru w bytońskim kościółku.
Łaknących nakarmić - namalowała Brygida Śniatecka.
Pragnących napoić - namalował Ali Zwara.
Nagich przyodziać - Mirella Jałocha.
Podróżnych w dom przyjąć - Teresa Marzec.
Więźniów pocieszać - Maria Sułkowska.
Chorych nawiedzać - Jolanta Kitowska.
Umarłych pogrzebać - Karina Wiśniewska.
Wszyscy uczestnicy pleneru pozostawili po sobie trwały ślad. Wchodząc do szkoły powitani zostaniemy przez uczennicę z tornistrem na plecach autorstwa Marka Zagórskiego i pana woźnego z miotłą, którego wyrzeźbił Jerzy Kamiński, a w jadalni zawisną hafty z kociewskimi wzorami wykonane przez hafciarki z Tucholi, Osowa, Pelplina, Pinczyna, Tczewa i Gdańska.
W plenerze uczestniczyli też uczennice i uczniowie szkoły w Bytoni, którzy pod kierunkiem rzeźbiarzy i malarzy wykonywali drobne formy. Nie można pominąć uczestników ze Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Pogoda" z Kleszczewa, którym szefuje pani Barbara Klońska. Też próbowali swoich sił w rękodziele ludowym, a na zakończenie pleneru zaprezentowali program artystyczny, w którego repertuarze były piosenki naszego Kociewia.
I tak VI plener przeszedł do historii. Zapisał się w niej dobrze, jak każdy. Uczestniczący w plenerach Kaszubi, Kociewiacy i Borowiacy stanowią jedną rodzinę, co bardzo cieszy. A przy muzyce Alicji Serkowskiej i Józka Śniateckiego wieczory upływały na wspólnej zabawie. I niech tak będzie na następnym plenerze w sierpniu 2013 roku.
Już na zakończenie w imieniu organizatorów chcę podziękować dobrodziejom za pomoc finansową w organizacji pleneru. Są to - Urząd Gminy w Zblewie, Starostwo Powiatowe w Starogardzie i firma ZAREX ze Zblewa.
Edmund Zieliński
ZDJĘCIA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz