czwartek, 24 lutego 2011

O przeoczonym e-mailu Krystiana, kucharzu z Kleszczewa Kościerskiego i Marysi

Przeoczyłem tego e-maila, ale na szczęście nie wykasowałem. Zupełnie niedawno, gdy otrzymałem teksty od dyrektora szkoły w Kleszczewie Kościerskim Marka Mischke, zabrzęczał mi w głowie dzwonek - Szczęsny, Krystian, trudno zapomnieć. Przeszukałem pocztę, znalazłem - kilka wierszy. Wybrałem dwa, pachnące nieco poezją, żeby zaprezentować na stronie MŁODZI-STG.





No tak, ale jak to - bez fotki autora? Co to jednak dziś za problem!

Wsiadłem w auto i pojechałem do Kleszczewa Kościerskiego. Miałem tu pogadanki z młodzieżą o dziennikarskie i ogólnie twórczości związanej ze słowem (to dlatego Krystian nadesłał tego e-maila). W szkole przykrość. Okazało się, że Krystian choruje. Na szczęście była jego siostra Marysia.

Marysia była na początku onieśmielona.jakby przestraszona.

Siedzieliśmy w szkolnej stołówce - Marysia, na początku jakby lekko przestraszona, ja - głodny. Na ale jest się przecież reporterem, a reporter musi umieć sobie radzić w przeróżnych sytuacjach.

- Marysiu, robimy wywiad z kucharzem - rzekłem, widząc w okienku twarz kucharza mężczyzny. - Najpierw jednak trzeba spróbować waszej kuchni.

Podszedłem do okienka, wziąłem talerz i nalałem sobie zupy. Po chwili weszliśmy na zaplecze kuchenne porozmawiać i zrobić zdjęcie.

Sympatyczny kucharz wszystko właściwie nam powiedział. Szkoda, że Marysia nie notowała. Mam jednak nadzieję, że pójdzie do kuchni jeszcze raz, już sama, i to zrobi. Zapamiętałem z rozmowy kilka ciekawych wątków, jakie poruszył mistrz kleszczewskiej garkuchni. Na przykład ten, że w Liceum Ekonomicznym w Starogardzie w jego klasie było więcej chłopaków niż dziewczyn. Ale z tych kilkunastu, którzy wyuczyli się zawodu kucharza, w zdobytym zawodzie pracuje tylko dwóch - on i jego kolega w "Restauracji Poznańskiej" przy FAMOS-ie.

Tutejszy kucharz chętnie opowiada o swojej pracy.

Zaskoczyło mnie też kilka stwierdzeń, na przykład to, że nikt tu, w Kleszczewie Kościerskim, nie zjadłby zupy rybnej, a przecież, umiejętnie zrobiona, jest bardzo smaczna. Kilka razy obserwowałem "U Jana" w Zabagnie, jak stoją po nią w kolejce, kupują i wynoszą w kankach.

Kucharz sceptycznie odniósł się też do tematu - krewetki i w ogóle owoce morza. Nie wierzy, że uczniowie tutejszej szkoły chcieliby tego spróbować. Inna sprawa, skąd na to pieniądze, gdy na codzienne danie przeznacza się tutaj 2 złote.

Może Marysia zrobi jednak reportażyk, w którym będzie wiele innych ciekawych informacji. Szkoła widziana przez okienko kuchni wygląda zupełnie inaczej, niż z perspektywy korytarza czy znad blatu nauczycielskiego biurka.

Usiedliśmy z powrotem przy stoliku w stołówce i poprosiłem Marysię, żeby zrobiła w domu wywiadzik z bratem. Wywiadzik, czyli coś drobnego. Zgodziła się. Przyszedł dzień później, za co jej i Krystianowi dziękuję. Wywiad czy wywiadzik jest - jak wiadomo - świetnym punktem wyjścia do tworzenia różnych form. W tym przypadku do notki o autorze, którą niżej prezentuję.

Tadeusz Majewski

Notka o autorze

Krystian Szczęsny ma 16 lat. Jest uczniem Publicznego Gimnazjum w Kleszczewie Kościerskim. Interesuje się matematyką, żywotami świętych i Pismem Świętym, a także historią starożytnych miast. Jest też lektorem w parafii pw. Św. Jana Chrzciciela w Kleszczewie Kościerskim. Mieszka w Jeziercach. Do największych osiągnięć zalicza: I miejsca w diecezjalnych konkursach biblijnych oraz uzyskanie na koniec klasy II gimnazjum średniej ocen 5,93. Znakomite oceny nie oznaczają, że tylko się uczy. W czasie wakacji uprawia sport: gra w piłkę nożną, pływa, jeździ rowerem itd. Oprócz tego czyta książki - najchętniej przygodowe i o tematyce religijnej, gra w gry komputerowe i na gitarze, lubi pisać wiersze oraz oglądać filmy przyrodnicze, przygodowe i religijne. Do jego ulubionych przedmiotów należą: matematyka, religia, j. polski , biologia, fizyka i wychowanie fizyczne. Po ukończeniu gimnazjum chciałby się uczyć w Collegium Marianum - w męskim liceum katolickim w Pelplinie .

Na podstawie wywiadu przeprowadzonej przez Marię Szczęsną z bratem

WIERSZE KRYSTIANA



Nasza zima


Śnieg nas nawiedza

Jesień odchodzi

Również w stajence

Chrystus się rodzi


Niezwykły czas

Niezwykła chwila

Ciepło wśród nas

Choć na dworze zima


Płatki wciąż prószą i nie przestają

Tyle radości nam dostarczają

Nie poddajemy się mrozom wcale

Idziemy z tobą dalej wytrwale


Niezwykły czas

Niezwykła chwila

Miło nam było

Niestety to mija


Nie martw się jednak - my się spotkamy

To wszystko naprawdę szybko przemija

Pójdzie wiosna i jesień i lato

Nadejdzie nasza ukochana zima



Zbawiciel



Przemierzał góry, łąki, doliny

nocą zaś modlił się na pustyni.

Uczył drogi prawdziwie Bożej,

uczył jak żyć, by nie żyć gorzej.


Uzdrawiał chorych z ich dolegliwości,

umarłych wskrzeszał, inne czynił cuda.

Bogatych uczył jak żyć w skromności,

wyjaśniał: bogactwo to świata ułuda


Wszędzie mówił, że Królestwo Boże

z każdą godziną i dniem nadejść może.

Nie bójcie się tutaj gróźb swego brata,

bójcie się raczej wiecznego kata.


Przemierzał góry, łąki, doliny,

zmierzając ciągle do Jerozolimy.

Gdzie w ręce grzeszników miał być wydany,

mówiąc: ,,Po to naprawdę zostałem posłany".


Wypełniał do końca wolę Ojca Swego,

nawet gdy był już ukrzyżowany.

Okazał miłość swoim oprawcom

i nam przebaczył swoje wielkie rany.


To za nas wszystkich, za nasze winy

Jezus został ukrzyżowany.

To Jego wielkie za nas odkupienie

dokończył poprzez Swoje Zmartwychwstanie.


Dziś w to wierzymy, że w przyszłym świecie

dane nam będzie z Bogiem się spotkać.

Lecz, by tam dojść, jak wszyscy wiecie

musimy ciałem na ziemi zostać!



Krystian Szczęsny kl. III gimnazjum























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz