czwartek, 24 lutego 2011

Pielgrzymka po ziemi zaufania - Taize 2011


Jeżeli pragniesz drogi Bracie lub Siostro rozmawiać z Chrystusem w całej prawdzie Jego świadectwa, powinieneś zacząć od umiłowania świata, od umiłowania tego co widzialne - drugiego człowieka. Właśnie temu miało służyć Europejskie Spotkanie Młodych w Rotterdamie organizowane przez Wspólnotę z Taize, które odbyło się w dniach od 28 grudnia 2010 r. do 1 stycznia 2011r.

Do Rotterdamu przybyło ok. 30 tys. młodych ludzi z Europy, świata, Kociewia, a także z naszego zblewskiego KSM-u, aby modlić się w intencji pokoju na świecie. Jest to niewątpliwie piękny wyraz głębokiej wiary i więzi łączącej nas z Chrystusem. Codzienne modlitwy, czytanie i rozważanie Pisma Świętego, wygłaszane medytacje przez Brata Aloisa i nabożeństwo wokół krzyża nadały spotkaniu niezwykłego uroku. Nabożeństwo wokół krzyża wzruszyło niejednego. Polegało ono na przyklęknięciu i położeniu czoła na krzyżu, co oznaczało całkowite zawierzenie swojego życia Chrystusowi. To właśnie w tym miejscu pośród tylu tysięcy ludzi, różniących się od siebie kolorem skóry, pochodzeniem, kulturą, zrozumieliśmy, że tylko Chrystus może zaspokoić serce człowieka. To On daje nam siłę i radość życia bez względu na jakiekolwiek zewnętrzne ograniczenia i przeszkody. Dzięki Niemu jesteśmy jedno!

Popołudniami odbywały się wykłady dotyczące życia religijnego. Było także specjalne miejsce do modlitwy i indywidualnej rozmowy z Bogiem w Sali Ciszy. 31 grudnia, po wspólnych wieczornych modlitwach, udaliśmy się do rodzin holenderskich na uroczysty obiad, aby razem świętować zakończenie roku. Po kolacji pielgrzymi udali się do parafii, aby przez ostatnie godziny w roku modlić się w intencjach pokoju na świecie. O północy rozpoczęło się Święto Narodów. Każda narodowość prezentowała coś charakterystycznego dla swojego kraju. My, Polacy, tańczyliśmy i uczyliśmy tańczyć poloneza. Największym hitem tego wieczoru była piosenka "Chrześcijanin tańczy", przy której nie sposób było się nie śmiać.

Przez te kilka dni pobytu na Taize można było uświadomić sobie, że droga, jaką wskazał nam Chrystus, prowadzi do tego, aby "bardziej być", aniżeli "mieć". Holendrzy bardzo długo przygotowywali się do tego spotkania. Włożyli w to wydarzenie swój czas i serce! W ten sposób pokazali nam, że człowiek najpełniej realizuje się poprzez bezinteresowne dawanie siebie innym.

Niestety, tak to już jest, że wszystko co dobre i przyjemne, szybko się kończy. Teraz, kiedy powróciliśmy już do naszych domów z e wspaniałymi wspomnieniami, napełnieni Duchem Świętym, możemy przekazać wszystkim piękno kontaktu z Bogiem, który nadaje sens naszemu życiu…

Marzena Reszka, uczestniczka



Polacy uczą Holendrów Poloneza





Posiłki na Taize


Wystrój Krzyża


Brat Alois wygłasza medytację

Modlitwa przy Krzyżu


Modlitwy wieczorne na halach Ahoy






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz