poniedziałek, 5 września 2005

Daniela Chrapiewicz - kandydatka PiS

PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
Daniela Chrapkiewicz
Lista nr 6, pozycja 13
O problemach służby zdrowia rozmawiamy z Danielą Chrapkiewicz - lekarzem medycyny, anestezjologiem pediatrą.
Jak przez Panią jest postrzegana aktualna sytuacja w służbie zdrowia?



Nie odkryję niczego nowego, jak powiem, że sytuacja jest bardzo trudna. Możliwości finansowe i diagnostyczne ustala Narodowy Fundusz Zdrowia, który narzuca warunki funkcjonowania całej służby zdrowia. W mojej opinii najważniejszą jednak sprawą jest relacja między lekarzem a pacjentem. Bez wątpienia jednak dostęp do lekarskiej opieki podstawowej w dniu dzisiejszym, porównując z sytuacją istniejącą 10-15 lat temu, jest prostszy i łatwiejszy. Natomiast lecznictwo wysokospecjalistyczne boryka się na skutek ograniczeń finansowych z niespotykanymi dotąd problemami. Zwłaszcza uwidacznia się to w diagnostyce. Pomimo postępu w medycynie i nowych możliwości diagnostycznych, kolejki pacjentów wydłużają się nawet do 2-3 miesięcy. Zakres możliwości diagnostycznych lekarzy podstawowej opieki medycznej sprowadza się do podstawowych badań diagnostycznych. Bez jasnej polityki państwa i samorządu nie uda się realnie przeprowadzić żadnej skutecznej reformy służby zdrowia. Chociaż należy powiedzieć, że są szpitale, które potrafią radzić sobie z problemami służby zdrowia. Do takich Szpitali należy między innymi Szpital dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Stargardzie Gdańskim.

Jakie więc byłyby niezbędne działania mające na celu poprawę tej trudnej sytuacji?

Najważniejsza jest przejrzysta polityka przepływu finansowego w służbie zdrowia i odpowiednie zarządzanie dostępnymi środkami. Istotna i konieczna jest również pozytywna rzetelna relacja pacjent - lekarz. Osobiście uważam, że zbyt mało poświęca się czasu pacjentowi, ponieważ wszystkiego nie da się przeliczyć na pieniądze. Uważam, że pacjent powinien wiedzieć, ile Narodowy Fundusz Zdrowia przeznacza na diagnostykę i leczenie pacjenta w podstawowej opiece lekarskiej. Ta informacja może posłużyć lepszemu zrozumieniu obu stron.

Czy uważa Pani, że samorząd powinien bezpośrednio angażować się w ochronę zdrowia?

Myślę, że tak, ale na zasadzie wsparcia nie koniecznie bezpośrednio finansowego. Uważam, że zakłady służby zdrowia powinny być ustawowo zwolnione z podatków i opłat lokalnych. Wiadomo, że sytuacja samorządów jest również trudna jak służby zdrowia, więc wsparcie samorządu w tym zakresie będzie z pewnością mocno ograniczone. Ale jeśli zachodziłaby taka potrzeba, to myślę, że samorząd powinien wspierać działalność służby zdrowia.

Jeśli są znane Pani projekty i założenia programowe związane z poprawą sytuacji w służbie zdrowia, to który dokument, Pani zdaniem, prezentował najbardziej odpowiednie rozwiązania?

Zapoznałam się chyba ze wszystkimi projektami, a najbardziej realny wydawałby się projekt Prawa i Sprawiedliwości. Zakłada powrót do finansowania budżetowego, przy zachowaniu systemu kontraktów z zakładami opieki zdrowotnej, ustalając jednak sieć szpitali publicznych w skali kraju, które miałyby zagwarantowane wieloletnie finansowanie na poziomie usług podstawowych. Najistotniejsza jednak jest wspomniana przejrzystość finansowania. PiS przekazał zarys dobrego programu, a nie jak dotychczas pisanie ustaw na kolanie. PiS proponuje rozwiązania opierające się na funkcjonujących w Europie sprawdzonych systemach (np. w Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii).

Czy uważa Pani, że wprowadzenie takich założeń jest możliwe w perspektywie najbliższych miesięcy?

W tej chwili myślę, że udało się nie dopuścić do katastrofy. Wprowadzenie założeń programu PiS lub innych dobrych rozwiązań wymaga z pewnością przygotowania szczegółowych rozwiązań prawnych, przeprowadzenia szkoleń osób realizujących program, zmian organizacyjnych, w szczególności w administracji. Jeśli przyjąć 2005 rok jako rozpoczęcie realizacji programu, to jego pełne wejście w życie jest możliwe po około 2-3 letnim okresie przejściowym. Reforma służby zdrowia niestety nie jest możliwa w bardzo krótkim okresie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz