środa, 21 września 2005

Wysoka. Dom kołodzieja

W Wysokiej stoi stare, nieszczejące domostwo. Być może znajdzie się w skansenie kociewskim, jeżeli ten powstanie. Według włascicieli ma około 200 lat.

Dom dd strony paradnego wejścia wymurowany jest z cegieł, od strony południowej - częściowo z cegieł, częściowo z desek. W zaprawie nie użyto cementu. Ciekawie wygląda wiązanie muru z cegieł z drewnianą ścianą. Belki w środku, podłoga z cegieł i ściany z pacy są oryginalne. Wielki komin - wędzarnia się sypie.



Był to ongiś dom tutejszego kołodzieja Jana Kuchty, ur. w 1899 roku, a zmarłego w 1938.
- Przed kołodziejem mieszkali w nim jego rodzice i dziadkowie - mówi Wiesława Magulska z domu Kuchta. - Najprawdopodobniej też zajmowali się tym fachem, gdyż to rodzinne. Syn Jana Kuchty, a mój ojciec, też był cieślą.



Pani Wiesława, kiedy przeczytała kilka odcinków w Dzienniku Bałtyckim na temat skansenu, pomyślała, że dom mógłby stanąć w takim miejscu. Po co ma się zrujnować?

Dom stoi na kamiennym fundamencie. Wśród zwykłych, polnych kamieni wmurowano kamienne koło. Młyńskie? Trudno powiedzieć. - Podobnie jak domostwo, ma zapewne ze 200 lat - uważa pani Wiesława.
Tadeusz Majewski

Wysoka 1
Wiązanie -stary dom. Tadeusz Majewski.

Wysoka 2
Córka pani Wiesławy Edyta odsłania wmurowane w fundament koło. Fot. Tadeusz Majewski.

Wysoka 3
Wiązanie "belka - belka".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz