Nazywam się Anna Wojak. Urodziłam się 21 marca 1978 r. (pierwszy dzień wiosny). Jest to jedna z najpiękniejszych pór roku. Wszystko budzi się do życia, robi się zielono, łąki pokryte są dywanem kwiatów, a dodatkowo słychać śpiew ptaków - wtedy tak bardzo chce się żyć. Myślę, że ta pora roku odzwierciedla moje usposobienie i charakter.
Jestem rodowitą Kociewianką, urodziłam się w Zblewie, a mieszkam przez całe życie w Pinczynie. Pochodzę z rodziny wiejskiej, rolniczej, z czego zawsze byłam i jestem dumna. Praca na ziemi uczy pokory i szacunku do ludzi, chleba, pieniędzy czy przyrody. Kocham zwierzęta. U mnie w domu zawsze one były obecne. Jako dzieci z bratem mieliśmy psa i dwie papugi. Uważam, że posiadanie zwierzątka w domu uczy dziecko odpowiedzialności, dlatego w moim domu dzieci także mają chomika i królika miniaturkę.
Posiadam wykształcenie wyższe pedagogiczne - o specjalności pedagogika socjalna i resocjalizacyjna. Kierunek studiów jest zgodny z pracą, jaką wykonuję.
W pomocy społecznej pracuję już 11 lat, początkowo na stanowisku administratora Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, a od listopada 2008 r. na stanowisku kierownika.
Praca w pomocy społecznej nie należy do łatwych, ją trzeba lubić. Jest to praca z ludźmi i problemami, które ich dotykają. Osoby, które pracują w pomocy społecznej, muszą być często z natury psychologiem czy mediatorem. Ośrodek Pomocy Społecznej to nie tylko kierownik, to głównie pracownicy socjalni i administracyjni. To oni głównie bezpośrednio borykają się z problemami naszych klientów. Uważam, że zespół, którym kieruję, jest zgrany i wykwalifikowany.
Zawsze chciałam coś w życiu robić, by później moje dzieci były ze mnie dumne. Pomoc innym jest tego przykładem, a nie ma większej nagrody, jak uśmiech i zadowolenie dziecka - myślę tu o dzieciach z rodzin o trudnej sytuacji finansowej, dla których organizujemy letnie wycieczki, spotkania opłatkowe czy zabawy karnawałowe.
Moje poglądy polityczne... Nie należę do żadnej partii politycznej, ale nie znaczy to, że nie interesuję się polityką. Uważam, że każdy powinien mieć rozeznanie w tym temacie. Mile wspominam czas, kiedy jako licealistka zawsze przy kolacji wieczorami dyskutowałam z moim tatą o partiach politycznych, politykach itp.
Osobą, która wywarła na mnie największe wrażenie, jest Jan Paweł II. Zawsze inspirowały mnie jego nauki, jego osobowość, stosunek i szacunek do drugiego człowieka, ciepło i dobroć, jaką otaczał innych. Należę do pokolenia JP II.
Moja rodzina... Jestem mężatką, mąż Marian, dwójka dzieci: syn Jeremiasz - 6 lat, córka Marika - 9 miesięcy - to moje największe skarby.
Moja praca pochłania dużo czasu, dlatego czasami mam wrażenie, że zbyt mało poświęcam go rodzinie. Dlatego każdy czas wolny poświęcam im, a zawsze raz w roku wspólnie z moją rodziną i z moimi rodzicami wyjeżdżamy w góry, gdzie przekraczamy granice Polski i robimy jednodniowe autokarowe wycieczki.
Oprac. Tadeusz Majewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz