niedziela, 30 sierpnia 2009

Gmina Skarszewy. Rozmowa z radnym Józefem Plata

Być radnym to bardzo interesujące zajęcie

Józef Plata jest radnym kadencji 2006 - 2010 w okręgu Kamierowo - Mirowo - Kamierowskie Piece. Jest członkiem Komisji Rolnictwa. Wraz z żoną Renatą prowadzi 32- hektarowe gospodarstwo rolne w Kamierowie. Ma troje dorosłych już dzieci - Marzenę (22 lata), Łukasza (20 lat) i Małgosię (18 lat).





- Dlaczego zdecydował się pan zostać radnym? To pierwsze pana doświadczenie w samorządności lokalnej.

- Społeczność mnie zachęcała. To dzięki namowom sąsiadów i znajomych z okręgu zdecydowałem się kandydować. Widać rzeczywiście popierali moją kandydaturę, bo wygrałem pokonując trzech poważnych przeciwników, czasami o wiele bardziej doświadczonych samorządowców i społeczników niż ja.

- Jakie plany miał pan już jako radny na początku swojej kadencji?

- Towarzyszyły mi trzy sztandarowe założenia: kanalizacja, chodniki na wsiach i remont świetlicy w Kamierowie. Poza tym chciałem "zaopatrzyć" Mirowo w wodę i wreszcie wybudować tam boisko. Udało się po części… To znaczy część Mirowa wodę miała, zanim zostałem radnym, ale oprócz tego dziś 8 rodzin ma przydomową oczyszczalnię ścieków. Agencja RR dała pieniądze, a urząd pomógł w montażu. Trwa także budowa chodnika, na razie na odcinku ok. 80m.Chciałbym także aby ruszyła budowa boiska, ale tu sprawa "rozbija się o działkę". Teren na którym boisko miałoby powstać jest podmokły i koszt osuszenia byłby bardzo wysoki.

- Jest pan radnym całego okręgu, ale na pewno to Kamierowo jest najbliższe pana sercu? Tu jest pana mała ojczyzna…

- To prawda. Kamierowo jest w stosunkowo najlepszej sytuacji, bo ma własną świetlicę. I modernizacja tego obiektu najbardziej leży mi na sercu. Za największy swój sukces w bieżącej kadencji uważam to, że udało mi się doprowadzić do wyremontowania kuchni, sanitariatów i korytarza oraz pozyskania środków na remont sali. Śmiało mogę w tym miejscu powiedzieć, że była to moja zasługa. Sam osobiście wkładałem w to bardzo dużo pracy i serca. Oczywiście ukłon należy się także mieszkańcom Kamierowa, bo to dzięki ich hojności wiele rzeczy się udało. Organizowaliśmy imprezy, za odpłatnością - ale odpłatność ta miała charakter dobrowolnych składek na ten szczytny cel. Niezmiernie cieszy mnie takie zintegrowanie naszej społeczności. Długa jest lista osób, którym należy się podziękowanie.

- Czy może pan powiedzieć, że remont dobiegł końca?

- Niestety nie. W obiekcie trzeba zmienić system ogrzewania i zakupić nowy piec. Zamontowane całkiem niedawno ogrzewanie podłogowe nie spełnia jak należy swojej funkcji w tak dużym i nie na co dzień ogrzewanym obiekcie. Należałoby więc wrócić do grzejników. To znacznie uprościłoby sprawę, bo przecież właśnie w okresie grzewczym organizuje się najwięcej imprez - od Andrzejek począwszy, a na ostatkach skończywszy. System ogrzewania musi być szybki i o wysokiej sprawności.

- O co pan walczy szczególnie?

- O skanalizowanie wsi i o chodniki. To moje priorytety. Nie wiem, czy uda mi się w tej kadencji te zadania zrealizować.

- Jako radny musi pan współpracować z wieloma podmiotami samorządu terytorialnego. Jak się panu ta współpraca układa?

- Naprawdę dobrze. Zwłaszcza z sołtysem Kamierowskich Pieców Januszem Pysznikiem i z Radą Solecką Kamierowa. Tym bardziej, że część tej Rady mam w domu (śmiech). - Należy tu przypomnieć, że żona radnego, pani Renata jest członkiem Rady Sołeckiej Kamierowa. - Nieco gorzej współpracuje mi się z sołtysem Mirowa, ale to dlatego, że on często bywa bardzo zajęty i rzadko udaje nam się spotkać. Chwalę sobie także współpracę z burmistrzami i z Radą Miejską.

- Lubi pan być radnym?

- Szczerze? Bardzo mi się ta praca podoba. Czasami bywa tak interesująca, jak żadne inne zajęcie.

- A teraz pytanie do Józefa Platy, rolnika - jak udały się tegoroczne żniwa?

- Nadzwyczajnie. Zboże sypnęło jak rzadko kiedy i było bardzo dorodne. Dopisała także pogoda. Taki rok jak ten zdarza się nieczęsto.

- Czego należy panu życzyć?

- Żeby zamierzenia się powiodły.

Z całego serca tego radnemu Józefowi Plata życzymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz