wtorek, 22 października 2013

KRZYSZTOF TRAWICKI. To nie czasy, w których I sekretarz...

Biesiadą Rolniczą zakończyliśmy nasze tradycyjne, ujęte w kalendarzu imprezy. I w tym przypadku towarzyszyła nam piękna pogoda i bardzo miła, koleżeńska atmosfera. Wprowadziła w nią przepiękna, pełna wartości i patriotyzmu homilia księdza prałata Zenona Góreckiego podczas ofiary Mszy świętej w intencji rolników, pszczelarzy i pracowników przemysłu spożywczego. Jeszcze raz składam wszystkim rolnikom gorące podziękowania za trud poniesiony w uprawianiu naszej matki ziemi. Życzę wszelkiej pomyślności w tej trudnej misji rolnika i w życiu rodzinnym i osobistym.




Jesteśmy na etapie przyjmowania założeń i wskaźników do przyszłorocznego budżetu, w tym wymiaru różnych podatków. Doskonale zdaję sobie sprawę, że jak świat światem, nikt z przyjemnością tego obowiązku płacenia podatków nie lubi, toteż staramy się wyważyć wielkość tej daniny. Stąd moje spotkanie z przedstawicielami biznesu, przedsiębiorcami, aby mieć przekonanie, że wypracowane wspólnie wskaźniki będą możliwe do udźwignięcia, a nam pozwoli to realizować dalszy rozwój gminy. Staramy się każdą złotówkę pozyskaną z podatków pomnożyć o środki europejskie jako wkład własny. Jak Państwo wiecie, aby pozyskać jakiekolwiek środki europejskie, trzeba mieć przynajmniej jedną trzecią tego wkładu. Plany mamy ambitne. Pisałem o nich w poprzednich numerach "Kuriera" w swoim "okienku". W tym miejscu dziękuję Starogardzkiemu Klubowi Biznesu i Forum Gospodarczemu Gminy Zblewo za bardzo merytoryczną dyskusję i wspólne wypracowanie stanowiska co do wzrostu podatków od działalności gospodarczej. Informację na ten temat przedstawię radnym na posiedzeniu komisji wspólnej i na posiedzeniu Rady Gminy 29 października. Nie muszę chyba dodawać, że od kondycji naszych firm zależy również rozwój naszej gminy. Dlatego także staramy się z całej siły przyciągać do siebie nowych inwestorów, jak również rozpoczęliśmy dyskusję nad powołaniem spółki celowej jako gmina. Spółka ta w naszym imieniu prowadziłaby inwestycje bioenergetyczne, inwestycyjne i infrastrukturalne na naszym terenie. Ta koncepcja ma związek z niedawno przyjętym przez rząd tak zwanym trójpakiem, który dotyczy produkcji bioenergii na potrzeby własne gminy w 70%, a 30% będzie mogło być wprowadzane do sieci energetycznej i pozyskiwane z tego środki mogłyby być przekazywane na cele inwestycyjne gminy. Są to rozwiązania nowoczesne, stąd też wymagają od nas jako urzędników ciągłego śledzenia zmian i ciągłego dokształcania i rozwoju, a ode mnie szczególnie, gdyż dzisiaj w nowoczesnym rozwoju gmin potrzebne są umiejętności menedżerskie, i cieszę się, że mnie nazywają menedżerem gminy (z czym się zgadzam). W tym miejscu odniosę się do pism kierowanych do mnie, dotyczących działalności i rozwoju fermy hodowlanej trzody chlewnej w Kleszczewie. Ich autorzy wprost piszą, że powinienem ją zamknąć ze względu na nieprzyjemne zapachy, ale też sprzeciwiają się jakby budowie biogazowni, która ten problem rozwiązuje, bo zagospodarowuje całościowo gnojowicę i dodatkowo dostarcza produkt uboczny, jakim jest ciepło. Biogazownia ma być wyposażona w dodatkowy element, suszarnię. Ostatnio doszedł również temat rozbudowy tej fermy. Jest to jednak również uwarunkowane całościowym zagospodarowaniem gnojowicy, czyli budową biogazowni. Dzisiejsze czasy, tak zwane demokratyczne, to nie czasy, w których I sekretarz lub jakiś dyrektor może komuś coś nakazać lub zakazać. Są przepisy prawa stanowione przez Sejm Rzeczypospolitej, które dokładnie określają, w jakich warunkach, na jakiej podstawie i w jakim obszarze mogą takie inwestycje powstawać, a moja rola, i mojego urzędu, i Państwa jako mieszkańców Kleszczewa jest taka, aby dopilnować, by ta inwestycja została wybudowana o takich parametrach i z takim zabezpieczeniem ochrony środowiska, żeby nie była uciążliwa dla mieszkańców i środowiska. O korzyściach płynących dla mieszkańców i środowiska już wielokrotnie pisałem (były wycieczki, spotkania), więc nie będę się powtarzał, a w oddzielnym materialne w tym numerze "Kuriera Zblewskiego" odnoszę się do petycji części mieszkańców. A co do rozbudowy fermy, to czekam na opinię Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i Sanepidu. Mogę tylko dodać, że wieś Kleszczewo poprzez nasze inwestycje staje się coraz piękniejsza. Dobrze by było, żeby też rozwijała się gospodarka i stwarzała nowe szanse i miejsca pracy.

Na razie mamy piękną, złotą, polską jesień, więc życzę wszystkim, aby ta pogoda udzieliła nam się pogodą ducha.

Krzysztof Trawicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz