środa, 23 lipca 2014

KRZYSZTOF TRAWICKI. W tym roku zazdrościli nam zespołu Eney

Piszę to "okienko" w Horyńcu, w sanatorium leżącym prawie na granicy z Ukrainą, gdzie rehabilituję kolano po zabiegu. Horyniec z pewnością znają rolnicy, gdyż jest tu również świetny ośrodek rehabilitacyjny dla nich. Z okien widać piękne strony pogranicza, którego historia ma tragiczne karty, szczególnie ukraińsko-polskie. Ta nasza wspólna historia w obecnej sytuacji jest, zwłaszcza tutaj, szeroko dyskutowana. Nic dziwnego, przecież, jak podają źródła, co najmniej 70 tysięcy Polaków zostało wymordowanych przez banderowców.








Przypominam sobie niedawne spotkanie, do jakiego doszło przy okazji otwarcia parku i placu zabaw w Jeziercach. Odwiedziliśmy pana Józefa Pukałę, którego cała rodzina została po wojnie przesiedlona z Wołynia. Pan Józef z wielkim sentymentem wspominał swoje rodzinne strony, leżące dzisiaj w granicach Ukrainy. Przypominam sobie jego słowa i ze zdumieniem patrzę na obecną sytuację, i nasze, jako Polski, zaangażowanie się po stronie ukraińskiej. Pan Pukała uważa, że nie przeproszono nas jeszcze za tamte mordy, a my znowu, ochoczo i jako pierwsi machamy szabelką w obronie nie naszych interesów. Pan Józef uważa też, że Ukraina powinna sama załatwiać swoje wewnętrzne sprawy.

Tyle wyniosłem ze spotkania z prawie 90-letnim mieszkańcem Jezierc. Życzę mu wielu lat życia w zdrowiu.

Wakacje biegną. My oczywiście w tym okresie przygotowaliśmy XVI Festyn Kociewski. Jak zwykle zamówiłem dobrą pogodę i jak zwykle taka była - nie opuszcza nas od 16 lat. Na zblewskim stadionie bawiła się wielotysięczna widownia z całego Kociewia, ale nie tylko, gdyż przyjechały rodziny z województwa, a nawet z dalszych regionów kraju. Całe Zblewo zostało dosłownie zastawione samochodami na różnych rejestracjach, a pobocza berlinki były zajęte od skrzyżowania aż do hotelu Gramburg. Otrzymałem mnóstwo maili z gratulacjami i podziękowaniami za tak znakomicie - jak pisano - przygotowaną imprezę. Zwracano też uwagę, że przez 16 lat na festynie nie mieliśmy żadnych tragicznych zdarzeń, a nawet burd, co jest fenomenem. Podkreślano, że podczas festynu panuje kapitalna atmosfera, towarzysząca przyjacielskim spotkaniom, sportowym zmaganiom sołectw, konkursom kulinarnym, przygotowanym przez panie z Kół Gospodyń Wiejskich, i zabawom dzieci.

Jestem bardzo zadowolony, że 16 lat temu, gdy po raz pierwszy obejmowałem stanowisko wójta, wpadłem na pomysł organizowania tego festynu jako wydarzenia mającego integrować zarówno mieszkańców gminy Zblewo, jak i tych zblewiaków, którzy przebywają poza granicami kraju, ale na tę imprezę bardzo chętnie przyjeżdżają. Przyświecał mi wtedy też drugi istotny cel, a mianowicie stworzenie wielkiego festynu, będącego kapitalnym elementem promocji gminy, pokazującego naszą społeczność, pełną energii, życzliwości i gościnności. Robię te kulturalne imprezy z całkowitym przekonaniem, że mają ogromne znaczenie. Uważam, że nie mniej ważną sprawą, jak budowanie całej infrastruktury komunalnej, czyli realizowanie inwestycji, jest ta nasza bardzo bogata część niematerialna, właśnie takie wydarzenia, jak Festyn Kociewski, Przegląd Orkiestr Dętych i koncerty odbywające się w naszym kościele w ramach Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej Gospel. Ten koncert będziemy mieli już za chwilę, bo 15 sierpnia. Wyraźnie też widać, że te nasze duże imprezy - co podkreślam jeszcze raz - promieniują na poszczególne sołectwa, gdzie odbywa się szereg takich małych festynów. I o to mi od samego początku chodziło - żeby oprócz tej codziennej ciężkiej pracy, rozmaitych problemów i wyzwań, jakie na co dzień stają przed nami, był też czas na spotkania i zabawę, gdyż to czyni nas pogodnymi, a przez to z kolei potrafimy lepiej się rozumieć i łatwiej znosimy te wszystkie trudy dnia codziennego.

W mailach już od lat piszą, że Starogard nie ma nic takiego, co się dzieje u nas. W tym roku zazdrościli nam gwiazdy wieczoru, zespołu Eney.

Przygotowuję ten festyn wraz z moimi współpracownikami. Serdecznie im tu, w moim "okienku", dziękuję za perfekcyjne przygotowanie, jak to ocenili przybyli do nas goście. Dziękuję też pani Emilii Bielskiej, która w tym roku była koordynatorem całości. Spisała się wyśmienicie. Zastępowała przebywającą na urlopie macierzyńskim panią dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Anetę Ossowską, która urodziła piękną Zuzię. Serdecznie też dziękuję wszystkim sponsorom. To dzięki nim ten festyn wygląda tak okazale, a jego pięknym elementem jest loteria festynowa. W tym roku cały dochód z loterii przeznaczyliśmy na pomoc dla Adama Wierzby, walczącego z ciężką chorobą. Adaś, życzymy Ci, abyś jak najprędzej wrócił do zdrowia. Jestem, po naszym spotkaniu, pełen optymizmu i wierzę, że Ci się uda. Jesteś młody, pełen energii i aż dziw, że takiego zahartowanego sportowca mogło dotknąć takie nieszczęście. Adaś, jesteśmy z Tobą i będziemy Ciebie wspomagać na ile się da. Zwyciężysz.

W zakresie inwestycji, o których wcześniej pisałem, wszystko idzie zgodnie z planem. Tutaj wakacji nie ma.

Rozpoczął się czas żniw, więc życzę rolnikom dobrej pogody, a wszystkim słonecznego wypoczynku.

Krzysztof Trawicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz