wtorek, 13 kwietnia 2004

Czas na wojnę

To już czas. W piątek i sobotę koszykarze Polpharmy Starogard przystąpią do decydujących bojów w ekstraklasę. Przeciwnikami podopiecznych Dariusza Szczubiała będą koszykarze Stali Stalowa Wola, którzy niespodziewanie odprawili faworyzowaną Albę Chorzów.

Spotkania zostaną rozegrane w piątek (początek: godz. 18.00) i w sobotę o godz. 17.00. Godzina rozpoczęcia pierwszego meczu może się zmienić, dlatego polecamy codzienna lekturę Dziennika Bałtyckiego. Klub bowiem zastanawia się nad godz. 19.00, by przyciągnąć jak największą liczbę kibiców. Ale chyba niepotrzebnie. My jesteśmy przekonani, że hala będzie pełna. Wszak przed starogardzianami historyczna szansa awansu.Wszyscy wierzą, że ta szansa zostanie wykorzystana. Dariusz Szczubiał będzie miał do dyspozycji wszystkich koszykarzy. Są zdrowi - to cudownie. Czy wszyscy są w formie? To mniej pewne, bo niektórym już się ręce trzęsą ze strachu. Mamy nadzieję, że Dariusz Szczubiał sobie z tym poradzi. Z rozpracowaniem rywala także. On jest zadowolony, że w decydujących bojach przeciwnikiem będzie Stal Stalowa Wola. To zespół poukładany, przewidywalny. Dobry, dlatego łatwiejszy do ogrania! Na takiego rywala łatwiej opracować skuteczną taktykę. Będzie opracowana. Oby była realizowana.

Te dwa mecze w Starogardzie należy koniecznie wygrać, bo dwa kolejne spotkania zostaną rozegrane w następny weekend na boisku rywala. A gra się do trzech zwycięstw. My wierzymy, że piątego meczu w Starogardzie już nie będzie. I my wierzymy w awans.

A wszystko, to budowanie wielkiej koszykówki w Starogardzie, zaczęło się od jazdy małym fiatem Jarosława Sarzały w sześciu na mecze okręgówki. Od spotkania w restauracji Strzelnica w 1993 roku, kiedy ówczesny prezes klubu Adam Kozłowski i Jarosław Sarzało namawiali ewentualnych sponsorów do współpracy, bo zespół awansował do III ligi. Znaleźli się, pomogli, płacąc po kilkaset złotych miesięcznie. Dalej była druga liga, Pakmet i prezes Janusz Paturalski, pierwsza liga, trener Tadeusz Huciński, przyszła Polpharma... Będzie ekstraklasa. Kiedyś tę całą historię opiszemy w dłuższym czasie. Po awansie. Tak dla przypomnienia. I dla historii. Zapewne przed pierwszym meczem w ekstraklasie. Najlepiej z mistrzem Polski, Prokomem Trefl. To też "patriotyczne marzenie", bo Prokom (Trefl) przeszedł podobną drogę, co SKS Pakmet Polpharma, tylko szybciej.

(jac)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz