Grabowo to wieś typowo rolnicza, zamieszkała przez około 500 osób. Największe gospodarstwo mają Krzysztof Listewnik (ok. 50 ha), nieco mniejsze Piotr Bąkowski, Piotr Berent i Edmund Karwacki. Najstarszą mieszkanka Gertruda Bąkowska ma 90 lat. W ub.r. na świat przyszło 8 nowych mieszkańców sołectwa. Więcej się urodziło niż zmarło. W Grabowie działa KGW. Przewodniczącą jest Krystyna Paszek. Sołtysem od 1989 r. jest Zbigniew Paszek.
W Grabowie w tym roku chcą koniecznie wykończyć świetlicę. Jej przebudowa trwa 6 lat. Brakuje jeszcze posadzki i oświetlenia. To ważne, bo we wsi nie bardzo jest gdzie się spotykać. Szkoła ma tu tylko zerówkę i trzy klasy. Gimnazjaliści jeżdżą do szkoły w Bobowie.
W starej części świetlicy od czasu do czasu odbywa się zabawa. Dyskoteki odbywają się głównie w szkole. Jesienią KGW zorganizowało konkurs pieczenia.Pytanie, dla kogo ta świetlica będzie? Życie przecież się zupełnie zmieniło. Światem rządzi telewizja.
Sołtys za dużo nie ogląda. Zimą musi obejrzeć programy informacyjne - Dziennik, Teleexpress, Panoramę. Dzieciaki oglądają bajki. Teraz, na wiosnę, kiedy w gospodarstwie przybywa pracy, ogląda tylko Panoramę, aby wiedzieć, co się dzieje w świecie.
Jest zupełnie inaczej - mówi sołtys. - Dawniej w weekendy jechało się na zabawę albo z sąsiadami grało w karty i dyskutowało. Skończyły się też czasy, żeby ktoś coś społecznie zrobił. Każdy dziś zagoniony i zalatany w swoją stronę podąża.
Bezrobotnych w sołectwie jest ok. 20 procent - szacuje pan Zbigniew. - Kto chce pracować, sobie robotę na czarno załatwi. Jeżdżą też do pracy do Trójmiasta. Bieda jest aż piszczy. Widać to w szkole. Aż 60 procent dzieci jest dożywianych w szkole. Codziennie dostają drożdżówkę i ciepłą herbatę.
Opracowanie wg artykułu w tygodniku "Kociewiak"
Sołtys z dziećmi: córkami Magdą, Kasią, Karoliną i synkiem Pawełkiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz