niedziela, 18 kwietnia 2004

Jagoda kontra Jagódka

(...)Po przerwie Rybczyński wchodzi za Jagodę, do gry wraca Sarzało, a Maciej Miler też ma czwarte przewinienie. Mamy kolejne dwa punkty, ale Stal odpowiada trójką i dorzuca jeszcze dwa punkty. Zrobiło się 66:63. Exu wchodzi za Kukłę i niecelnie rzuca za trzy. Sędziowie odgwizdują kontrowersyjny faul Jagody, co wzbudza oburzenie kibiców. Pydych raz trafia. Jest 66: 64.. Na 4 minuty i 35 sekund przed końcem meczu Stal wyrównuje, a po niecałej minucie prowadzi 66: 68. Jacek Jagódka fauluje i Exner wyrównuje. Jest po 68. Większość kibiców stoi. Fantastyczny doping. Trzy minuty do końca Stal zdobywa trzy punkty i prowadzi! Sensacja wisi na włosku.Doświadczony Jacek Rybczyński po faulu na nim zdobywa dwa punkty z rzutów wolnych. 70: 71. Niespełna dwie minuty do końca meczu. Hala huczy! Marculewicz rzuca. Jeeeest!! 72: 71. Trafia za dwa Cielebąk, a Rybczyński za trzy. Jeszcze goście próbują taktycznych fauli, ale Exner nie myli się i wygrywamy 78 do 71. Niezapomniany Jan Ciszewski powiedziałby, ze wróciliśmy z dalekiej podróży. Polpharma miała 14 strat, a goście o jedną mniej. W sobotę trzeci mecz w Stalowej Woli. Wybiera się nań liczna grupa kibiców z stolicy Kociewia. Liczymy, że wystarczy jeszcze jeden mecz i cieszyć się będziemy z wejścia naszej drużyny, do EBL. Po meczu trener gości powiedział nam, że wierzył w wygraną. -Musiałem wierzyć, bo jestem trenerem tego zespołu. Napędziliśmy dużego stracha faworyzowanej Polpharmie. Niech sobie nie myślą, ze już są w ekstraklasie. Są jeszcze mecze w Stalowej Woli. Moja drużyna pokazała, że stać ją na dobrą grę. Uważam, że wyeliminowanie Alby w poprzedniej fazie play- off nie było żadną sensacja. Jesteśmy bardzo dobrym zespołem i dlatego jesteśmy w czwórce.i powiedział Wołoszyn Dariusz Szczubiał zapytany przez "Kociewiaka", co powie zawodnikom w szatni odparł, że im pogratuluje zwycięstwa. - Zawodnicy wykonywali dziś tak dziwne manewry, które nie wiem skąd im one przyszły do głowy. Nie wiem czy skończymy rozgrywki w Stalowej Woli. Stal gra bardzo dobrze i rozsądnie. Nie będzie łatwo. Zrobimy wszystko żeby jeden mecz tam wygrać.- ocenia trener Polpharmy. A my swoje: Wierzymy, że w sobotę będziemy świętować w Stalowej Woli. Do Starogardu przyjechała ekipa gdańskiej telewizji wietrząc sensację. A ta była blisko. Jarosław Stanek Cała relacja w środowym Kociewiaku

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz