środa, 11 października 2006

Zblewo z góry

Lubię się wspinać na wieże. Ze szczytów wież widać porządek (lub nieporządek) rzeczy. Oczywiście można to zdanie, kiedy niżej będę pisał o wspinaczce na wieżę kościoła p.w. św. Michała Archanioła w Zblewie (aż na wysokość zegara, aż ponad trzy wielkie dzwony, aż ponad gniazda gawronów), odczytać jako metaforę, ale tutaj nie ma poezji, tu to zdanie jest bardzo konkretne - chodzi mi o widziany z góry porządek na konkretnej ziemi: o rozplanowanie ulic, skwerów, parków, placów, budynków, o ogólną harmonię brył. Tak też spoglądałem na Zblewo i otaczającą to miasteczko ziemię zblewską.


Sama wspinaczka na wieżę tego neogotyckiego kościoła jest łatwa. Zamontowano tu wszędzie solidne schody - drabiny ze stopniami z żelaznej, ocynkowanej kraty. Na poszczególnych kondygnacjach podłogi też są z tej kraty, więc wspinający się człowiek czuje się pewnie. Wspinaczka kończy się nad dzwonami, na wysokości zegarów. Niestety, okna są tu zamontowane na trwałe i do znacznej wysokości przesłonięte drewnianymi żaluzjami. Ostatnio między ich drewniane obramowania a cegłę muru wciśnięto uszczelniającą piankę. Widać dobrą rękę gospodarza. Nie ma niestety żadnej platformy widokowej, a zdjęcia można robić jedynie przez brudne szyby górnych części zakończonych ostrołukiem okien i to ze stalowej drabiny. Szkoda - jedna z nielicznych wież kościelnych w powiecie starogardzkim, która mogłaby być dostępna dla turystów, właśnie z braku platformy widokowej i otwieranych okien nie pełni takiej funkcji. Dla przypomnienia - są jeszcze ewentualnie dostępne wieże w Klonówce, Lalkowach, Piecach, mogłaby być dostępna bardzo podobna do tej zblewskiej wieża św. Katarzyny w Starogardzie, pod warunkiem, że zamontowano by tam też takie wejście, jak w Zblewie. Z drugiej strony trzeba pamiętać - nie po to zaczęto w 1970 roku budować ten kościół, by gapie mogli sobie oglądać świat. Przypominają o tym dzwony. Jeden z nich w pierwszej osobie (w napisie na swoim dostojnym płaszczu) mówi, że głosem będzie wzywał itd... w sprawie błogosławieństwa dla żywych, łaskawego sądu da umarłych i wiecznego odpoczynku. Nie cytuję dosłownie, bo stojąc na stalowej drabinie trudno mi było zrobić zdjęcie całego napisu. No ale w tym tekście oczywiście idzie o sprawy ponadczasowe i nieprzyziemne. Zrobiłem więc zdjęcia czterech stron świata z tej wieży, daję je na następnych stronach. Tu jeszcze pragnę podziękować ks. proboszczowi zblewskiej parafii Zenonowi Góreckiemu za to, że umożliwił mi to wejście.
Na zdjęciu

Jakie więc widać Zblewo z wieży kościoła? Urbanistycznie, z powodu wieloletniej chaotycznej zabudowy, bardzo niespójne. Nie widać tu, pomijając część starą, żadnej symetrii, logiki, przejrzystego układu. Niektóre części, na przykład osiedle przy ul. Kościerskiej, osiedle idące w kierunku dworca kolejowego, Osiedle Rzemieślnicze, puste połacie ziemi, sprawiają wrażenie zupełnie oderwanych od zasadniczej części miejscowości. Myślę - oglądając Zblewo i jego odnogi z okien wieży - że jeszcze sporo czasu upłynie, kiedy to wszystko z mozołem się poskłada. Ale oczywiście na temat tego wyglądu można sądzić inaczej. Jest w końcu demokracja. A teraz fotki.

Tadeusz Majewski - magazyn Kicewiak piatkowe wydanie Dziennika Bałtyckiegoi

1
Widok na oddany kilka dni temu Plac 700-lecia. Fot. Tadeusz Majewski

2.Trochę w bok. Za krawędzią okna widać budynki przy ulicy Głównej, za nimi łąki, a za łąkami jakby wielkie osiedle - wyraźnie brakuje połącznia z centrum. Fot. Tadeusz Majewski

3.Widok na zachodnią część miejscowości. Tadeusz Majewski

4.Teraz mam u stóp jeden z wielkich dzwonów. Fot. Tadeusz Majewski

5. Patrzę z dołu z dumą. Tam byłem. Wieża jest podobna do tej w Starogardzie, ale jeszcz bardziej do wieży kościoła poewangelickiego w Skarszewach. Fot. Tadeusz Majewski

6. Michał Spankowski w dole. Fot. Tadeusz Majewski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz