Wieczorną mszą świętą rozpoczęło się sobotnie czuwanie dzieci i młodzieży z parafii Barłożno przed beatyfikacją Jana Pawła II.Maluchy pod kierunkiem Pani Marii Szachty z mocą i przekonaniem wyśpiewywały "Santo Subito" oraz dziękowały Bogu za dar pontyfikatu wielkiego Polaka. Dorośli absolwenci szkoły w Mirotkach słowami Karola Wojtyły odkrywali przed zebranymi głębię duchowości papieża: miłość do Stwórcy i Jego stworzeń, doświadczanie Bożej Miłości i Obecności Ducha Świętego:
"W czerwień się ubierz dzisiaj! Odwieczerz dziś taka wonna!
Pójdziemy w podlesie - z żagwiami pójdziemy rozżarzeń.
Wiatr w organ uderzy lasu, melodia poklęknie korna -
oto jest Miłość wieczoru, co rozpłomienia nam twarze(...)
Potem w storczykach poklęknij - i ścichnij- mój Przyjacielu-
przy sobótczanym ogniu. Języków świetlistych łuną-
organem lasu-czy słyszysz?-ponad blask błyskawicy
nad wieczernikiem świata- On spłynął - Ptak Gołębicy"
Pełni zdumienia zatrzymywaliśmy się nad słowami młodego wówczas Karola Wojtyły, który zagłębiał się nad istotą przemijania i śmierci:
"Mysterium paschale-Tajemnica przejścia,
w której jest odwrócony porządek mijania,
gdyż przemija się od życia ku śmierci-
takie jest doświadczenie i rzeczywistość taka.
Przechodzenie poprzez śmierć ku życiu jest tajemnicą.
Tajemnica to zapis głęboki."
Jan Paweł II doświadczał intymnej relacji z Bogiem, znał doskonale Jego przymioty i dzielił się tą piękną Tajemnicą z ludźmi na całym świecie:
"(...) do Ciebie-Człowieku-stale docieram przez płytką rzekę historii,
idąc w stronę serca każdego, idąc w stronę każdej myśli
(…)
szukam Twej głębi"
Przekazywał światu wieść o Bożym Miłosierdziu. W swoim przemówieniu w czasie konsekracji świątyni Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach powiedział: "Ta prawda znalazła swoje szczególne objawienie w Krakowskich Łagiewnikach. Z nich bowiem, dzięki pokornej posłudze niezwykłego świadka- św.Siostry Faustyny- rozchodzi się orędzie o miłosiernej miłości Boga. (...)Wiele moich osobistych wspomnień wiąże się z tym miejscem. Przychodziłem tutaj zwłaszcza w czasie okupacji, gdy pracowałem w pobliskim Solvayu. Do dziś pamiętam tę drogę, która prowadziła z Borku Fałęckiego na Dębniki, którą odbywałem codziennie, przychodząc w drewnianych bytach. Takie się wtedy nosiło. Jak można sobie wyobrazić, że ten człowiek w drewniakach kiedyś będzie konsekrował bazylikę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach? Orędzie Miłosierdzia Bożego zawsze było mi bliskie i drogie. Historia jakby wpisała to orędzie w tragiczne doświadczenia drugiej wojny światowej. W tych trudnych latach było ono szczególnym oparciem i niewyczerpanym źródłem nadziei nie tylko dla krakowian, ale dla całego narodu. Było to i moje osobiste doświadczenie, które zabrałem ze sobą na Stolicę Piotrową i które niejako kształtuje obraz tego pontyfikatu".
Jan Paweł II swoim życiem pokazywał, że nie jest ono celem samym w sobie, ale celem życia jest szczęście z Bogiem w wieczności. Mówił: "Życie ludzkie jest przejściem. Nie jest to życie całością do końca zamkniętą pomiędzy datą urodzin i datą śmierci. Jest otwarte ku ostatecznemu spełnieniu w Bogu." Prawdę o powołaniu człowieka do świętości i wiecznego życia z Bogiem rozważał będąc młodzieńcem, która brzmi teraz dla nas proroczo:
"Więc w tej ciszy ukryty ja - liść,
Oswobodzony od wiatru,
Już się nie troskam o żaden z upadających dni"
Jan Paweł II - Ten, który niósł światu wieść o Bożym Miłosierdziu- w wigilię święta Bożego Miłosierdzia 2 kwietnia 2005 r. został wprowadzony do Domu Ojca, a 1 maja tego roku, w święto Bożego Miłosierdzia, zgodnie z procedurami Kościoła, włączony do grona błogosławionych.
Grażyna Kościelna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz