czwartek, 14 sierpnia 2014

Papier czy zapis cyfrowy? Rozważania o trwałości w rzece przemijania. SZOPKA 2003



Od dawna zastanawiam się, jakby tu najlepiej utrwalać swoje dokonania. Napisałem kilka książek: Klonówkę obszar magiczny, Przeplotnię, Oj, oj, Ojczyznę, Żaden wójt nie był pewien i Kronikę kronik, przygotowuję rzecz o polityce Starogardu, żeby ją wreszcie wydać (przecież po wyborach nie będzie to miało sensu) i jakby drugą część, o tak zwanej czwartej władzy (tzw. gdyż tej od dawna już nie mamy), monografię o naszej lokalnej prasie...

Właściwie tę o polityce mam prawie ukończoną, ale, hmm... czy warto jeszcze na papierze? Z drugiej strony może i warto, bo co będzie z tymi wszystkimi zapisami cyfrowymi, gdy - takie pytanie zadał mi z rok temu Andrzej Grzyb - wyłączą prąd? I podsumował tę kwestię: To ja już wolę mieć wyryte swoje dzieła na kamieniu, tak, jak to robiono bardzo, bardzo dawno temu i przetrwało do dziś.
Chodziło mu o wyłączenie prądu że tak powiem globalne, co przecież wcale nie jest aż tak mało prawdopodobne. Inna sprawa, że gdy globalnie wyłączą prąd, to kto będzie czytał papier?
Póki co zbieram do książki ostatnie ilustracje. Przeglądam gazety, które prowadziłem i znowu pech. Nie mam tych z noworocznymi szopkami. Na szczęście są jeszcze zapisy cyfrowe na płytkach i coś tam znajduję, na przykład wspaniałe dzieło grafiki komputerowej Basi Skrobisz (a mój pomysł i doradztwo podczas twórczego aktu, czyli "współsprawstwo"), ilustracje do szopki 2003 roku. Może ktoś z Was ma ten właśnie numer magazynu "Kociewiak" i mi go pożyczy, gdyż potrzebuję tekst tej szopki?
No właśnie, papier, a zwłaszcza papierowe gazety - jakże krótki i nędzny jest ich żywot i do tego bywają bezczeszczone, co widziałem rano w zeszłym roku w piętrowych autobusach w Stockport - po przewozie ludzi do pracy zmięte i porzucone.
Więc co? Książka czy e-book, papier czy internet? A może twórczość warto utrwalić na wszelkie możliwe sposoby, żeby nie było jak w grze w kamień, papier, studnię i nożyczki?
Oto kilka wybranych dzieł Basi Skrobisz. Czy rozpoznajecie bohaterów tych wspaniałych obrazów?
...Papier czy kamień, studnia czy nożyczki - niby zwykła gra, zabawa, a w świetle tych rozważań staje się nagle bardzo wieloznaczna.
Tadeusz Majewski

PS. Czas, czas, czas... Już kilku bohaterów szopki z 2003 niestety nie żyje. Cześć ich pamięci.















































































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz