środa, 2 września 2009

Z Policji. Zatrzymany do kontroli drogowej był nietrzeźwy i poszukiwany przez komornika

Starogard Gdański - zatrzymany do kontroli drogowej był nietrzeźwy i poszukiwany przez komornika



Prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca volkswagena, którego wczoraj wieczorem zatrzymali policjanci ze Skarszew. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach okazało się, że mężczyzna był poszukiwany przez komornika. Dodatkowo 56-latek nie posiadał przy sobie wymaganych podczas kontroli drogowej dokumentów. Mężczyzna niebawem stanie przed sądem, gdzie odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwym. Mieszkaniec powiatu starogardzkiego nie uniknie również odpowiedzialności za brak dokumentów podczas kontroli.

Wczoraj późnym wieczorem policjanci patrolujący ulicę Szkolną w Skarszewach zauważyli osobowego volkswagena. Gdy funkcjonariusze zatrzymali ten samochód do kontroli drogowej okazało się, że od jego kierowcy wyczuwalna jest wyraźna woń alkoholu. Badanie alkotestem wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie mężczyzny. 56-latek nie posiadał przy sobie prawa jazdy oraz żadnych dokumentów od pojazdu. Po sprawdzeniu w policyjnych kartotekach okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez komornika sądowego w celu ustalenia miejsca pobytu.

Gdy policjanci wraz zatrzymanym udali się do komendy w Starogardzie, podczas ponownego badania trzeźwości mężczyzna nie był w stanie wdmuchać odpowiedniej ilości powietrza do urządzenia, wobec czego funkcjonariusze dodatkowo pobrali do badania krew.

Samochód poszukiwanego kierowcy odholowany został na policyjny parking.

Niebawem mieszkaniec powiatu starogardzkiego stanie przed sądem, gdzie odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za brak wymaganych podczas kontroli dokumentów. Za to wykroczenie taryfikator przewiduje mandat karny w wysokości 50 złotych za brak każdego z dokumentów. Dodatkowo 56-latek otrzymał także wezwanie do poszukującego go komornika sądowego.


mł. asp. M. Kunka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz