Wędrujemy przez dwa wielkie pomieszczenia sklepowe. Asortymentu tu tyle, że trudno go wyeksponować. Panie, które nas oprowadzają, zwracają uwagę, że zdecydowana większość klientów przychodzi tu kupić firany i zupełnie nie wie, czego chce! Czasami nie mogą sobie przypomnieć nazw. "Proszę powiedzieć, jak to będzie zaczepione na tym, no, na tym... ach, karniszu" - mówią - śmieje się jedna z pań i pokazuje nam dzisiaj niektóre wzory...
Mnóstwo wzorów na stronie firmy - przejdź...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz