wtorek, 19 marca 2013

Niedożywieni, głodni, nielubiący uprawiać sportu? Jak jest? KOLEJNA KONFERENCJA PRASOWA

Tym razem przeprowadziłem konferencje prasowe w czterech klasach szkoły w Kleszczewie Kościerskim. Osobom, które nie śledzą na portalu Kociewiacy.pl przebiegu tych konferencji (już ponad 30 w szkołach w powiecie) wyjaśniam reguły "gry". Za konferencyjnym stołem siadają bohaterowie klasy: gospodarz (polityk), specjalista ds. wyżywienia (łasuch) i najlepszy klasowy sportowiec. Pierwszy odpowiada na pytania reporterów dotyczące promocji miejscowości, drugi ustosunkowuje się do pytań dotyczących rzekomego głodu i niedożywienia (głośny ostatnio raport, zrealizowany na zlecenie fundacji "Maciuś"), trzeci ustosunkowuje się do twierdzenia minister Joanny Muchy na temat niechęci młodego pokolenia do uprawiania sportu....
















Reporterami są wszyscy pozostali, z tym że jedna osoba dokumentuje lustrzaną przebieg warsztatów, a druga robi notatki i jeszcze w tym samym dniu ma wysłać do redakcji - w tym przypadku Kuriera Zblewskiego - tekst. Konferencje w Kleszczewie Kościerskim wypadły bardzo dobrze. Wykonano 365 zdjęć (i weź tu teraz wybieraj!), a relacje pierwsi zdali Michał Kuziemski i Marika Mindziul.



Relacja Mariki Mindziul (kl. I gmin.)

(...) Przepraszam, że nie zapisałam niektórych nazw gazet wymyślonych przez Pana i moich kolegów. Jako że ich nie pamiętam, przytoczę własne tytuły. Mam nadzieję, że odnajdzie się Pan w moich notatkach.

Czy dzieci są niedożywione?

Tadeusz Majewski, Fakt: - Jak często korzysta pani ze stołówki? Jakie dania są tam podawane? Co lubi pani jeść?

Katarzyna Moszczyńska: - Ze stołówki korzystam w dni powszednie od poniedziałku do piątku. Dania są na zmianę: raz zupa, raz dane mięsne. Najbardziej smakują mi dania mięsne.

Patryk Buczkowski, Gazeta Wyborcza: - Z jakich - według pani - powodów dzieci nie lubią jeść?

Katarzyna Moszczyńska: - Wydaje mi się, że to przez to, że coś im nie smakuje albo jedzą coś innego pomiędzy posiłkami.

Aleksander Celarek, Dziennik Bałtycki: - Jakie są przyczyny niedożywienia?

Katarzyna Moszczyńska: - Najczęściej to niechęć do jedzenia lub brak czasu.

Oskar Jurczyk, Kociewie: - Czy istnieją pomoce dla osób uboższych?

Katarzyna Moszczyńska: - Gmina na pewno im pomaga. Oferuje posiłki i stara się zapobiec temu problemowi.

Patryk Buczkowski: - To dzieci nie jedzą głównie z powodów finansowych?

Katarzyna Moszczyńska: - Myślę, że to także jeden z powodów.

Tadeusz Majewski - Ile kosztuje obiad szkolny w skali miesiąca?

Katarzyna Moszczyńska: - 2 złote. Więc na miesiąc będzie to ok. 35-40 zł.

Tadeusz Majewski: - Orientuje się pani, ile kosztuje obiad dla 5-6 osób w domu?

Katarzyna Moszczyńska: - Około 15-20 zł, zależy jakie danie.

Tadeusz Majewski: - A w restauracji?

Katarzyna Moszczyńska: - Około 100 zł na rodzinę.

Tadeusz Majewski: - Więc dlaczego część klasy nie korzysta ze szkolnych obiadów?

Katarzyna Moszczyńska: - Możliwe, że ich rodzice uważają, że robią lepsze obiady albo że domowe obiady są bardziej wartościowe.

Tadeusz Majewski: - Spotyka pani w klasie, szerzej, szkole, osoby niedożywione, głodne?

Katarzyna Moszczyńska: - Nie, raczej nie. Myśle, że dzieci w szkole nie są głodne.

Aleksander Celarek: - Czy niedożywienie ma związek z brakiem finansów?

Katarzyna Moszczyńska: - Na pewno, chociaż jeśli się chce, to można ugotować coś smacznego bardzo tanio.

Aleksander Celarek: - Dlaczego ludzie nie chcą korzystać z pomocy?

Katarzyna Moszczyńska: - Ludzie nie chcą pomocy, gdyż uważają to za poniżenie.


Problem II - Czy dzieci lubią sport?

Oskar Jurczyk, Bravo Sport: - Czy dzieci chętnie uprawiają sporty, czy raczej migają się od tego?

Szymon Sikora: - Myślę, że wolą spędzać czas przed komputerem aniżeli wyjść na świeże powietrze.

Oktawian Czaplewski, Sport: - Dlaczego niektórzy na zajęciach wychowania fizycznego nie chcą ćwiczyć?

Szymon Sikora: - Uważam, że nie chcą się przemęczać albo chcą zwrócić uwagę na siebie.

Patryk Buczkowski, TVN: Czy dzieci wolą siedzieć przed komputerem, czy wchodzić na podwórko?

Szymon Sikora: - Wolą pograć na komputerze.

Aleksander Celarek: - Czy rodzice powinni swoim dzieciom ograniczać tzw. "czas komputerowy"?

Szymon Sikora" - Myślę, że tak.

Tadeusz Majewski, World of sport: - Co pan uprawiai ile godzin tygodniowo?

Szymon Sikora: - Uprawiam piłkę nożną. Ok. 8-9 godzin.

Tadeusz Majewski: - Czy chce pan uprawiać ten sport zawodowo?

Szymon Sikora - Nie wiem. Nigdy nad tym nie myślałem.

Oskar Jurczyk, Bravo Sport: - Czy uczniowie zniechęcają się do sportu przez strach?

Szymon Sikora - Nie, myślę, że nie.

Patryk Buczkowski, TVN: - Opłaca się budować stadiony i boiska wielofunkcyjne?

Szymon Sikora: - Oczywiście, że tak. Są bardzo przydatne.

Oktawian Czaplewski, Telewizja Polsat: - Ile osób korzysta z boiska wielofunkcyjnego przy naszej szkole?

Symon Sikora: - Około 25.

Tadeusz Majewski - Jakie dyscypliny uprawiają młodzi?

Szymon Sikora - Piłkę nożną, siatkówkę, biegi.

Tadeusz Majewski: - Chciałby pan uprawiać coś innego?

Szymon Sikora: - Tak, byłyby to biegi.

Tadeusz Majewski: - Czy widzi pan na ulicy ludzi, którzy coś trenują?

Szymon Sikora: - Tak, starsze osoby trenują u nas nordic walking. Około 10 osób.

Oskar Jurczyk, Bravo Sport: - Dlaczego ludzie chcą uprawiać sport?

Szymon Sikora: - Myślę, że młodzi chcą trenować, by być mistrzami, a dorośli robią to dla przyjemności.

Patryk Buczowski - Jakie sporty są nadrzędne, a jakie podrzędne?

Szymon Sikora: - Nadrzędne - piłka nożna, biegi. Podrzędne - uni-hokej, siatkówka.


Problem III - Czy ludzie chętnie odwiedzają Kleszczewo?


Patryk Buczkowski, Dar Kociewia: - Dlaczego Kleszczewo nie jest turystyczną atrakcją?

Oliwia Boczarska: - Dlatego, że jest to mniejsza miejscowość i ludzie po prostu ją omijają.

Szymon Rekowski: - Czy warto przyjeżdżać to na dłuższy czas?

Oliwia Boczarska: - Myślę, że tak. Dłuższy czas pozwoli na lepsze poznanie tej wioski.

Tadeusz Majewski: - Gdzie zaprowadziłaby pani swoją przyjaciółkę? Co by jej pani pokazała?

Oliwia Boczarska: - Na pewno nasze jezioro, boisko i kościół.

Oktawian Czaplewski: - Czy warto tutaj mieszkać?

Oliwia Boczarska: - To zależy raczej od gustu. Dla ludzi z miasta raczej nie.

Oskar Jurczyk: - Czy któraś ze sławnych gwiazd mogłaby nakręcić tutaj klip? Czy byłoby to skuteczne dla jej spopularyzowania?

Oliwia Boczarska: - Myślę, że byłaby to jakaś nowość i że owszem, podniosłoby to popularność.

Tadeusz Majewski: - Co może być atrakcją Kleszczewa?

Oliwia Boczarska - Pewnie boisko i jezioro.

Oskar Jurczyk: - Czy spędziłaby pani tu wakacje?

Oliwia Boczarska: - Tak, bardzo chętnie, aby poznać to miejsce.

Aleksander Celarek: - Czy ośrodek wypoczynkowy byłby tu atrakcją?

Oliwia Boczarska: - Na pewno, jeśli byłaby możliwość zbudowania go. Dzięki temu wiele osób odwiedzałoby naszą miejscowość.

Notowała Marika Mindziul

Fotograf: Szymon Rekowski







Relacja Michała Kuziemskiego kl II gim

Czy jesteśmy niedożywieni?

Minister żywienia - Paweł Priifer 16 lat, Kleszczewo Kościerskie


- Ile razy korzysta pan z stołówki szkolnej?

- Trzy razy w tygodniu.

- A dlaczego nie codziennie?

- Wykupuję obiad tylko wtedy, gdy jest.

- Czy jedzenie jest pana pasją?

- Tak, ponieważ jest dobre.

- Co panu najbardziej smakuje?

- Ziemniaki ze śledziem w śmietanie.

- A jakie danie zajmuje drugie miejsce?

- Filet z kurczaka.

- A co by pan chciał poza jadłospisem?

- Wszystko jest dobrze, chociaż częściej mogłyby być ziemniaki niż zupy.

- Jak dzieci traktują jedzenie, które dostają w szkole?

- Mleko wyrzucają, warzywa zjadają lub dają starszym, a obiadu najczęściej jedzą tylko połowę.

- Ile kosztuje jeden obiad w szkole?

- Dwa złote za jeden, można też dostać dokładki.

- Ile osób z tej klasy je obiady w szkole?

- 14 osób z 27-osobowej klasy.

- A dlaczego połowa nie je w szkole?

- Ponieważ przynoszą do szkoły własne drugie śniadanie, a obiad jedzą w domu.

- A ile kosztuje obiad w restauracji?

- 8 zł w Skarszewach.

- A jakie danie jest najczęściej wykupywane przez uczniów?

- Najczęściej wykupywany jest ryż z musem truskawkowym.

- Czy w Kleszczewie jest problem z niedożywieniem dzieci w szkołach?

- Nie, nie ma.

Czy nie lubimy uprawiać sportu?

Minister sportu - Dominik Porazik 14 lat, Kleszczewo Kościerskie

- Jakie sporty najczęściej pan uprawia?

- Najczęściej gram w piłkę nożną. Wcześniej zajmowałem się także biegami długodystansowymi.

- Ile godzin ćwiczy pan w tygodniu poza wuefem?

- Około 10 - 12 godz.

- Czy sport jest pana pasją i dlaczego?

- Jest moją pasją, gdyż przynosi wiele emocji, w człowieku tworzy się chęć samodyscypliny, uczy się wygrywać i przygrywać. Trzeba mieć mocną psychikę, ponieważ wiele osób załamuje się po przegranej.

- Co nam daje sport?

- Poprawia nam siłę fizyczną i psychiczną, mentalność. Daje nam radość z wygrywania i własną radość, która jest motorem napędzającym do uprawiania sportu. Dodatkowo podczas uprawiania sportu wydzielają się endorfiny czyli hormony szczęścia.

- Jaki sport jest najczęściej uprawiany wśród młodzieży i dlaczego?

- Najczęściej jest to piłka nożna i biegi, ponieważ są najłatwiejsze w uprawianiu.

- Dlaczego młodzież nie ma chęci do uprawiania sportu?

- Wiele osób spędza dzień przed telewizorem czy komputerem. Wszystko im łatwo przychodzi, grają np. w "Fifę" i są zadowoleni ze swoich wygranych. Na wsi są też osoby, które muszą pomagać swoim rodzicom np. przy gospodarstwie, ale w mieście po powrocie do domu siedzą młodzi cały dzień przed komputerem.

- A jaka część klasy uprawia sport poza wuefem?

- Ponad połowa klasy.

- Bardzo dobry wynik. A co z pisaniem "lewych" zwolnień?

- U nas nie ma takiego problemu.

- Jakie jeszcze są dyscypliny uprawiane w Kleszczewie?

- Dziewczyny grają w siatkówkę, chłopacy czasami oprócz piłki nożnej grają w koszykówkę i piłkę ręczną.

- Czy uważa pan, że pani minister Mucha ma rację w sprawie nieuprawiania sportów przez społeczeństwo?

- Patrząc na Kleszczewo i okolice powiem szczerze - nie.


Czy warto przyjeżdżać do Kleszczewa Kościerskiego?

Miejscowy polityk - Łukasz Szatkowski 14 lat, Kleszczewo Kościerskie

- Jakie metody polityczne pan zastosował, by zostać gospodarzem klasy?

- Szczerze mówiąc, nie wiem. Po prostu jestem lubiany i miły w wielu sytuacjach, nie mam też z nikim konfliktów.

- Czy Kleszczewo jest warte odwiedzenia?

- Tak, jest. Warto zobaczyć Jezioro Kleszczewskie, daniele albo PGR.

- Co pan myśli o wywożeniu śmieci nad jezioro?

- Najczęściej bywam tam latem i śmieci są wyrzucane pojedynczo przez ludzi. Później wszystko się tak gromadzi.

- Co charakteryzuje ludzi w Kleszczewie?

- Myślę, że duża uprzejmość i to, że duża część ludzi uprawia sport.

- Co pan by zmienił w Kleszczewie?

- Raczej nic bym nie zmieniał, bo wszystko jest dobrze.

- Czy PGR byłoby miejscem godnym odwiedzenia?

- Wszystko jest odnowione, więc myślę, że tak.


Michał Kuziemski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz