OSIEK. W tym roku uczestnicy IX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Gospel nie będą występowali w Amfiteatrze Łąkowym, gdyż ten obiekt zostanie zdemontowany. Za kanałem stawami i kanałem, wybudowanymi w ubiegłym roku, stanie natomiast największa z możliwych do zamówienia w Polsce scena przenośna.
Amfiteatr Łąkowy, wybudowany w czynie społecznym przez parafian na czele z nieżyjącym już Zygmuntem Nowodworskim z Wierzbin, służący Ciemnogrodom i Gospelom przez 8 lat, zostanie zdemontowany. Przyczyn jest kilka. Po pierwsze - scena, licząca około 40 metrów kwadratowych, już od kilku lat jest za mała dla wielkiej rzeszy artystów, których zjeżdża co roku na festiwal około 700 co roku (na same warsztaty około 600).
Po drugie - po wycięciu krzaków i budowie dwóch stawów oraz 930-metrowego kanału łączącego te stawy z jeziorem Kałębie stał się siermiężny Amfiteatr Łąkowy i zupełnie nie pasuje do otoczenia, a już zupełnie gdy na widowni - pochyłej łące siedzą tysiące widzów - podczas trzech dni festiwalu przewijało się ich w ostatnie lata około 30 tysięcy, a z roku na rok przyjeżdża coraz więcej. Po trzecie - wymogi techniczne.
Krytyczne uwagi zgłaszała na przykład telewizja. Kamery potrzebują odpowiedniego światła. W drewnianym, niskim Amfiteatrze Łąkowym źródła światła były zamocowane na wysokości 4 metrów i artyści występowali nieraz w 60-stopniowym sztucznym upale, choć na zewnątrz było stosunkowo chłodno. Stary amfiteatr z biegiem czasu, w miarę rozwoju imprezy, przestał spełniać też wymogi P-Poż i BHP. Decyzja co do lokalizacji i budowy nowego miejsca pod nowy amfiteatr zapadła już w ubiegłym roku.
Pisaliśmy, że stanie on - patrząc od strony łąki - widowni - po drugiej stronie kanału. I tak będzie już w tym roku. Na urządzenie tego miejsca zostały dwa miesiące. To krótki termin, zważywszy, że cały, około 3-hektarowy teren przy stawach i kanale, trzeba najpierw zmeliorować, gdyż ziemia leżąca przy kanale jest zbyt miękka. Część gruntu, leżącego mniej więcej metr wyżej od lustra Kałębia, pochodzi z wykopów pod stawy i jeszcze się nie uleżała i chłonie wodę jak gąbka, przez co grunt jest jeszcze zbyt niestabilny, by stawiać na nim jakąś konstrukcję.
Po położeniu drenów wokół całego kanału nadmiar wody zostanie do niego odprowadzony i ziemia się ustali. Dopiero wtedy będzie można zbudować wielkiej żelbetową płytę pod amfiteatr i pod 300-metrową betonową drogę dojazdową, konieczną do dowiezienia sprzętu technicznego (oświetlenie, konstrukcja amfiteatru, nagłośnienie). W planie zagospodarowania całego terenu uwzględniony jest się również parking, ścieżki spacerowe, hotel z obszernym atrium, pole namiotowo-biwakowe, przystań kajakowa i liczne miejsca rekreacyjne. Wszystko ma być tak zrobione, aby cały ten około 3-hektarowy teren nabrał charakteru wiejskiego parku.
Ks. Zdzisław Ossowski - prezes stowarzyszenia Gospel mówi z przekonaniem, że drzewa i krzewy zostaną nasadzone jeszcze jesienią tego roku. Autorem projektu całości jest profesor Krystyna Pawłowska z Krakowa, której Osiek zawdzięcza piękne witraże w kościele p.w. św. Rocha.
Opracowaniem zieleni zajęła się Bogna Lipińsa z Gdańska. Po melioracji i budowie betonowej płyty na okres festiwalu stanie przenośna scena o wadze 40 ton i wymiarach 25 na 15 metrów (375 metrów kwadratowych), z rampami na światło. To największa scena możliwa do wypożyczenia w Polsce. Oczywiście zostanie sentyment za starym amfiteatrem i żal, że w Osieku nie będzie nowego - stałego, ale tak się dzisiaj robi - na wielkie imprezy scenę się sprowadza.
Jest to - co ciekawsze - tańsze niż stacjonarny obiekt, jeżeli uwzględni się koszt samej budowy takiego amfiteatru i stały koszt jego utrzymania. W tej dziedzinie scen - mówiono w sobotę na niedzielnym zebraniu zarządu stowarzyszenia Gospel - następują ciągłe zmiany. Na porządnych festiwalach nie stawia się już sprzętu nagłaśniającego na zasadzie pudło na pudle, nie buduje z tego piramid, urządzenia te są zawieszone na stalowych konstrukcjach.
Starego amfiteatru - choć można mieć do niego sentyment - nie warto też żałować i z innego względu. Niestety oprócz Gospelu, dorocznej uroczystości Bożego Ciała, imprezy z okazji 100-lecia Ochotniczej Straży Pożarnej w Osieku i od 3 lat organizowanych tu przez Caritas powiatowych Dni Dziecka nic się nie działo.
A szkoda, bo miejsce było wymarzone do różnego rodzaju imprez z uporem organizowanych w dusznym latem Starogardzie. Tak więc pracy przez te dwa miesiące jest mnóstwo, pieniędzy potrzebnych na drogę i melioracje - bez mała 300 tysięcy złotych. - Trzeba to zrobić przez te dwa miesiące - mówi z frasunkiem na twarzy ksiądz Zdzisław.
Sporo już jednak zostało zrobione. Przede wszystkim plany melioracji i plan parku z amfiteatrem, co jest akurat najbardziej czasochłonne. A pieniądze? W dojściu do nich pomaga mi wielu ludzi - kończy ks. Zdzisław.
Tadeusz Majewski
Zdjęcia i więcej o Gospelu: http://osiek.kociewiacy.pl/Artykul53.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz