środa, 9 listopada 2011

MŁODZIE-STG. NATALIA KOMOROWSKA. Przejeżdża im się po nogach samochodem...

Natalia Komorowska z gimnazjum w Jabłowie ma wszechstronne zainteresowania. Między innymi jeździ konno. Nadesłała tekst o koniach, ale wcale nie o konnych, przyjemnych przejażdżkach... Pod tym tekstem zamieszczamy wiersze wrażliwej dziewczyny.



Każdy z nas jest człowiekiem, ale czy każdy z nas jest ludzki? Czy można nazwać ludzkim kogoś, kto zabił drugiego człowieka? Albo kogoś, kto bez skrupułów znęca się nad zwierzętami? Tak, nie bójmy się tego powiedzieć - często one są bardziej ludzkie od nas. Często zwierzęta okazują więcej serca niż ludzie. Nie ma nikogo bardziej bezinteresownego niż kochający czworonóg. Dlaczego więc ludzie, którzy są w pełni świadomi tego, że sprawiają ból, są czasami tak okrutnymi istotami?

Zwierzęta od zawsze stanowią źródło pożywienia, jest to normalne i zgodne z naturą. Tylko dlaczego ich ubój często jest tak niehumanitarny? Bardzo dobrym przykładem będzie tutaj wywóz koni na rzeź do Włoch, Francji i Belgii. Każdego roku nawet 50 000 koni trafia do transportów śmierci. Polska jest największym eksporterem koni na mięso w Europie. Jeszcze dziesięć lat temu w Polsce żył milion koni, a dziś ich liczba nie przekracza 500 000. Dlaczego właśnie polskie konie?

W Polsce konina ma niską cenę i nie są przestrzegane prawa zwierząt. Właściwie dobro koni nie jest ważne dla żadnej ze stron. Sama podróż jest tak okrutna, że przed dotarciem do celu zdycha 5% koni. Transport trwa nieraz nawet 95 godzin, drogi są pełne dziur, a kierowcy jadą zdecydowanie za szybko. Zwierzęta nie są pojone, ponieważ dzięki temu ich mięso jest bardziej suche lub jedynym pożywieniem jest woda z solą, aby zwiększyć objętość mięsa.

Przyczepy, w których są przewożone, często są nieprzystosowane do transportu koni i przepełnione. Konie tratują się nawzajem, a gdy któryś upadnie, rzadko kiedy udaje mu się wstać. Podczas postoju, aby zwierzę wstało, stosuje się straszliwe metody, takie jak dotkliwe bicie, kopanie czy umieszczanie w odbycie drutów pod napięciem, by zwierze oszalałe z bólu podniosło się. Jeżeli zwierzę ma bardzo dużą wartość, dąży się do jej zmniejszenia, by zapłacić niższe cło. Zwierzęta takie są bite, oślepiane lub przejeżdża się im po nogach samochodem, co powoduje ich zmiażdżenie. Trudno jest sobie nawet wyobrazić ból, jaki odczuwa takie zwierzę.

Po przybyciu na miejsce wycieńczone konie wywlekane są z ciężarówek i wciągane do "fabryki śmierci". Według prawa zwierzę powinno być ogłuszone przed poderżnięciem gardła. Cała procedura z ogłuszaniem zostaje pominięta lub przeprowadzana niekompletnie i podczas podrzynania gardła konie odzyskują świadomość. Pogwałceniem prawa jest również to, że wiele z nich jest zabijane na oczach swoich towarzyszy, a przecież one tak doskonale rozumieją...

Nie bądźmy obojętni na krzywdę. Zwierzęta odczuwają ból fizyczny, ale także psychiczny. Ludzie, bądźmy bardziej ludzcy.

Uśmiech często jest tylko przykrywką wszystkich emocji, które człowiek skrywa w sobie. Często jest maską jaką zakładamy wśród innych, aby wyglądać na pozornie szczęśliwego. Niestety pozory bardzo często mylą, dlatego nie jeden z nas wracając w swoje cztery ściany zdejmuje swą maskę, zatapiając się w otchłań rozpaczy i bezradności.

Sumienie


Słyszysz? Woła.

Nie wmówisz sobie, że nie słyszysz.

Czujesz jego chłodny oddech.

Zwijasz się w kącie z okropnego bólu,

Który Ci zadaje.

Już nie wytrzymujesz.

Nie oszukuj się, nie dasz rady go powstrzymać.

Zaraz wybuchniesz z rozpaczy.

To nic nie zmieni.

Nie cofniesz czasu.

Dopiero w obliczu śmierci uświadamiamy sobie, ile wart jest dla nas człowiek.

Leżała w kącie zwijając się z bólu... Chociaż nic ją fizycznie nie bolało.

Bolały ją słowa, myśli, wspomnienia.


Szczęście


Mam dwie nogi, mogę biegać.

Mam dwie ręce, mogę nimi pomachać.

Mam co jeść, nie jestem głodna.

Mam co pić, nie jestem spragniona.

Mam dach nad głową.

Mam przyjaciół, nie jestem samotna.

Mam psa.

Mam wolną wolę, mogę wybierać.

Mam wzrok.

Mam słuch.

Mam swój pokój, swoją prywatność.

Mam aparat, mogę uwiecznić ważne chwile.

Mam miejsce, gdzie zawsze jestem szczęśliwa.

Mam zdrowie.

Mam rodziców.

Mam rodzeństwo, na które zawsze mogę liczyć.

Mam ogród.

Mam kwiaty.

Mam wyobraźnię.

- Proszę, nie odchodź. - szeptało serce.

- Wynoś się! - krzyczał rozum.

Pozory


Nic nie mówię - nie znaczy, że nie mam swojego zdania.

Nie płaczę - nie znaczy, że mnie nie boli.

Nie okazuję uczuć - nie znaczy, że ich nie mam.

Żyję - nie znaczy, że nie chcę umrzeć.


Łza płynąca po policzku, jest tak naprawdę kroplą krwi spływającą po sercu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz