niedziela, 4 listopada 2012

LISTY. Edmund Zieliński m.in. na temat wielbunku

Szanowny Panie Tadeuszu.
Trzeba by mieć bardzo dużo czasu na przeczytanie wszystkich materiałów w tym portalu, a przyznaję, że są bardzo interesujące. Od czasu do czasu staram się to robić. Właśnie dziś przeczytałem Pana reportaż "Akwedukt w Studzienicach". Zainteresowały mnie dwa wątki - wielbunek i swoista oczyszczalnia ścieków z Zakładów Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie. Wielbunek - zbliżona nazwa, bo welbunek, funkcjonowała w mojej rodzinie odnośnie określenia sklepienia i nadproży. A więc tym mianem nazywano strop piwniczny - zwłaszcza o wypukłym profilu i nadproża drzwi i okien. Welbunek pochodzi od niemieckiego słowa Wolbung (o - umlaut), które tym mianem określa wymienione elementy budowlane.
Jeśli chodzi o system oczyszczania ścieków poprodukcyjnych, o ile dobrze pamiętam, pomysłodawcą tego był inż. Żytkowiak syn Leona. Mieszkali w Zblewie na przeciw państwa Konefków.
Pozdrawiam
Edmund Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz