Olimpia Sztum - Sokół Zblewo 1-2 (1-1) bramki: Trzoska 30, Otta 60
Skład: Sojka, Zaworski, Draszanowski, Kaszubowski, Kościelny, Bielang (70 Wierzba), Szopiński, Karnat, Birna S. (85 Jaworski), Otta (80 Cherek), Trzoska (89 Birna R.)
Ostatni mecz w tej rundzie. Bardzo chcieliśmy wygrać, by postawić kropkę nad i. W czterech ostatnich meczach zakładaliśmy minimum 8 pkt, a udało nam się uzbierać całą pulę 12 pkt.
Rywal ze Sztumu to solidny, waleczny zespół. Odmłodzony, ale też posiadający w swych szeregach kilku doświadczonych zawodników.
Od pierwszych minut gra toczyła się głównie w środku pola. Gospodarze grali bardzo ambitnie, często na granicy faulu. Sokół natomiast grał swoje, czyli uważnie w defensywie i czekający na nadarzające się okazje. Pierwszą bramkę strzelili gospodarze, którzy po rzucie rożnym w 20. min objęli prowadzenie. Sokół odpowiedział 10 minut później, kiedy to dośrodkowanie M. Szopińskiego głową do bramki Olimpii strzelił niezawodny B. Trzoska. Była to jego 11 bramka w tej rundzie. Druga połowa zaczęła się od zdecydowanych ataków Olimpii. Bardzo groźne rzuty rożne oraz wolne stanowiły jedyne zagrożenie podbramkowe. Natomiast Sokół nastawił się na kontrataki. Po jednych z nich w 60. min po doskonałym podaniu od W. Bielanga W. Otta uderzył w samo okienko. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale nie mieli żadnych argumentów. Sokół natomiast doprowadził jeszcze do trzech sytuacji, które kończyły się akcjami (Kryspina Karnata dwa razy oraz Jaworskiego raz ) sam na sam z barmkarzem, ale górą był bramkarz ze Sztumu. W 70. min B. Trzoska strzelił trzecią bramkę, ale sędzia dopatrzył się faulu na obrońcy.
Uważam, że był to jeden z lepszych meczów mojej drużyny. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje i nie daliśmy strzelić sobie więcej bramek. W przekroju całej rundy jesteśmy najlepiej broniącą drużyną (tylko 11 straconych bramek) oraz trzecią "armatą" ligi.
Zdjęcia z meczu - przejdź (blog Sokoła)
Tabela i o klubie - przejdź (oficjalna strona klubu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz