W listopadzie hucznie obchodzimy Imieniny Andrzeja. Patronem tych listopadowych solenizantów jest święty Andrzej, apostoł, brat świętego Piotra. Początkowo Andrzej był uczniem Jana Chrzciciela, ale gdy poznał Jezusa, to zapragnął zostać z Nim. Nawet swojego brata Szymona Piotra przyprowadził do Chrystusa. Apostoł Andrzej po odejściu Jezusa do Nieba głosił Dobrą Nowinę ludziom zamieszkałym na wybrzeżu Morza Czarnego, a także w Grecji...
Właśnie w Grecji zginął śmiercią męczeńską, to znaczy, że poniósł śmierć dlatego, że opowiadał o Jezusie i Jego Królestwie. Został ukrzyżowany na krzyżu w kształcie litery X. Znasmy taki znak drogowy, który nazwany został krzyżem świętego Andrzeja. Święty Andrzej patronuje z Nieba wszystkim swoim imiennikom. Bardzo chętnie pomaga wszystkim, którzy go o pomoc proszą.
"Andrzejki", co to takiego?
Zanim chrześcijaństwo dotarło i ugruntowało się w Europie, ludzie żyli w tzw. pogaństwie. We wszystkim dopatrywali się dobrych i złych duchów, które rzekomo mają wpływ na życie człowieka. Przez całe wieki ludzie żyli bardzo zabobonnie, np. bali się przekroczyć próg własnego domu, zanim nie "udobruchali" jakiegoś wymyślonego bożka. Często chodzili do wróżbitów, aby usłyszeć coś o swojej przyszłości. Żyli w nieustającym lęku i strachu tak, jakby ich życie zupełnie od nich nie zależało. Byli poddani ciemnym mocom.
Z tamtych jeszcze, bardzo zamierzchłych czasów pochodzą obrzędy, które przejęli nawet ludzie wierzący w Chrystusa. Nawet w Polsce w wigilię dnia świętego Andrzeja wielu młodych ludzi wróży sobie np. z wosku, aby dowiedzieć się, co ich czeka w przyszłości.
Jednak każdy świadomy chrześcijanin wie, jaka przyszłość go czeka. Wie, że ma miejsce przygotowane w Niebie. Nie musi się lękać, bo ma silnego i kochanego Ojca w Niebie, który ma moc dokonać rzeczy nieprawdopodobnych. Jezus jest tak potężny, że sam wstał z grobu. On dla nas zrobi wszystko, abyśmy mogli żyć z Nim w nie kończącej się szczęśliwości. Świadomy chrześcijanin nie będzie odwoływać się do ciemnych mocy nawet dla zabawy, np. do wróżb, czarów, horoskopów, wahadełka, gdyż one są przeciwne Bogu i wiodą nas nie do szczęścia wiecznego, ale do wiecznej śmierci. Jasno i wyraźnie mówi na ten temat Pismo Święte oraz Katechizm Kościoła Katolickiego. Nawet, gdyby ktoś próbował Cię namawiać, to pamiętaj, że "trzeba bardziej słuchać Boga, niż ludzi."
W wieczór poprzedzający dzień świętego Andrzeja bawmy się zatem wesoło, bez lęków o naszą przyszłość. Zaufajmy tylko Jezusowi i starajmy się być radosnymi i świętymi ludźmi. Niech nas w tym wspomaga święty Andrzej!
Andrzejkowy Turniej Klas w szkole w Mirotkach
W naszej szkole od 30 lat organizujemy w okolicy święta Andrzeja apostoła Andrzejkowy Turniej Klas. Jest to zwyczaj wesołej zabawy połączonej z prezentowaniem wielu talentów. W tym dniu nie odwołujemy się do wróżb i ciemnych mocy, tylko wesoło się bawimy. Turnieje polegają na współzawodniczeniu zespołów klasowych w rozmaitych konkurencjach. Zwyczajowo są to np. konkurs na przebranie się całej klasy w stroje określonego stylu lub epoki, napisanie i zaśpiewanie piosenki o szkole, odegranie zabawnego skeczu, parodiowanie pokazów mody, pomysł na autorską reklamę wymyślonego produktu, prezentacja tańca z własną choreografią oraz popisy gimnastyczne, w których zaangażowana jest cała klasa. Stałe konkurencje przeplatane są przerywnikami mającymi charakter rozrywek zręcznościowo-sprawnościowych.
Pomysłodawczynią i pierwszą organizatorką takiego turnieju była pani Wiesława Kajut ucząca w naszej szkole w latach 80-tych matematyki. Jej pomysł przyjął się od razu i turnieje co roku nieprzerwanie odbywają się. Po odejściu pani Wiesi z naszej szkoły organizacją tej imprezy zajęła się nieżyjąca już pani Janina Rezmerowska (nasza pani Basia), a po jej odejściu na emeryturę od roku 1994 pani Mariola Wiklent. Wymienione koleżanki, jako opiekunki Spółdzielni Uczniowskiej (fundatora nagród) wkładały każdorazowo mnóstwo pasji i zaangażowania w należytą organizację i przebieg tych zabaw.
Tak było i wczoraj, w wigilię świętego Andrzeja. W konkurencji STRÓJ klasy zaprezentowały się następująco: klasa IV- pracownicy służby zdrowia na ostrym dyżurze, klasa V - Shrek i Fiona, klasa VI jako ekipa budowlana. Podziwialiśmy umiejętności dramatyczne, choreograficzne, plastyczne, gimnastyczne, muzyczne, poetycki, a wszystkiemu towarzyszył humor oraz niebywały doping. Emocje buchały i udzielały się nauczycielom i członkom komisji: pani Reni Dombrowskiej, pani Justynie Ossowskiej, panu Wojtkowi Światczyńskiemu oraz naszemu gościowi panu Tadeuszowi Majewskiemu.
Nauczyciele mogli popatrzeć na uczniów z nieco innej strony, bo mieli oni możliwość zaprezentować się w czymś, co jest ich mocną stroną. Przecież nie zawsze trzeba lubić wszystkie przedmioty, a być kimś wyjątkowym.
Grażyna Kościelna
ZDJĘCIA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz