Byłem dzisiaj w Karczmie Ostoja w Czarnej Wodzie. Porobiłem zdjęcia. Choć późno, z przyjemnością je wrzucam. Wydawało mi się, że to idzie w kierunku karczmy, ale - patrząc na rzeźby i obrazy - można już mówić o zbliżającym się stanie równowagi, dzięki któremu i żołądek się nasyci, i oko nacieszy. Przy okazji powchodziłem na inne reportaże na temat galerii i z satysfakcją odnotowałem dużą "klikalność". Np. reportaż, który przeniosłem z 2008 r. do 2012, ma prawie 4 tysiące wejść. Daję też linki. Można sobie powchodzić i prześledzić, jak realizowało się marzenie...
A tak było pół roku po otwarciu karczmy - przejdź
W zasobach archiwalnych portalu po awarii serwera na szczęście zachował się materiał na temat galerii z czerwca 2006 roku.
A tu o galerii w styczniu 2000 r.
Jest jeszcze i ten materiał. O mało co bym przeoczył. Luty 2007
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz