sobota, 19 stycznia 2013

20 lat samorządu w Starogardzie Gdańskim - II kadencja

Rok 1994 w polityce zaczyna się spokojnie. Politycy robią powoli bilans czterolecia. Zwykli śmiertelnicy też. Wydaje się, że w wyborach wszystko będzie proste i łatwe do przewidzenia: jest SdRP (Socjaldemokracja Rzeczpospolitej Polskiej - lewica), Liga Miastu (prawica - ugrupowanie prezydenta Pawła Głucha) i KPN (Konfederacja Polski Niepodległej). Dlaczego ma być coś więcej? Tym bardziej, że miasto się rozwija, przynajmniej jeżeli chodzi o koncepcje.




II kadencja


Pozory politycznego porządku

Wydaje się, że w wyborach w Starogardzie Gdańskim wielkiego wyboru nie ma. Przyjrzyjmy się temu, co istnieje i co teoretycznie powinno wystarczyć.

Mamy czwarty rok demokracji. Na starogardzkiej scenie politycznej pojawiła się SdRP (Socjaldemokracja Rzeczpospolitej Polskiej) i to będzie realna siła dla władzy wywodzącej się z Komitetu Obywatelskiego, a głębiej w czasie biorąc - z "Solidarności" .

"Przygotowania do wyborów rozpoczęliśmy tuż po wyborach parlamentarnych. W Starogardzie jest bardzo liczne grono członków SdRP i sympatyków" - mówi Edmund Stachowicz.

Kryteria na kandydata na radnego SdRP? Fachowość, wysokie morale, obiektywizm, popularność w swoim środowisku.

Liderami lewicy są na początku: Stefan Milewski, Edmund Stachowicz, Edward Kobierowski, Henryk Chamier-Gliszczyński, Eryka Łyzień (to ukłon w stronę PSL-u) i Jerzy Scharmach.

Mocnym głosem mówi też PSL: "Na pewno nie odpuścimy Starogardu".

Spora przesada - Polskiej Stronnictwo Ludowe (wcześniej ZSL) nigdy w Starogardzie Gdańskim nie miał znaczenia. Teraz też nie będzie miało, pomimo że od 12 grudnia 1993 roku Lidia i Jan Jasińscy prowadzą w mieście biuro poselskie Krzysztofa Trawickiego (K. Trawicki został posłem III kadencji, 1993 - 1997).

Totalnie przegrany w pierwszych wyborach KPN teraz widzi swoje działanie jako misję. Liderzy KPN-u Sławomir Neumann i Zygmunt Miozga mówią:

"Naszym celem w przyszłych wyborach jest niedopuszczenie do przejęcia władzy w mieście przez ugrupowania lewicowe".

W biurze KPN "toczą się rozmowy z różnymi partnerami od centrum sceny politycznej w prawo".

Drzwi biura Stronnictwa Demokratycznego i Unii Demokratycznej przy alei Wojska Polskiego są zamknięte. SD podobno zwalnia lokal.

"Jeśli nastąpi konsolidacja całej centroprawicy w Starogardzie, to jestem spokojny - mówi prezydent Paweł Głuch - KO i Liga Miastu w Starogardzie. - Będziemy rozmawiać ze wszystkimi ugrupowaniami politycznymi za wyjątkiem partii postkomunistycznych. Inna sprawa, że w Starogardzie wielkiego wyboru nie ma. Właściwie można powiedzieć, że działa KPN i SdRP."


Liga Miastu - spora armia

Jakże okropnie myli się Paweł Głuch. Za kilka miesięcy czeka go polityczne trzęsienie ziemi. Ale cóż, dopiero uczymy się demokracji. On też.

Głuch jest pewny, że - pomijając KPN - on i jego "pretorianie", między innymi Michał Niski, Tadeusz Kosecki, Henryk Kurkowski, Tadeusz Pepliński, Stefan Rajkowski, Grażyna Hoppe, Jarosław Deska, Paweł Janikowski, Henryk Ładyszkowski, Jolanta Szostek, Ryszard Halasz, Stanisław Listewnik, Tadeusz Kosecki, Henryk Grzonka, Stanisław Kubkowski, Bernard Hecksel i Władysław Górzyński, będą jedyną prawicą w nadchodzących wyborach. Być może utwierdza go w tym przekonaniu owocne zebranie Komitetu Obywatelskiego 8 lutego 1994 roku w Starogardzkim Centrum Kultury, jakie zorganizowano w celu powołania Ligi Miastu, wchodzącej w skład ogólnopolskiej struktury. Na zebraniu tym, któremu przewodniczy przewodniczący KO Michał Niski, akces zgłosiły 54 osoby. To całkiem spora armia.

Pewien polityk - felietonista na łamach "Gazety Kociewskiej" pisze:

"Wydaje się, że nowo powstała grupa (Liga Miastu - red.) uzurpuje sobie prawo do reprezentowania całej centroprawicy. Jeżeli powstanie jakakolwiek grupa i nie będzie chciała się utożsamiać z Ligą, ma "szansę" stać się ugrupowaniem lewicowym. Czy Liga Miastu, powstała przez "klonowanie" z KO, otrzyma poparcie starogardzkiego elektoratu, czas pokaże".

Prezydent Paweł Głuch postępuje sprytnie. Najprawdopodobniej dochodzi do wniosku, że radni KO to za mało, by wygrać z lewicą. Potrzebna jest jeszcze dodatkowa struktura parapolityczna i taką tworzy.

W tym samym mniej więcej czasie "Big Band" kierowany przez Stanisława Karbowskiego otrzymuje nagrodę.

1

2

3


Trzecia siła w limuzynach

Pod koniec marca pojawia się trzecia siła w Starogardzie. Felietonista pisze: "Ugrupowanie prezydenckie chce stworzyć wrażenie, że w Starogardzie są tylko dwa gatunki polityków: postkomuna (SdRP i PSL) i oni właśnie, czyli obecna władza. Tymczasem przed halę Klubu Sportowego Agro-Kociewie zajeżdża garnitur najprzedniejszych wozów na Kociewiu. Obraduje trzecia siła - starogardzki biznes. Nie można zarzucić im lewicowych poglądów (wszak to kapitaliści)."

Powstaje 3XR (Rada Rozwoju Regionu przy Izbie Rolniczo-Handlowo-Przemysłowej Kociewie, której prezesem jest Wojciech Chmielecki). Prezesem 3XR zostaje Zenon Sobiecki.

4 marca na zebraniu członków prezydium 3XR (Jacek Cieślik i Zenon Sobiecki) padają słowa:

"Obserwujemy, jak w lawinowy sposób narastają finansowe obciążenia zakładów, uniemożliwiając ich rozwój, a niekiedy doprowadzając do ruiny. Jeżeli ktoś nie chce działać w innych organizacjach, może działać z nami."

1 kwietnia jako kandydat 3XR pokazuje się Zbigniew Kozłowski, dla przypomnienia w 1989 roku jeden z założycieli KO.

"Działałem w nim do momentu wyborów. Komitet Obywatelski miał stać się forum dla wielu nurtów politycznych stojących w opozycji do ówczesnej władzy. Ponieważ jednak został zdominowany przez "Solidarność", co wykluczało według mnie możliwość wyłonienia reprezentatywnego samorządu, zrezygnowałem z wyborów do rady" - wyjaśnia swoją decyzję.

3XR wyraźnie chce nowej jakości w sposobie rządzenia Starogardem Gdańskim.


Wchłanianie "planktonu"

SdRP i Liga Miastu wchłaniają "plankton", czyli wszystko co społecznie zorganizowane, a niekoniecznie polityczne. Warto, gdyż w różnego rodzaju stowarzyszeniach pracują nieraz szeroko znani ludzie.

Robi się coraz większy ruch. Lewica powołuje Starogardzkie Forum Samorządowe. "Taką nazwę ma od niedawna starogardzka koalicja przedwyborcza (Rejonowe Porozumienie Związków Zawodowych, Związek Nauczycielstwa Polskiego, Klub Współczesnej Myśli Politycznej - przewodniczący Henryk Chamier-Gliszczyński, Związek Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych, Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych i (skromnie na liście na końcu - red.), Socjaldemokracja Rzeczpospolitej. Ponadto w pracach uczestniczy Polski Związek Działkowców."

Ufff... Sporo tego "planktonu". Komunikat o tym ukazuje się w prasie 4 marca 1994 roku.

Prezydent Głuch idzie tą samą drogą. 7 marca organizuje w Urzędzie Miasta już trzecie spotkanie przedstawicieli organizacji wchodzących w skład Koalicji na Rzecz Rozwoju Starogardu Gdańskiego. Akces na ten czas zgłaszają: KO, Liga Miastu (w organizacji), Zrzeszenie Prywatnego Handlu i Usług, Związek "Solidarności" Polskich Kombatantów, Związek Sybiraków, Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kombatantów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, KS Wierzyca, Klub Inteligencji Katolickiej i Starogardzki Klub Sportowy (ten wydaje potem oświadczenie, że to bzdura - jest apolityczny). W pracach tej całkiem szerokiej koalicji bierze też udział KPN i miejscowy oddział NSZZ "Solidarność". W sumie około 40 osób.

Paweł Głuch nazbierał zdecydowanie więcej "planktonu". Gdyby ilość zgromadzonych bytów społecznych przekładała się na wyniki wyborów, mógłby już odtrąbić zwycięstwo. No i gdyby życie, także i to polityczne, było przewidywalne.

4

5


Dogrywali się w szkole muzycznej

Wydawałoby się, że przy tylu organizacjach dających swoje szyldy i lewicy, i prawicy, i przy 3XR nie ma już miejsca dla innych, ale gdzie tam! Bomba wybucha 15 marca.

"Z inicjatywy kilkudziesięciu osób zainteresowanych rozwojem miasta i mających inne spojrzenie na sposób realizacji zadań wynikających z potrzeb mieszkańców miasta" powstaje Centroprawicowe Forum Kociewskie mające status stowarzyszenia. "Odrzucamy jako radni postulaty o podłożu politycznym. Obecni kandydaci na radnych - wybrani po kilkumiesięcznym okresie rozmów - dają oświadczenie woli przepracowania całej kadencji rady w ramach naszego stowarzyszenia."

Zwróćmy uwagę - Forum powstawało kilka miesięcy, już w czasie, gdy Paweł Głuch niefrasobliwie mówił o tylko trzech siłach w Starogardzie. Wytrawnemu przecież politykowi wyraźnie zabrakło czujności.

W Centroprawicowym Forum Kociewskim są całkiem poważni i znani kandydaci: Jacek Hofman - nauczyciel, Mariusz Noetzel - nauczyciel, Bogdan Kruszona - nauczyciel, Krzysztof Glazer - chemik pracujący w Polfie, Jan Budziński, Lucjan Krychowiak - chemik pracujący w Polfie, Waldemar Łuczkowski - prawnik, Bogdan Fronczak - chemik, Jan Krzykowski - chemik, Henryk Migowski, Lucjan Bigus, Marek Gabriel, Barbara Kaletha-Zys - pedagog, Jan Trochowski - ekonomista, Piotr Treder - oceanograf, Irena Krzykowska - wykładowczyni w szkole pielęgniarskiej w Kocborowie, Grażyna Grecka, Renata Richert - pracownik biurowy w SM "Kociewie", Janusz Czaplewski, Zbigniew Fierka - stolarz.

A w sumie jest ich... 86 członków i sympatyków. Wielu z wyższym wykształceniem.

Tylu ludzi skupił wokół siebie Zbigniew Fierka. Z kim wejdą w koalicję?

"Z Ligą Miastu jako z ugrupowaniem nie - mówi Fierka. - Ich program jest nie do zaakceptowania. Z poszczególnymi osobami tak."

- Zbieraliśmy się w Osiedlowym Domu Kultury przy ulicy Reymonta, a ostatnie trzy zebrania, gdzie dopinano sprawę kandydatów na radnych, odbyły się w... auli szkoły muzycznej w Starogardzie - wspomina dziś jeden z współzałożycieli forum. - Zbieraliśmy się na zasadzie całkowitej kontestacji obecnej władzy, która, zdaniem członków, marnotrawiła w sposób oczywisty pieniądze.


Nieśmiała Unia dla Miasta i SM "Kociewie"

Nie koniec na tym. 30 marca powstaje Unia dla Miasta, którą tworzą połączone Unia Demokratyczna i Kongres Liberalno-Demokratyczny.

"Grupa inicjatywna chce dotrzeć do ludzi o nieposzlakowanej przeszłości i niekwestionowanej uczciwości." Ten komunikat podpisał Jarosław Owsiński.

Unia jak to Unia - wszystko robi nieśmiało, wstydliwie jak panienka.

13 maja własną reprezentację wystawia Spółdzielnia Mieszkaniowa "Kociewie" pod nazwą Komitet Wyborczy SM Kociewie. Po raz drugi...

Robi się więc totalny galimatias. Felietonista pisze:

"Jeszcze nie tak dawno mieszkańcy Starogardu w zasadzie wiedzieli o istnieniu dwóch silnych ugrupowań działających na terenie miasta. Tych z rodowodu "Solidarności" i tych z lewicy demokratycznej. Tymczasem pojawiły

się nowe stowarzyszenia i unie. Jedno jest pewne, że grupy te powstają na zasadzie zdecydowanej opozycji w stosunku do Ligi Miastu i dawnych KO. Można sobie zadać pytanie, jak to się stało, że ugrupowanie skupione wokół władzy mając aż 4 lata nie potrafiło skupić całej rzeszy ludzi o poglądach centroprawicowych. (...) KPN na zebraniu organizacyjnym Ligi Miastu poprzez swego delegata Sławomira Neumanna dała, jak się wydaje, przedwczesne oświadczenie współpracy i programowej jedności. Potem nagle do dnia dzisiejszego partia ta znowu weszła w cień, być może po to, by szokować i wyjść z cienia w ostatniej chwili (...)". Felieton A.B., 22.04, "Gazeta Kociewska"


Osiem bytów politycznych

24 maja zanotowano, że w Starogardzie o 32 mandaty będzie się ubiegać ponad 200 kandydatów zgłoszonych przez 8 koalicji:

1. Starogardzkie Forum Samorządowe (koalicja lewicowa)

2. Liga Miastu (radni obecnej koalicji plus prezydent)

3. Centroprawicowe Forum Kociewskie - powiązane w pionie z Ruchem Odrodzenia Polski Jana Olszewskiego

4. Rada Rozwoju Regionu (3XR - biznesmeni)

5. KPN - Porozumienie Prawicowe (KPN i Stronnictwo Narodowe)

6. SM "Kociewie"

7. Porozumienie Samorządowe (Unia Demokratyczna i KLD -

obecnie Unia Wolności)

8. Unia Pracy miała kłopoty z podpisami, ale w końcu doszlusowuje.

Pięć z tych ugrupowań ma zarejestrowaną maksymalną liczbę kandydatów do rady, czyli po 32, a SM "Kociewie" - 30.




6

7

Wszędzie świetne nazwiska

W swoich deklaracjach prawie wszyscy niechętnie patrzą na sposób sprawowania władzy przez Pawła Głucha, więc wydaje się, że jego szanse wyglądają kiepsko.

W przedwyborczych rozważaniach spore szanse daje się Centroprawicowemu Forum Kociewskiemu, na którego listach jest kilku nauczycieli. Zwraca się też uwagę na silną reprezentację 3XR. Poza biznesmenami (Wojciech Chmielecki, Andrzej Kwaśniewski, Krzysztof Wutrych, Grażyna Sarnowska, Edward Dubiela, Jan Zdrojewski, Renata Adamowska, Adam Wątka, Krzysztof Weisbrodt) są także: Wiesław Lica - dyrektor Klubu Sportowego Agro-Kociewie, Jerzy Jaremkiewicz - dyrektor Stada Ogierów, Andrzej Błażyński - pracujący w Starogardzkiej Telewizji Kablowej, przez krótki czas jej dyrektor.

KPN prowadzi poseł Piotr Aszyk, jest też Piotr Prabucki - starogardzki korespondent Radia "Głos", dyrektor szpitala Mirosław Ciechanowski - lider Stronnictwa Narodowego. Na liście są jeszcze: Jarosław Gabig, Sławomir Neumann, Janusz Nowak, Piotr Cychnerski, lekarz Witold Baranowski.

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Kociewie", niezadowolona z poprzedniej reprezentacji (Komitety Osiedlowe), która dała się "oswoić" przez Głucha, wystawia: Karola Cieślika, Jerzego Jankowskiego, Stanisława Gerowskiego, Henryka Landowskiego (skarbnik miejski!), Andrzeja Lenza, Zbigniewa Rychlickiego, Jana Szymańskiego, Tadeusza Kolbusza, Stanisława Szymczyka i Jerzego Deckę.

Sztab SM "Kociewie" tworzą: Zbigniew Miszewski - przewodniczący

Rady Nadzorczej, prezes zarządu Wiesław Wrzesiński, wiceprezes Wiesław Kucharczyk. Oto ich istotna wypowiedź:

"Spółdzielczość od dawna opiera się na samorządności. Istnieją komitety blokowe, rady osiedli, rada nadzorcza - trzy stopnie. Kto ma większą legitymację? Wszyscy o nas zabiegali. Chcemy być w końcu traktowani jako partnerzy. Niestety, przez ostatnie cztery lata tak nie było. Obecna władza już na początku podzieliła ludzi na tych dobrych i na złych. Myśmy (spółdzielnia) znaleźli się w tej drugiej grupie. Spółdzielnię traktowali w kategoriach ideologicznych, jako pozostałość komuny. I teza, żeby nas zniszczyć, była realizowana. Dlatego nie widzimy możliwości współpracy jedynie z Koalicją na Rzecz Rozwoju Miasta - Ligą Miastu.

Unia Wolności wystawia nieliczną ekipę, ale są tu: Roman Klin, Andrzej Obrocki - lekarz, Piotr Jakubus, Wojciech Mokwa.

Nazwiska, nazwiska, nazwiska. Całkiem poważne. Dyrektorskie, lekarskie, nauczycielskie.


Gorąco

26 maja przestaje istnieć Rada Miejska I kadencji. Kampania robi się gorąca. Centroprawicowe Forum Kociewskie wydaje oświadczenie, w którym czytamy: "Skandal przedwyborczy w STK (Starogardzka Telewizja Kablowa). Pomimo uzgodnień z p.o. STK Ryszardem Halaszem nie wyemitowano spotu we wtorek (po "Echach Miasta"), a przesunięto na czwartek".

To podczas tych wyborów Jacek Legawski i autor tego opracowania prowadzą na żywo w Starogardzkiej Telewizji Kablowej polityczne debaty. I czują ogromne napięcie ich uczestników.


8


9

Szok

I wreszcie wybory.

Szok pierwszy. Bardzo niska frekwencja (34,1 procent - poprzednio 51,8 procent). Szok drugi - wyniki. Oto Paweł Głuch i Grażyna Hoppe zdobywają największą ilość głosów.

Zespołowo Liga Miastu wygrywa ze Starogardzkim Forum Samorządowym. Inni, tak przecież silni, za wyjątkiem 3XR ponoszą porażkę. Tego chyba nie spodziewali się sami zwycięzcy.

Mandaty:

1. Liga Miastu - 11

2. Starogardzkie Forum Samorządowe - 8

3. Rada Rozwoju Regionu - 6

4. KPN - Porozumienie Prawicowe - 4

5. UW - 1

6. SM "Kociewie" - 1

7. Centro-Prawicowe Forum Kociewskie - 1

A oto nowi radni:

Henryk Grzona - Liga Miastu

Stanisław Kubkowski - Liga Miastu

Michał Niski - Liga Miastu

Zbigniew Brzozowski - Liga Miastu

Grażyna Hoppe - Liga Miastu

Jarosław Deska - Liga Miastu

Piotr Janikowski - Liga Miastu

Władysław Górzyński - Liga Miastu

Paweł Głuch - Liga Miastu

Teresa Kotowska - Liga Miastu

Zbigniew Kozłowski - 3xR

Bogdan Lebiedziński - 3xR

Henryk Weisbrodt - 3xR

Wiesław Lica - 3xR

Andrzej Kwaśniewski - 3xR

Adam Wątka - 3xR

Henryk Chamier-Gliszczyński - SFS

Wittold Florek - SFS

Felicja Żywek - SFS

Stefan Milewski - SFS

Andrzej Lenz - SFS

Edmund Stachowicz - SFS

Edward Kobierowski - SFS

Andrzej Byrszel - SFS

Piotr Cychnerski - KPN - Porozumienie Prawicowe

Zygmunt Miozga - KPN - Porozumienie Prawicowe

Sławmir Neumann - KPN - Porzumienie Prawicowe

Mirosław Cichanowski - KPN - Porozumienie Prawicowe

Stanisław Gerowski - SM Kociewie - zarząd

Roman Klin - Unia Wolności - przewodniczący

Marek Gabriel - Centro-Prawicowe Forum Kociewskie -

wiceprzewodniczącym


I teraz rozpoczyna się gra finałowa

Liga niby wygrywa, ale jak się zachowają biznesmeni - 3XR i "single"? ... "Single", luzacy - nagle stają się cenni jako języczek u wagi. Polityk Paweł Głuch od razu wysyła sygnał do 3XR:

"Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w radzie zrobić silne lobby gospodarcze".

30 czerwca przewodniczącym Rady Miasta zostaje Roman Klin z Unii Wolności (KPN plus Liga głosują na Grażynę Hoppe). Czyli pierwszą próbę sił Paweł Głuch przegrywa.

Potem zdarzenia staja się coraz bardziej dramatyczne. Wszyscy wiedzą, że istotą tej całej politycznej gry jest zdobycie pozycji Prezydenta, którą dla wielu zajmuje osoba nie do zaakceptowania przez swój autorytarny sposób sprawowania władzy i dzielenie mieszkańców miasta na swoich i, co tu gadać, wrogów, co niekoniecznie oznacza tylko lewicę. W każdym bądź razie Paweł Głuch nie jest prezydentem wszystkich starogardzian.

12 lipca siedzą naprzeciwko siebie - Paweł Głuch i Stefan Milewski.

Od tego dnia ci właśnie panowie przez następne 12 lat będą toczyć ze sobą straszliwy pojedynek, nie dający nic pozytywnego miastu.

Wybór prezydenta. Komisja wyborcza dwukrotnie ogłasza wynik. Pierwsze podejście przynosi remis. Mimo że obecny prezydent zdobywa o jeden głos więcej, to z tego faktu nic nie wynika. Bo żeby zostać prezydentem, należy uzyskać poparcie minimum 17 radnych.

Za Pawłem Głuchem głosują:

Liga Miastu, KPN - Porozumienie Prawicowe i niespodziewanie najprawdopodobniej SM "Kociewie";

za Milewskim: Starogardzkie Forum Samorządowe (SFS), Rada Rozwoju Regionu (3XR), jeden radny niezależny.

Dwa razy mamy wynik 16 do 15 dla Głucha.

Za każdym razem jeden z radnych oddaje głos nieważny. Niektórzy radni zastanawiają się, czy nie poszukać trzeciego niezależnego...

Następna sesja 28 lipca - kolejna próba wyboru prezydenta. Bogdan Lebiedziński pisemnie informuje, że wystąpił z 3XR, bo ta zawiązała koalicję z Ligą.

Z kandydatury rezygnuje Stefan Milewski.

Edmund Stachowicz liczy na to, że to samo zrobi Głuch. Rozumowanie Stachowicza jest następujące: jeżeli którykolwiek z nich zostanie prezydentem, to nastąpi głęboki podział rady, o czym świadczą wyniki wyborów na poprzedniej sesji. Ale Głuch absolutnie nie ma zamiaru rezygnować, bo i dlaczego? Wobec zmiany sytuacji z chwilą ogłoszenia głosowania na prezydenta 10 radnych - 8 z SFS, Wiesław Lica i Bogdan Lebiedziński wychodzą z sali.

Do kolejnych wyborów dochodzi 23 sierpnia.

Głuch może teraz liczyć na głosy 3XR i "singli". Wszystko zostało już ustalone wcześniej. Na 30 radnych Głuch dostaje 20 głosów (nie ma Milewskiego - wyjazd - i Weisbrodta - chory). Głosowanie jest tajne, ale wiadomo kto jak głosował. Za: 11 z Ligi Miejskiej, 4 z KPN - Porozumienie Prawicowe, 3 z 3xR i 2 radnych niezależnych.

Przeciwko 7 radnych z SFS, 2 startujących w wyborach z 3XR i jeden radny niezależny.

Cena? Głuch proponuje 3xr drugiego wiceprezydenta Zbigniewa Kozłowskiego (3XR, dyrektor Przychodni Wychowawczo-Zawodowej w Starogardzie Gdańskim. Dotąd był jeden, Stefan Rajkowski.

Po raz drugi wybrany prezydentem Paweł Głuch mówi otwarcie: "Kandydatura Kozłowskiego wynika z porozumienia zawartego między Ligą Miejską a 3XR". Skład zarządu: Wiesław Lica, Sławomir Neumann, Paweł Piotr Janikowski, Stanisław Gerowski.

Mieszkańcy Królewskiego Miasta mogą już odetchnąć. Zarząd komisaryczny był bardzo blisko. A Paweł Głuch rozegrał świetną partię. Przynajmniej jeżeli mówimy o umiejętności gry w politycznych kuluarach.

Tadeusz Majewski

Zdjęcia: Arch. Urzędu Miasta w Starogardzie Gdańskim


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz