środa, 8 kwietnia 2009

Nabór lekkoatletów w Kopytkowie

"Możesz uczynić wszystko, każdą rzecz, którą uczynisz swoim celem, jeśli będzie to najważniejsza rzecz w Twoim życiu"
W środowe popołudnie (26 marca) zjawiliśmy się w zaprzyjaźnionej z nami szkole podstawowej w Kopytkowie. Spotkaliśmy się z uczniami szkoły, by zachęcić ich do uprawiania sportu.

Tak się składa, że uczniowie szkoły zamieszkują okoliczne miejscowości oddalone od samego Smętowa od kilku do kilkunastu kilometrów. I to prawdopodobnie jest duża przeszkoda, którą na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie ominąć. Z drugiej strony dla chętnych do przeżycia prawdziwej sportowej przygody nie powinna przestraszyć żadna odległość. Prawdziwym tego przykładem może być nasz zawodnik Przemek Wawrzonkowski, dojeżdżający na treningi od 10 miesięcy z oddalonego o 5 km Bobrowca.

Czy znajdą się sportowe diamenty w Kopytkowie? Odpowiedź jest prosta. Sportowe talenty są wszędzie, a najczęściej tam gdzie ich nie szukamy… Kopytkowo to "kuźnia" talentów. To trafne i prawdziwe. Młodzież startująca w Czwartkach lekkoatletycznych pod szyldem Kopytkowa jest bardzo uzdolniona. Wielu z nich ma szanse na udział w finale ogólnopolskim w Warszawie. LLKS daje więc wspaniałą szansę młodym zawodnikom. Otwieramy drzwi do nowych szans, możliwości. Tylko od nich samych zależy czy je wykorzystają.

Na pierwsze pytanie na spotkaniu: - Czy ktoś z was marzył o karierze sportowca? - ujrzeliśmy las rąk. Od tego czasu na zajęcia uczęszczają trzy osoby. To już coś, mały sukces KLUBU… Do sportu przekonywała także brązowa medalistka Mistrzostw Europy w biegach przełajowych Dominika Nowakowska oraz Henryk Główczewski, także wielokrotny reprezentant naszego kraju i medalista mistrzostw polski - rodzinny "gold team".


Dziękujemy dyrekcji szkoły za miłe przyjęcie i pozytywne nastawienie do naszej akcji, mamy nadzieję że nie ostatniej. Resztę obecnych, jeszcze nie przekonanych zapraszamy na zajęcia w poniedziałki, środy i piątki - zawsze o godz. 16.00 i zawsze na terenie GOKSiR. Pamiętajmy, że Królowa Sportu jest bazą wyjściową do każdego sportu.

Na myśl też przychodzi mi pewna historia, chyba w temacie?: "Młody wysportowany mężczyzna, idąc w marcu ulicami Krakowa w pewnym momencie zatrzymał się, aby zapytać pewnego hipisa o drogę. - Przepraszam - odezwał się - czy mógłbyś mi powiedzieć, jak się dostać na wielki finał ligi futbolowej?

- Jasne - odpowiedział hipis - ćwicz człowieku, ćwicz."


Karol Nowakowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz