środa, 22 kwietnia 2009

Z policji. W przeciągu dwóch dni dwa razy w areszcie

Starogard Gdański, 22.04.2009r.


W przeciągu dwóch dni dwa razy w areszcie.


Kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności grozi 18-letniemu mieszkańcowi
Gniewa, który na podstawie fałszywego zaświadczenia o zatrudnieniu
próbował dwukrotnie zawrzeć umowę na świadczenie usług
telekomunikacyjnych. Mężczyzna został zatrzymany dwa razy w przeciągu
dwóch dni za popełnienie tego samego przestępstwa.

Policjanci ze starogardzkiej komendy w przeciągu dwóch dni, aż dwukrotnie
zatrzymali tego samego mężczyznę. Pierwszy raz 18-letni mieszkaniec Gniewa
został zatrzymany 20 kwietnia br. jak w jednym z salonów telefonii
komórkowej na podstawie fałszywego zaświadczenia o zatrudnieniu próbował
wyłudzić usługę telekomunikacyjną. Ponadto korzystając z potwierdzającego
nieprawdę dokumentu mężczyzna chciał zakupić atrakcyjny aparat
telefoniczny po promocyjnej cenie. Zatrzymany przez policjantów z salonu
trafił wprost do policyjnego aresztu. Pracujący nad tą sprawą
funkcjonariusze potwierdzili fakt, że zaświadczenie jest fałszywe, a
18-latek nie jest pracownikiem firmy widniejącej na tym dokumencie.
Podczas przesłuchań mieszkaniec powiatu tczewskiego przyznał się do próby
oszustwa.

Wczoraj po przedstawieniu zarzutów śledczy wypuścili go z aresztu.
Mężczyzna nie cieszył się jednak zbyt długo wolnością, bo już po niespełna
dwóch godzinach za próbę popełnienia identycznego przestępstwa został
ponownie zatrzymany przez policję. Tym razem jednak policjanci zatrzymali
również jego wspólnika, od którego 18-latek otrzymał fałszywe
zaświadczenie o zatrudnieniu. Obaj panowie trafili do policyjnego aresztu.

Dzisiaj usłyszą zarzuty, a o ich dalszym losie zadecyduje sąd. Policjanci
ustalają czy zatrzymany duet nie popełniał wcześniej podobnych
przestępstw.

Za oszustwo można trafić do więzienia nawet na 8 lat, a osoba podrabiająca
dokument liczyć się musi z karą do 5 lat pozbawienia wolności.


Starogard Gdański - Na wagarach włamali się do domku letniskowego

Policjanci z Lubichowa zatrzymali 3 nieletnich, którzy zamiast iść do
szkoły włamali się do domku letniskowego. O całej tej sprawie policjanci
poinformowali już sąd rodzinny, który zadecyduje o dalszym losie
nieletnich włamywaczy.

Policjanci z Lubichowa pod koniec ubiegłego tygodnia zatrzymali trzech
nieletnich, którzy nieopodal Osowa Leśnego włamali się do przyczepy
kempingowej i domku letniskowego. Jak ustalili pracujący nad tą sprawą
policjanci 10, 11 i 14-letni uczniowie zamiast udać się do szkoły na
lekcje wybrali się na wagary. Podczas wspólnego spaceru doszli do wniosku,
że nie wracają na noc do domu. Wówczas postanowili znaleźć sobie
odpowiednie na nocleg miejsce. Wstępnie ich wybór padł na przyczepę
kempingową, jednak po sforsowaniu zabezpieczeń zabrali z niej jedynie
kilka drobnych rzeczy. Następnie rozbijając szybę w oknie weszli do
znajdującego się nieopodal domku letniskowego. Tam dwóch z nich spędziło
noc. Następnego dnia patrolujący pobliską okolicę funkcjonariusze
zatrzymali młodych włamywaczy.

Teraz każdy z nich będzie musiał wytłumaczyć swoją nieobecność w szkole, a
o całej tej sprawie policja powiadomi sąd rodzinny, który zadecyduje o
dalszym losie młodych włamywaczy.
st. sierż. Marcin Kunka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz