wtorek, 12 lutego 2013

BEATA WŁOCH. Zdarzają się cudowne sytuacje [o Radio Fabryka]

Zdarzają się cudowne sytuacje

Z Beatą Włoch rozmawia Tadeusz Majewski.


- Jak to się stało, że prowadzisz w Tczewie audycję radiową "Czułym okiem"?

- Na początku roku wpadłam na pomysł audycji. Ku mojemu zaskoczeniu szefostwo Radia Fabryka Tczew (www.radiotczew.pl) wyraziło chęć współpracy. Od kilku miesięcy co tydzień w poniedziałek o 16.00 prowadzę "Czułym okiem". Tematyka dotyczy przede wszystkim integracji sprawnych z niepełnosprawnymi. Pokazuję także, w jaki sposób odnosi się życiowy sukces będąc niepełnosprawnym. Ponadto zapraszam przedstawicieli instytucji i organizacji wychodzących naprzeciw potrzebom osób niepełnosprawnych. Udział w audycji potwierdziło wiele osób. Przyjaciele integracji, lekarze, członkowie fundacji i stowarzyszeń, rodzice dzieci chorych, osoby dotknięte przez los i całe rodziny, którym przyszło zmierzyć się z chorobą. Ludzie bardzo chętnie chcą pokazać innym wszelkie możliwości przezwyciężania przeszkód. W trakcie audycji słuchacze z Tczewa i Starogardu (ale nie tylko) zadają moim gościom pytania, co świadczy o tym, że audycja jest potrzebna.

- Kim jesteś z wykształcenia?

- Filologiem. Interesuję się także religią. Ponadto piszę bajki i piosenki dla dzieci. 3 czerwca rozpoczął się VI Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom i w radio prezenterzy czytają moje bajki. Cieszę się z tego ogromnie. Gdzieś tam jakieś dziecko słucha tego, co napisałam. To wspaniałe uczucie.

- Ludzie świetnie zapamiętali twoje bajki, jakie opublikowałem pod poprzednim wywiadem z tobą. Ale skąd pomysł na audycję o takiej tematyce?

- Także jestem osobą niepełnosprawną, dlatego taka tematyka. Jest mi ona bardzo bliska. Staram się znaleźć ciekawe tematy. Za każdym razem szukam czegoś wyjątkowego, co może pomóc innym. I widzę, że to ma sens, że to był dobry pomysł. Mam zapełniony kalendarz spotkań. Ludzie chcą mówić. To dla mnie bardzo ważne. Pojawią się osoby ze Starogardu. Mamy, które opowiedzą o chorych dzieciach. Będzie także Beata Kosecka - prezes stowarzyszenia "Można Inaczej". Ponadto radio odwiedzi mama jednego z moich gości, ponieważ audycja się jej spodobała i chce wziąć w niej udział. Ona także jest osobą niepełnosprawną. Zdarzają się naprawdę cudowne sytuacje. Myślę, że jestem świadkiem dobrej sprawy. Proszę sobie wyobrazić, że do radia w Tczewie przyjeżdżają osoby z Sopotu i Gdańska. Pokonują tę odległość, ponieważ chcą pomóc.

- Opowiedz coś o swoich gościach.

- Pierwszym była Alicja Myszor - wiceprezes PTI (Polskiego Towarzystwa Informatycznego) i regionalny koordynator ECDL (Europejskiego Certyfikatu Umiejętności Komputerowych) na nasze województwo. Pani Alicja przedstawiła dwa zakresy tematyczne: ECDL podstawowy i ECDL Advanced. ECDL stanowi standard światowy. Skierowany jest m.in. do osób niepełnosprawnych. Mogą go wykorzystać do pracy zdalnej, wirtualnej, na odległość. Certyfikat poświadcza, że w ciągu 3 lat zdało się 7 egzaminów dotyczących pracy w na komputerze. Warto, aby wiele osób się o nim dowiedziało. Dużo informacji znajduje się na www.ecdl.com.pl. Koszt uzyskania certyfikatu jest niewielki. Zdawać ECDL można wszędzie, ale trzeba się najpierw umówić z egzaminatorem. Do osoby niepełnosprawnej egzaminator zawsze przyjedzie... W przerwie gość Radia Fabryka Tczew opowiedział, że jej kolega wręczał certyfikat ECDL osobie niepełnosprawnej, która odbierała go stopą. Zauważyłam, że wśród egzaminatorów nie ma nikogo z Tczewa i Starogardu. Pani Alicja zapewniła mnie, że zamierza te tereny ożywić.

- A gość, który zrobił na tobie największe wrażenie?

- 2 kwietnia gościem "Czułym okiem" była Agata Jabłońska. Z właściwym sobie optymizmem pokonała zdrowe koleżanki w internetowym konkursie "Regularne rysy". Nie mogła przybyć do radia osobiście. Rozmawiałyśmy przez telefon. Agata jest osobą poruszającą się na wózku inwalidzkim, a radio, jak na razie, nie posiada windy. Jednak doszły mnie wieści, że niedługo powinno się to zmienić. Agata opowiedziała słuchaczom o konkursie i o sobie. Internetowy konkurs "Regularne rysy" trwał w sumie pół roku. Internauci mogli oddawać głos tylko raz. Agata nie chciała... wygrać. I nagrodą był udział w profesjonalnej sesji zdjęciowej. Jej podobała się II i III nagroda. II - wycieczka zagraniczna, III - wycieczka w Polskę. Interesowała ją wycieczka, bo pragnęła zabrać na nią chłopaka. Zajęła... I miejsce... Internauci nie wiedzieli, że jest na wózku. Oddali na nią ponad 4,5 tysiące głosów. Złamała barierę. Ze zwycięstwem przyszło zainteresowanie mediów. Prasa, wywiady, programy telewizyjne. Jedna dziennikarka powiedziała o Agacie znanej projektantce Evie Minge. Pani Eva zaprosiła ją na swój pokaz w listopadzie. Agata podkreśliła, że niepełnosprawność jest już inaczej postrzegana. Rzekła do słuchaczy: Teraz można wchodzić na najwyższe szczyty! Na stronie www.jablonska.org. możne obejrzeć jej zdjęcia. Tę stronę pomógł zrobić chłopak Agaty, który został jej menedżerem. Rozmawiałam z Agatą i czułam jej optymizm. Jaka ona jest otwarta na kontakty z ludźmi! Z wykształcenia ta piękna młoda kobieta jest magistrem filozofii. Zawodowo zajmuję się sprawami personalnymi w dużej firmie. Ma chłopaka, którego bardzo kocha. Jest szczęśliwa. Stara się łamać bariery. Mówiła, że do tego trzeba mieć odwagę. Jeśli pojawiają się problemy, to są one zadaniem w życiu. Zamierza wziąć udział w międzynarodowym konkursie w Hanowerze "Piękno w ruchu". Zjadą na niego fotomodelki z całego świata poruszające się na wózkach inwalidzkich. Dziewczyny będą mogły się realizować. Ma nadzieję, że będzie w pierwszej dziesiątce. Chciałaby zrobić doktorat. Zamierza pisać o osobach niepełnosprawnych. Stara się podróżować. Z chłopakiem mają plany (tutaj wprost nie mogłam uwierzyć), aby zrobić własny rower - poziomy dla obojga. Chcą na tym rowerze podróżować. Podróże dodają im energii. Chłopak bardzo jej pomaga. Piotr ma krzepę fizyczną, a Agata duchową. Wspólnie pokonują problemy.

Kto jeszcze ciebie zadziwił?

- Beata Jasnoch - właścicielka szkoły flamenco w Sopocie. Zainteresowanie flamenco u Beaty Jasnoch wzięło się z miłości do tańca w ogóle. Jako studentka UG tańczyła w zespole tańca nowoczesnego XYZ. Po wielu latach przerwy zetknęła się z flamenco. Zafascynowało ją. Pani Beata opowiedziała słuchaczom o flamenco, które jest nie tylko sztuką powstająca z połączenia: muzyki instrumentalno - gitarowej, śpiewu, rytmu wystukiwanego na instrumentach perkusyjnych bądź dłońmi. To przede wszystkim sposób życia. Filozofia życiowa, którą wyznają ludzie, którzy od małego przyswajają tę sztukę - Cyganie andaluzyjscy. Jest to ogień uczuć. Siła, która jest w każdym człowieku. Ludzie ją wyrażają poprzez śpiew, muzykę, taniec, ruch, wystukiwaną obcasami witalność. Ogólnie poprzez wspólną zabawę. Według Beaty Jasnoch śpiew mógłby być wykorzystany w rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci. Śpiew nas otwiera. Fajnie jeśli osoby niepełnosprawne mogłyby poczuć wolność poprzez wyrażanie emocji. Ponadto rytm. Pani Beata wyobraża sobie, że rytm królujący we flamenco, wystukiwany przez dłonie (palmas) mógłby być cudownym ćwiczeniem dla niepełnosprawnych dzieci. Od pewnego czasu wprowadza w swojej szkole ćwiczenia rytmiczne. Jak zauważyła, w trakcie ćwiczeń wybuchają salwy śmiechu. Jej zdaniem rytm ma naprawdę terapeutyczne działanie. Zabawa w grupie! Dowiadywanie się o ograniczeniach ciała i możliwościach ich przezwyciężania może działać terapeutycznie. Mój gość poznał śpiewaczki flamenco, Hiszpanki, kobiety niepełnosprawne ruchowo, które nie tylko śpiewały, ale i z powodzeniem koncertowały występując na scenie. Pani Beata zwróciła uwagę na to, że w rodzinach cygańskich osoby niepełnosprawne ruchowo jak i umysłowo otacza się szczególną opieką. Osoby te nie są wyłączane z grona osób bawiących się. A wręcz przeciwnie. Są zachęcane do zabawy. Trzeba pamiętać, że flamenco narodziło się w rodzinie. Wśród przyjaciół. Na stronie www.flamenco.net.pl zamieszczone są wszystkie informacje o szkole Beaty Jasnoch. Chcę wspomnieć o jeszcze jednym gościu... To Nina Orłowska - prezes Sekcji Młodych przy stowarzyszeniu Endoproteza w Sopocie. Członkowie Sekcji Młodych spotykają się głównie w internecie. W wirtualnym świecie rozmawiają ze sobą o problemach. W tym roku Nina zdawała maturę i obecnie czeka na wyniki. Mojego gościa ograniczają schody i piętra. Mimo to Nina pokonała bariery i zrobiła prawo jazdy. Jak zauważyła, samochodem może dalej i lepiej się poruszać. To zastępuje jej bieg i ruch, którego już nie może wykonywać. Ninie bardzo pomaga klasa. Noszą jej plecak. Jak gorzej się czuje, wnoszą ją po schodach. Są obok. Powie o nich: Są świetni! Ze względu na maturę i operację Nina nie była w tym roku w kinie. A lubi oglądać filmy na dużym ekranie. Jednak jest coś, czego w kinie nie lubi: miejsca dla wózków są przed samym ekranem. A ona lubi siedzieć na samej górze! Mimo operacji i częstych pobytów w szpitalach z optymizmem patrzy w przyszłość. Młodzi ludzie piszą do Niny e-meile z pytaniami, jak to jest, jak się ma endoprotezę i jak się zapisać do stowarzyszenia. Nina odpowiada na stronie www.endoproteza.republika.pl/pol.html.



Alicja Myszor przybliża słuchaczom zakres ECDL. Fot. Beata Włoch


Na stronie www.jablonska.org można obejrzeć profesjonalne zdjęcia Agaty. Fot. Wojciech Wilczyński


Zdjęcie zrobione przez Piotra - chłopca Agaty, który jest jej menedżerem! Fot. Piotr Roczniak


Beata Jasnoch z zaangażowaniem opowiada o swej pasji... Fot. Beata Włoch


Mimo kilku operacji i częstych pobytów w szpitalach Nina z optymizmem patrzy w przyszłość. Fot. Ze zbiorów Radia Fabryka Tczew


Za piątkowym wydaniem Dziennika Bałtyckiego

2007-06-08






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz