niedziela, 24 lutego 2013

BOGDAN KRUSZONA. Żelazny krzyż

Niespełna 20 lat temu nagrałem film dokumentalny pt "Drwal". Scenerią tego filmu jest cmentarz wojskowy przy ulicy Tczewskiej w Starogardzie Gdańskim. Jednym z elementów filmu są w ujęciu tak zwanym "amerykańskim i pół amerykańskim" pruskie żelazne krzyże z datami poległych żołnierzy niemieckich. Film można obejrzeć na stronie internetowej www.kociewiacy.pl. Wszystkie w filmie pokazywane krzyże mają wyryte daty zgonu żołnierzy od początku do końca lutego 1917r. ...

Od trzech lat ze szczególną uwagą przeglądam i kupuję artefakty gromadzone i wystawiane przez zbieraczy na Targach Dominikańskich dotyczące stalagu XI A w celu zamieszczania dokumentów w
mojej książce pt. "Wachman stalagu XI A Altengrabow". Książka obecnie ma 160 stron i z tego, co mi piszą czytelnicy zainteresowani tematem, jest jedynym dostępnym, tak obszernym i udokumentowanym źródłem wiedzy dotyczącym Stalagu XI A.

W tym roku zakupiłem na targach dominikańskich około 50 oryginalnych dokumentów ze stalagu XI A. Od jednego z zbieraczy oprócz dokumentów kupiłem żelazny pruski krzyż. Kupiłem go z sentymentu, ponieważ był bardzo podobny do tych krzyży, które są w obrazach mojego filmu "Drwal". Kupiłem go by "uszlachetnić" film, zrobić kilka wyraźnych zdjęć i zamieścić zdjęcia z krzyżem jako "wrzutki" do filmu.



Podczas nowego montażu filmu na klatkach stop z krzyżami odczytałem te same napisy, co na żelaznym krzyżu zakupionym na targach dominikańskich. Natychmiast pojechałem na cmentarz, na którym nagrywałem 20 lat temu akcję filmu "Drwal". Byłem zdumiony. Tam, gdzie kiedyś były mogiły pruskich żołnierzy z wbitymi w ziemię żelaznymi krzyżami, identyfikującymi poległych pruskich żołnierzy z 1917r., pozostał przysypany śniegiem zrównany anonimowy cmentarny plac. Zdjęcie zakupionego krzyża poniżej.

Zdjęcie krzyża można porównać na klatce stop przeglądając film "Drwal". Może ktoś z czytelników zajmujący się historią Starogardu napisze, skąd tyle pruskich mogił na starogardzkim cmentarzu? Czy zginęli na froncie, czy umarli w lazarecie? Jakim cudem pruski krzyż z 1917r. z starogardzkiego wojskowego cmentarza znalazł się u zbieraczy na targach dominikańskich? Według mojej pamięci i moich szacunków 20 lat temu było ich grubo ponad sto. Interesuje mnie, kto zniwelował nagrobki i wyrównał teren, który w ten sposób stał się całkowicie anonimowy. Gdzie podziały się żelazne krzyże. Czy dane poległych niemieckich żołnierzy są w jakimś kociewskim archiwum dostępne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz