Na lotnisku w Moskwie ludzkie mrowisko. Ci, którzy przylecieli z Warszawy, a chcą polecieć dalej, muszą powędrować z trzeciego piętra, wliczając parter, w dół i z parteru na trzecie piętro. Krasnojarsk nie, Czelabińsk nie, o jest wejście do bramki irkuckiej. Czeka ponad stu podróżnych. Jest w tej grupie proboszcz katedry katolickiej w Irkucku. Stoimy tuż obok siebie, ale jeszcze się nie znamy. Poznamy się jutro.
Przejdź do reportażu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz