środa, 1 października 2014

Myślicie, że wymyśliłem sobie człowieka - muchę w Witrach? To popatrzcie! [dyskusja + zdjęcia

Kto to zrobił i kto do tego dopuścił?!!
Dyskusja na moim profilu na Fb. Zapraszam do dyskusji na ten [PRZEJDŹ TU - FB] i inne tematy.


Tadeusz Majewski Myślicie, że wymyśliłem człowieka - muchę ścinającego zasadzony za czasów Adama Putricha wielki buk zielony w Witrach? [PATRZ - TEKST ŹRÓDŁOWY - T.M.] Nie, nie nie! - Panie zachowaj pan te zdjęcia - mówił mężczyzna przyglądający się wilgotnymi oczyma tej masakrze. - Może się przydać jako dowód rzeczowy.
Drzewo zapewne też płakało. Na swój sposób.




Mariusz Kurowski: Panie Tadeuszu, z tym człowiekiem muchą to niekoniecznie ścinał konary, żeby w końcu ściąć drzewo. Może chodziło o podcięcie gałęzi, żeby się nie wywróciło podczas silnego wiatru? Nie dopuszczam myśli, że chodziło o wycięcie.
Wczoraj o 06:40 · Lubię to!

Mariusz Kurowski Chodzi mi o to, że bez sensu "ładować" się na środek gałęzi, żeby odciąć mniejszy lub większy koniec. Tnie się przy pniu.
Wczoraj o 06:50 · Nie lubię · 2

Tadeusz Majewski: Panie Mariuszu, pięknie by było, gdyby to zdjęcie przedstawiało zabieg kosmetyczny. Niestety, nie zrobiłem zdjęć kilka dni PO (skojarzenie z filmem The Day After, nie z naszą partią:) ), a mianowicie nie uwieczniłem tego, co pozostało po tym zdrowym i ogromnym buku, zresztą nie tylko po nim. Był do koszmarny obraz, zwłaszcza dla mnie, śledzącego obiektywem przebieg akcji wycinania. O tym buku i o innych jeszcze drzewach z kolekcji Adama Putricha, jakie padły ofiarą szalonej wycinki wiosną ub.r., chętnie opowie Panu pan Adam Pozorski, właściciel Pensjonatu Pod Jeleniem. Bezcenne drzewa padały w milczeniu przy milczeniu tzw. mediów lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich.
Wczoraj o 10:50 · Edytowany · Lubię to!





Tadeusz Majewski: To był człowiek - mucha zawodowiec, ścinał to wielkie drzewo (jego majestat widać na tym zdjęciu) perfekcyjnie, ale oczywiście tylko wykonywał zleconą mu robotę. Drzewo, pomimo wielu lat, miało się znakomicie i niczym nie groziło. Wcześniej, przed wycinką w tym miejscu drzew - zabytków, oprowadzał mnie fachowiec z Wirt i opowiadał, w jakim są stanie. Przy okazji zniszczono zabytkowy dojazd do pensjonatu.
Zdjęcie użytkownika Tadeusz Majewski.
Wczoraj o 10:01 · Lubię to!

Piotr Król: Cholera panie, komu to przeszkadzało...
22 godz. · Nie lubię · 2

Mariusz Kurowski: Kierowcom? bo komu więcej, chyba nie leśnikom...
21 godz. · Nie lubię · 1

Tadeusz Majewski: Sprawa jest delikatnie mówiąc skomplikowana i przekraczająca możliwości śledcze (o chęciach już nie mówię) mediów lokalnych. Wysłałem maile do dwóch tytułów ogólnopolskich, niestety nie wyraziły zainteresowania tematem. Jeżeli będziecie panowie w Wirtach, proszę odwiedzić właściciela pensjonatu. Opowie wam, jakie drzewa wycięto w pień i przedstawi tło tego barbarzyństwa.
18 godz. · Lubię to!




Piotr Król: Rozumiem, że "słowo pisane" oficjalnie na Fb mogłoby się komuś mocno nie spodobać. Oto Polska właśnie.
17 godz. · Lubię to!

Tadeusz Majewski: Może nie tak, Panie Piotrze. Ten temat wymaga dobrego śledczego dziennikarstwa, którego mamy w Polsce jak na lekarstwo, a już w lokalnych gazetkach w ogóle go brakuje. No i wymaga podejścia bezkompromisowego. Byłem kiedyś bezkompromisowy. Jako wieloletni red. nacz. miałem 8 spraw, z czego połowę karnych. To nie jest przyjemnie siedzieć na ławie oskarżonych. Przez teksty, jakie napisałem w 2002 r., o sprzedaży przepływowych jezior w Pogódkach poważne problemy mieli moi bliscy. Mógłbym podać jeszcze sporo takich przykładów. W czasach Buzka łobuzka pracowałem w zespole 25 wydawców i red. nacz. nad szkicami bardzo istotnych ustaw dotyczącymi wolności i niezależności mediów od polityki. Jak jest - widzimy.
17 godz. · Lubię to! · 1

Piotr Król: Mój komentarz, to taki skrót myślowy. Żal tylko, że " w pojedynkę " nic się nie da zmienić.
17 godz. · Nie lubię · 1





Anna Gworek Burczyk: Zdaje się, że na ścinkę takiego starego drzewa trzeba mieć pozwolenie władz...
15 godz. · Nie lubię · 1

Anna Gworek Burczyk: No i trzeba podać konkretny powód, dlaczego chce się je ściąć.
15 godz. · Nie lubię · 1

Mariusz Kurowski: Ciężko się komentuje takie sprawy... W tym miejscu te drzewa były tylko jednymi z wielu. W innym byłyby pomnikami przyrody. Sam znam miejsce, gdzie rosną piękne dęby, jeden jest nawet pomnikiem przyrody. Właściciel, który obsadził drzewami duże hektary w sąsiedztwie. specjalnie je zostawił. A tutaj? szkoda słów. Jeśli zostały ścięte dla doraźnej korzyści, to w przypadku leśników tego nie rozumiem. Parkiet dawno wyszedł z mody....
15 godz. · Nie lubię · 1

Anna Lembicz: Mariusz, parkiet jest modny!! Ale drzew żal... Ja także jestem ciekawa, kto i dlaczego je wyciął. Przed domem nie można sobie bez pozwolenia wyciąć brzózki (własnoręcznie zasadzonej), gdy osiągnie wiek 10 lat. Bardzo wątpię w to, żeby te olbrzymy padły bez stosownych pozwoleń.
3 godz. · Lubię to!







Tadeusz Majewski: Z grubsza napiszę. Jak dojeżdżacie z Radziejewa do Wirt, po lewej stronie stoi dom - leśniczówka. Komuś Wysoko w LP obiekt się spodobał, więc postanowiono go tanio sprywatyzować. Powstał wobec tego problem, gdzie postawić nową leśniczówkę. Miejsc na budowę w Wirtach jest dużo, ale czyjeś oko akurat padło jak wyrok na kawałek ziemi z pięknymi drzewami, nasadzonymi jeszcze przez Adama Putricha, czyli stanowiącymi jakby luźną część ogrodu dendrologicznego. Przez ten kawałek , należący do LP, logicznie szła krótka i zabytkowa droga, zakończona rondem przed Pensjonatem Pod Jeleniem, należącego do "prywaciarza" Adama Pozorskiego. Ku zdumieniu pana Adama postanowiono wybudować nową leśniczówkę na owej drodze, odcinając tym samym główny wjazd do pensjonatu, oraz - ponieważ droga to za mało po budowę - wycinając owe egzotyki. Przed tym Pan Adam rozpoczął heroiczną i samotną walkę o uratowanie tych drzew, wysyłając pisma do stosownych urzędów i próbując nagłośnić sprawę w mediach. Spacerowałem z nim po jeszcze nie wyciętym drzewostanie w tym miejscu. Pokazywał mi po kolei drzewa, omawiając jakie to gatunki oraz obnażając fikcję ekspertyzy dotyczącej ich rzekomo złego stanu (wg takiej ekspertyzy można by wyciąć cały ogród dendrologiczny). A ten potężny buk zielony był zdrowszy od nas wszystkich razem wziętych. Drzewa padły przy całkowitym milczeniu mediów i innych instytucji.. Brzmi to niewiarygodne. Drzewa padły w absolutnej ciszy. Gdyby nie to zdjęcie człowieka - pająka oraz brak drzew, sam bym pomyślał, że mi się to przyśniło.
Zdjęcie użytkownika Tadeusz Majewski.
2 godz. · Edytowany · Lubię to! · 2

Piotr Król: No to właściwie tylko usiąść i płakać.
2 godz. · Lubię to!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz