wtorek, 1 marca 2011

K. Trawicki. "Minusowa" zima ma też plusy

Ostra zima niestety trwa. To "niestety" dotyczy nie tylko kosztów, związanych z zimowym utrzymaniem dróg, ale i związanych z ogrzewaniem obiektów użyteczności publicznej. Mamy też do czynienia z większą awaryjnością urządzeń wodno-kanalizacyjnych. Ale po to jesteśmy, żeby sobie z tym wszystkim radzić. Ta zima ma też i plusy. Po pierwsze - awaryjność pokazuje słabe punkty, którymi trzeba będzie się w najbliższym czasie zająć. Wiemy na przykład, gdzie występuje większość awarii sieci wodociągowej. Dotyczy to przed wszystkim sieci starej. Po drugie - w okresie mrozów lepiej się jeździ po naszych nieutwardzonych drogach, niż w okresie roztopów.















Przy okazji odpowiadam na pytanie, jakie padło na sesji Rady Gminy: ile mamy jeszcze rur wodociągowych wykonanych z azbestu? Wraca ono niczym bumerang niby w trosce o zdrowie obywateli. Chcę uspokoić mieszkańców gminy - wszystkie ekspertyzy mówią o nieszkodliwości azbestu w rurach wodociągowych. Oczywiście sukcesywnie je wymieniamy, ale nie ze względu na rzekomą szkodliwość, ale ze względu na narosły osad kamienny i spowodowaną przez to wyżej wspomnianą awaryjność. Tu ciekawostka. Tamte rury, z czasów PRL-u, są dużo mniej awaryjne, niż te nowoczesne, z PCV.

W ogóle na sesjach Rady Gminy, gdzie w głównej roli występuje radny Tomasz Boszka, muszę tłumaczyć w koło Macieju to samo. Na przykład, że aby pozyskać pieniądze unijne, musimy znaleźć środki po pierwsze: własne, po drugie - na finansowanie całej inwestycji, bo refundacja środków unijnych następuje najczęściej po wykonaniu zadania. I tu mamy jedyną możliwość - pozyskać środki poprzez kredyty pomostowe na konkretne inwestycje. Innej możliwości w naszym przypadku nie ma. Na ostatniej sesji tłumaczyłem to po raz kolejny. Tłumaczyłem też, jakie są zasady podziału środków z budżetu gminy na sport i na zajęcia sportowe. Wójt z Radą Gminy ustalają kwotę - w naszym przypadku jest to 100 tys. zł - na tę pierwszą pozycję. Odbywa się to w trybie konkursowym, który określa, co za te pieniądze musi być realizowane. Zostają one przekazane LZS-om, a ich zarząd sam je rozdziela na poszczególne działania. Tymczasem z wypowiedzi radnego wynikało, że to wójt powinien ręcznie dzielić i wyznaczać zadania. Czasy ręcznego sterowania już dawno minęły, czego, jak widać, niektórzy nie dostrzegli. Nie należy też łączyć kwestii dofinansowania sportu z kwestią dofinansowania zajęć sportowych dla dzieci i młodzieży, bo to są pieniądze z innych działów. Co do tego drugiego - piszemy również projekty, żeby je pozyskiwać. Nieraz podkreślałem, że udaje nam się je zdobywać dzięki bardzo dużemu zaangażowaniu dyrekcji szkół i nauczycielom. Projekty wpływają do Ministerstwa Oświaty i Wychowania, Ministerstwa Sportu oraz Urzędu Marszałkowskiego. Trzeba mówić o dużej efektywności, jeżeli na przykład ostatnio na naukę pływania i inne zajęcia sportowe dostaliśmy 80 tys. zł. Z tym że - by do końca było wszystko jasne - z budżetu gminy musimy do tego dołożyć drugie 80 tys. zł, czyli w sumie na te zajęcia jest już 180 tys. zł. A to tylko jedno ze źródeł finansowania sportu i zajęć dla dzieci i młodzieży. Mylić te dwa działy można świadomie. Wychodzi na to, jakoby te 100 tys. zł, przeznaczane na sport w każdym sołectwie, gdzie są zespoły i kluby piłkarskie, były odbierane dzieciom. Wygodnie jest się mylić, bo w odbiorze społecznym jakiś radny wykazuje się głęboką troską o dzieci, zarzucając niedoinwestowanie na ich zajęcia sportowe, bo pieniądze idą na sport - jego zdaniem - zawodowy. Moim zdaniem to sport wiejski, będący wizytówką naszej gminy. W żadnej gminie w województwie nie ma tyle co u nas klubów piłkarskich i rzadko która gmina przeznacza w swoim budżecie tyle środków, co my.

Za nami jest już tegoroczna Gala wręczenia "Kociewskiego Pióra". Z przyjemnością odnotowuję, że to cykliczna impreza kulturalna nabiera coraz większego znaczenia na Kociewiu. Na Galę do GOK-u w Zblewie zawitało wielu znakomitych gości. Byli m.in.: Senator Andrzej Grzyb, który jednocześnie reprezentował Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka, Starosta Tczewski Józef Puczyński, Starosta Starogardzki Leszek Burczyk, Wiceprezydent Tczewa Zenon Drewa, Prezydent Starogardu Edmund Stachowicz, Przewodniczący Rady Miasta Pelplin Mirosław Chyła, Sekretarz Urzędu Miasta Gniewa Danuta Zgubieńska, Przewodniczący Kapituły prof. Tadeusz Linkner, Starszy Brygadier Andrzej Rószkowski - Pomorski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku, Brygadier Zbigniew Kamiński - Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzkie. Z wielkim wzruszeniem wręczyłem "Kociewskie Pióro" naszemu krajanowi Edmundowi Zielińskiemu. Jego dwa tomy "Na ścieżkach wspomnień" są wielką wartością dla gminy. Pokazują w pamiętnikarski sposób historię naszych stron. Ileż w tych książkach jest uczuć, gdy ich autor pokazuje sylwetki bliskich nam bohaterów. Czas bardzo prędko biegnie, a książki pana Edmunda ten czas zatrzymują. Dzięki niemu można, przynajmniej we wspomnieniach, wracać do tego, co już odeszło.

Jesteśmy w przededniu zebrań sołeckich, które rozpoczynają się 14 marca. Podczas nich odbędą się wybory sołtysów i rad sołeckich. Poza tym mieszkańcy gminy będą mogli bezpośrednio przedstawić nam nurtujące ich problemy. Życzę mieszkańcom gminy dobrych wyborów i rzeczowej dyskusji. Dziękuję też wszystkim sołtysom i radom sołeckim za współpracę.

Krzysztof Trawicki





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz