poniedziałek, 19 maja 2014

ANDRZEJ GRZYB. Do debiutującego poety [Kacpra Machowskiego]

Tadeusz Majewski namawiał mnie, abym przeczytał kilka wierszy, pierwocin poetyckich Kacpra Machowskiego. Warto - mówił - przeczytaj.

Przeczytałem i jestem pod wrażeniem. Talent niewątpliwy. Gotowy, jak się zdaje pełen, mówiący własnym głosem, nietuzinkowy poeta. Trzeba otworzyć przed nim poetycką drogę, bo przecież jego dar winien rozwinąć się i trwać.

Z ustaleniem jakości, artyzmu, wagi poezji jest trochę tak jak z ważeniem duszy. Spierano się, szukano sposobu, ponoć osiągając nawet jakieś wyniki. W końcu badacze poddali się, uznając swoje próby za niewykonalne, później próby te słusznie obśmiano.

Współcześni badacze literatury, posługując się narzędziami krytyki literackiej, niewiele są lepsi od tych, którzy chcieli zważyć duszę.

O wartości wiersza nie przesądza nawet czytelnicza popularność, miła przecież sercu twórcy-poety.

Tak więc, mówiąc, czy pisząc, że te kilkanaście wierszy poety Kacpra urzekło mnie, przekonało co do jego talentu, wyrażam tylko moją prywatną opinię. Czuję w tych wierszach autentyczny puls osobnej, niepowtarzalnej, poetyckiej frazy i jestem przekonany co do jej wartości. Smakując jakość środków poetyckich zastosowanych bez przesady, skromnie, bez nadmiaru, odczytując znaczenie wersów, strof i całości wiersza, też jestem przekonany co do ich niewątpliwej wartości. Nie chcę niczego sugerować, dopominać się o to czy tamto, bo wiem, że takie próby ingerencji mogą poezję i poetę tylko popsuć.

Niech zatem pisze, używając języka, środków poetyckich takich, jakie uważa za stosowne. Niech pisze o tym, co mu w duszy gra, a my, czytelnicy poezji, powinniśmy życzyć poecie, a przy okazji sobie, wielu dobrych, poetyckich dokonań.

Jest pewne, że nawet jeśli wydaje się, że talent jest pełen, to wiele jest możliwości jego realizacji, odkryć, dróg nowych, pokazujących się niespodziewanie i wiele jest tego talentu dopełnień, które mogą, ale nie muszą się ujawniać. Tak więc warto, Kacprze, zawsze warto nad sobą pracować.

Nie tylko w sztuce, ale może w niej przede wszystkim, każdy zamysł, każde słowo, wers jest wyrazem talentu i wolności twórcy. Ręką piszącego kierują też subtelne konieczności. Tak więc, mając tworzywo-język, znając reguły, mów tak, aby wypowiedzieć siebie, wyłuskując to, co chcesz powiedzieć, z tego, co zakrywa, co przeszkadza w ukazaniu piękna. I pamiętaj o tym, że śmiertelnie niebezpieczna bywa z pozoru niewinna woda sodowa. Wiem, może i na wyrost, powymądrzałem się, a tak naprawdę prawie nic o Twojej poezji nie powiedziałem:)

Andrzej Grzyb


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz