Woźny szkoły w Kokoszkowach, emerytowany policjant wydziału kryminalnego, zbiera na terenie należącym do szkoły drobne fragmenty urn z czasów bóg wie jakich. Gromadzi te kawałki w swojej kapciorze i przymierza w złudnej nadziei, że spasuje choćby dwa. Od 14 lat mam regionalny portal, otrzymuję maile, opowiadam, przekierowuję, czując się trochę jak ten woźny albo jak zwrotniczy na stacji linii czasów, dzięki której ktoś próbuje zlepić - co? Nie całość, bo to niemożliwe, ale choćby jakąś większą część....
Reportaż był za długi, ale odpowiednio dopasowany ukaże się w najbliższym numerze "Rejsów" - magazynie piątkowego wydania "Dziennika Bałtyckiego".
Zapraszam do lektury
Tadeusz Majewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz