
Do napisania tego felietonu skłonił mnie mail od mego druha Janka Stachowiaka z Breisach, jaki wczoraj otrzymałem. Oto on:
Na jutrzejszy DZIEŃ STRAŻAKA życzę Tobie, Edku, przypomnienia sobie akcji gaśniczych z Twoim udziałem, prosząc Świętego Floriana, aby strzegł naszych domostw i zachował zblewskie stare i nowe budowle...
Janek
Dzięki Ci, Janku, że pamiętasz o swojej wsi i życzysz jej wszystkiego najlepszego - oby tak się stało!
Prawda, że dzień 4 maja to święto naszej strażackiej braci. Nam, starszym, wracają wspomnienia akcji gaśniczych, ćwiczeń, zawodów, zabawy… Pamiętamy ten stary sprzęt gaśniczy, ręczne sikawki na wozach z konnym napędem, beczki z wodą na wozach okolicznych chłopów pędzące do ognia, co koń wyskoczy. W tamtym czasie chaty kryte strzechą spalały się doszczętnie. Pamiętam taki pożar w gospodarstwie pana Feliksa Spajzera w Białachowie, gdzie z chałupy wynieśli zaledwie kilka poduszek - reszta doszczętnie spłonęła. W tamtych latach nie było burzy, która nie zakończyłaby się pożarem w jakiegoś domostwa. A pożar w Iwicznie, gdzie spłonęło wiele chat i zabudowań gospodarczych? W Zelgoszczy? Wieś Gotelp w bok od Łęga - ta paliła się nocą, co dodawało grozy sytuacji. Pożar lasu w Osówku, gdzie nasz zblewski stary mercedes radził sobie z tamtejszymi piaszczystymi drogami? Wiele tego było i dobrze, że przeszło już do historii. Na zgliszczach powstały nowe domy pobudowane z materiałów ogniotrwałych. Nie ma już wsi krytych strzechami, a wyposażenie jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych niczym nie różni się od sprzętu będącego w dyspozycji Państwowych Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych.
Przyjmijcie ode mnie Drodzy Druhowie wszystkich jednostek najserdeczniejsze życzenia, a szczególnie Ci, gdzie na ścianach remiz lub w pobliżu stoją figury św. Floriana wyłonione z klocka lipowego drewna przez moje dłuto - w Zblewie, w Grabowie, we wsi Korne, w Sierakowicach, w Pruszczu Gdańskim. Z serca życzę jak najmniej pożarów i jak najwięcej sukcesów w ratowaniu życia bliźniego i jego mienia. Święty Florianie opiekuj się nimi!
Gdańsk, 4 maja 2014 r.
Edmund Zieliński
Zdjęcia

To zdjęcie przedstawia zblewskich strażaków przy stoliku z biletami na zabawie tanecznej zorganizowanej przez OSP około 1957 roku. Od lewej Jan Burczyk, Zygmunt Mija, Henryk Górski, Edmund Zieliński, Stanisław Bąkowski, Paweł Gramatowski, Grzegorz Wolnik. W środku siedzi pan Franciszek Plata - skarbnik Zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Zblewie.

Autor i jego figura w Komendzie Wojewódzkiej PSP w Gdańsku (był to mój dar dla tej jednostki). Po kilku latach przekazana została do PSP w Pruszczu Gdańskim. Zapewne komuś się nie spodobała

Mój św. Florian dla strażaków we wsi Korne na Kaszubach.

Zblewscy strażacy gdzieś na zawodach około 1970 roku. Po lewej Naczelnik OSP w Zblewie Zygmunt Kryger

Dyplom od szefa ZOSP pana Waldemara Pawlaka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz