niedziela, 7 marca 2010

Klaudia Ciesielska. Scenariusz sztuki pt. "Nasza - klasa" zaczyna się niewinnie

Klaudia Ciesielska, ucząc się jeszcze w gimnazjum w Bytoni (obecnie uczy się w I LO w Starogardzie), postanowiła założyć zespół teatralny. I to zrobiła. Mało tego. Napisała scenariusz, wyreżyserowała sztukę i ją wystawiła - w Zblewie i Starogardzie, w SCK. Jej opowieść o tym wszystkim przeczytasz tutaj. Dziś otrzymaliśmy od niej kompletny scenariusz przedstawienia. Zaczyna się tak niewinnie...

PS. Scenariusze do sztuk teatralnych to u nas taka rzadkość, że nie bardzo wiedzieliśmy, gdzie go "wrzucić". Na razie niech sobie będzie w dziale "proza". Jeżeli nadejdą inne scenariusze, otworzymy dla nich osobna podstronę. (tm)

Na zdjęciu autorka scenariusza.







"Nasza klasa"

SCENA I

(wstęp, wychodzą dwie uczestniczki przedstawienia)

D: Kto był dziś na "naszej - klasie"?

K: Kilka osób na pewno by się znalazło.

D: A kto ma konto na "naszej - klasie"?

K: Z pewnością połowa osób na sali.

D: Klasa, szkoła, nauczyciele tak dużo wnoszą do naszego życia.

K: Powspominajmy trochę.


SCENA II

S: Ciekawe, jak to z moją klasą. Może ktoś się zapisał (Szpera w internecie.). O Boże! Basia, Ania, Magda, a zaraz za nią Daniel, Klaudia, Mają, Daria - jak ona się zmieniła! I Natalia z Patrycją... Ach te szkolne lata.

P: Poczekaj chwilkę. Mam wiadomość od Sylwii.

M: Jakiej znowu Sylwii?

P: No tej z gimnazjum. Słuchaj: "Witam drogą koleżankę. Bardzo się zmieniłaś od naszego ostatniego spotkania. Co słychać?

S: Patka odpisała: "Cześć. U mnie wszystko w porządku. Jestem bardzo szczęśliwa, że po tylu latach odezwałaś się do mnie. Wiesz, ostatnio szukałam zdjęć ze szkolnych lat i trochę się tego nazbierało. Może wstawię je do klasowej galerii?"

"Tak pewnie, wstawiaj jak najwięcej zdjęć. Ja też poszukam. A co powiedziałabyś na takie klasowe spotkanie po latach w jakiejś miłej kawiarni?"

P: "Świetny pomysł. Spróbujemy zwołać naszą ekipę z gimnazjum. Ja napiszę do Anki, Darii, Natalii i może uda mi się dostać do Daniela. Ty zwołaj resztę."

S: "Nie ma sprawy. Do zobaczenia w piątek o 17."

P: "Do zobaczenia, papa."


SCENA III

(Kawiarnia, wszyscy z radością się witają.)

K: Cieszę się, że was wszystkich widzę. Ile to lat minęło od naszego ostatniego spotkania?

M: Coś około dziewięciu.

B: Tak, prawie dziesięć lat.

A: Tyle razem przeżyliśmy złego i dobrego.

Ma: A pamiętacie naszego klasowego prymusa?

Wszyscy: Tak, Basia, Basia!


SCENA IV

(Przenosimy się do lat szkolnych. Basia po korytarzu chodzi z nosem w książkach.)

S: Basia, przecież jest przerwa. Chodź do nas.

B: Tak, tak, za moment.

K: Skończ już się uczyć. Znasz te podręczniki chyba na pamięć.

B: Nie żartuj sobie.

D: Ale tak jest.

(Zabiera jej zeszyt i czyta pierwszą lepszą definicję.)

Wszyscy: Kujon! Kujon!

A: Ej, ej, nie przesadzajcie, zostawcie ją! Zapraszam do klasy. Musimy omówić pewną kwestię.

S: O co chodzi?

A: Już mówię. Niedługo pojawi się tu jakaś Mają.

D: Mają, jaka Mają?

A: Będzie chodzić z nami do klasy. Zobaczymy, jak to będzie, ale póki co, mamy być dla niej mili. Rozumiemy się?

K: Tak jest szefie!

A: No to chodźmy na przerwę...

(Wszyscy wstają.)

... A nie, jeszcze jedna sprawa, musimy ją gdzieś posadzić...Hmm...może tu?

P: Nie, tu zawsze siedzi Mateusz.

N: Dobrze. To niech usiądzie tutaj przy mnie.

A: Świetnie, teraz możemy iść!


SCENA V

(Nowa koleżanka zjawia się na scenie, wszyscy z entuzjazmem ją witają i przedstawiają się.)

B: Jaką miałaś średnią?

K: Skąd jesteś?

D: Dlaczego się przeprowadziłaś?

Ma: Masz psa?

Wszyscy ze złością: Mateuusz!!

N: Jesteś dobra z matmy?

P: Lubisz historię.

S: Masz ochotę?

M: Miałaś muzykę w tamtej szkole?

D: Jak ci idzie geografia?

M: Chętnie odpowiem wam na te wszystkie pytania, ale trochę wolniej proszę.

A: Właśnie, zwolnijcie, a ty, Maju, przede wszystkim witaj na pokładzie!


SCENA VI

(Powrót do kawiarni, przeglądamy zdjęcia)

A: Ale nie zawsze było tak miło...

D: Tak, czasem potrafiliśmy dopiec.

K: Dopiec? Nie, to mało powiedziane. Jak na nastolatków byliśmy czasem okrutni.

Ma: Ale to tylko takie humory nasze były.

S: Tylko one krzywdziły innych.

M: Wtedy tego nie rozumieliśmy.

B: Kiedyś to były proste zasady: zgrana paczka, te samy poglądy, a jak nie pasujesz, jesteś inny - odpadasz!

N: A nasze pierwsze zakręty? Anoreksja, powtarzanie klasy? Już wtedy stykaliśmy się z poważnymi problemami.

S: I nie zawsze wiedzieliśmy, jak mamy postąpić. Czy pomóc na siłę, czy zostawić samemu sobie.


SCENA VII

(Wracamy do szkolnych lat. Daria, jako odrzucona, podczas przerwy próbuje za wszelką cenę znaleźć wspólny język z jakąś klasową paczką, niestety - bezskutecznie. Dopiero, gdy zrezygnowana zostaje sama i płacze, podchodzi do niej jedna z koleżanek i śpiewa piosenkę.)


SCENA VIII

(Szkolna przerwa, wszyscy siedzą na korytarzu.)

A: Ale jestem głodna.

D: Ja też bym coś zjadła.

K: I ja. Skocz po kanapki.

S: Nie chce mi się.

D: To Daria ty przynieś. Są tam, w moim plecaku.

(Rozdaje kanapki, wszyscy dziękują.)

M: Z czym masz?

B: Z serem.

M: Zamienisz się?

B: Dobra, masz.

D: Zaraz, a ty Natalia?

N: Ja dziękuję. Już jadłam.

D: Kiedy?

N: Dziś rano - śniadanie.

D: Natalia, jest już dwunasta. Proszę, zjedz z nami.

S: Jak ty wyglądasz! Jeszcze nabawisz się jakieś choroby.

N: Przestańcie, nic mi nie jest i nie będzie. Po prostu nie jestem głodna!

K: Tak, ciągle nie jesteś głodna. Nigdy z nami nie jesz. Martwimy się o ciebie.

D: Tak, i to bardzo.

M: Weź, proszę. Wiem, że uwielbiasz kanapki z dżemem truskawkowym.

B: Zrób to dla nas.

N: No dobrze.

(Niepewnie bierze kawałek kanapki do ust i, gdy wszyscy zajmują się rozmową, ucieka, by wypluć to, co próbowała zjeść, lecz zauważa to jedna z koleżanek.)

D: Nie Natalia! Znowu! Dlaczego?

D: Pomożemy ci, zobaczysz.


SCENA IX

(Siedzimy na przerwie, Klaudia osobno. I wtedy wpada Dominika, i szepcząc rozpowiada wszystkim plotkę. Koledzy zaczynają się śmiać i pokazywać ją palami.)

K: Coś się stało? Coś jest nie tak?

Klasa otacza ją i z narastającą siłą głosu mówią: Ona nie zdała do następnej klasy.

K: Nie zdałam, owszem. Ale nie macie pojęcia, dlaczego! Oceniacie, krytykujecie, ranicie, a tak naprawdę nic o mnie nie wiecie... Nie zdałam, bo jestem w ciąży.

A: Koniec z dyskotekami!

B: Wiedziałam, że nie masz się z nim spotykać!

M: Będziesz teraz całe dnie siedziała w domu!

D: Nigdzie i z nikim nie wyjdziesz!

M: Tylko książki i nauka... Musisz nadrobić zaległości!

S: W tym wieku ciąża!?

P: Co ludzie powiedzą!?

M: Co ze szkołą!?

N: Jaka będzie twoja przyszłość!?

D: Usuniesz to dziecko!

K: Nie nikt nie będzie mi mówił, co mam robić! Powtórzę klasę, skończę szkołę, a za rok będę tu stała z czteromiesięcznym dzieckiem... Ciekawe, chłopcem czy dziewczynką? Będę silna, rodzice mi pomogą, mam w nich ogromne wsparcie. To prawda, szybciej dorosnę, ale będę silna... Będę silna, by już nigdy nie dać się ludziom takim jak wy!

(Koledzy odprowadzają ją na krzesło i obdarowują prezentami.)


SCENA X

(Powrót do kawiarni.)

S: No właśnie, a jak tam mała?

K: Dziękuje. Bardzo dobrze. Ma już dziesięć lat, chodzi do trzeciej klasy i uczy się bardzo pilnie.

M: W przeciwieństwie do mamy. (Sylwia trąca go łokciem) Dobra, dobra, już nic nie mówię.

K: Radzimy sobie, przynajmniej na razie. (Bierze w dłonie przyniesione zdjęcie) A pamiętacie naszą pierwszą klasową parę?

M: Madzia i Mateusz. Pamiętam.

M: Śmieszna z nas była para, co nie Madziula?

M: Przestań, co ja w tobie widziałam...

P: Spokojnie, nie tylko ty byłaś zaślepiona pierwszym uczuciem. Pamiętacie Kamila z drugiej b?

M: Tak, ja pamiętam, jak raz szliście za rękę ze szkoły. Kurczę, wtedy wszystkie dziewczyny ci zazdrościły.

P: Byłam taka dumna i szczęśliwa!


SCENA XI

(Randka Magdy i Mateusza, czyli scena miłości przy piosence Michała Bajora "Miłość idealna".)


SCENA XII

(Samobójstwo jednej z koleżanek po zawodzi miłosnym. Dominika odczytuje tłumaczenie tekstu piosenki "My immortal". Przy tej właśnie piosence, wykonanej w oryginale, następnie wchodzi na drabinę i rzuca się z niej tyłem na ręce pozostałych osób. Wynosimy ją i przechodzimy do kolejnej sceny.)


SCENA XIII

D: Majka, co się nie odzywasz? Opowiadaj, czym się zajmujesz i w ogóle.

M: Aaa... nie ma o czym specjalnie mówić. Pracuję w kawiarni, a w lipcu wychodzę za mąż.

S: I ty mówisz, że nic się u ciebie nie dzieje?

P: Gratuluję naprawdę. I szczęścia Maju.

K: Basiu, a ty, nasz kujonie? Kiedy się ustatkujesz?

B: Nie mam pojęcia. Na razie kończę studia, a o narzeczonym to tylko mogę pomarzyć.

N: A ty. Magda? Teraz pracujesz w szkole, tak?

M: Tak, zostałam w szkole, ale w innej roli. Teraz uczę gimnazjalistów plastyki.

K: A ty, Mateusz?

M: Mieszkam obecnie w Poznaniu. Tam też pracuję jako prawnik. Kilka lat temu Patrycja została moją żoną i razem wychowujemy dwoje małych dzieci. Proszę, to ich zdjęcie.

A: Jakie słodkie dzieciaki.

B: Klaudia, co się stało?

K: Nie, nic, tylko... spójrzcie na to zdjęcie.

S: Dominika jeszcze wtedy była taka pełna życia, radosna i tak bardzo chciała zdobyć cały świat.

P: Wtedy tak, ale później całkowicie się rozsypała.

K: Dlaczego nie zdążyliśmy jej pomóc?

N: To było raczej niemożliwe.

D: Może to zabrzmi głupio, ale może pójdziemy na jej grób? Pomodlimy się razem. W końcu powinna dziś być z nami.


SCENA XIV

(Nad grobem Dominiki.)

B: Cieszę się, że jesteśmy tu razem.

K: Jej nie ma, ale czuję jej obecność.

A: Została z nami w naszych sercach.

D: Daj zapałki.

(Wszyscy stają półkolem na scenie.)

K: Więzi, które utworzyły się w szczenięcych latach pozostaną trwałe i mocne przez wiele, wiele lat.

M: Do końca pozostaniemy paczką ze szkolnych lat.

Wszyscy: Tak paczką z naszej klasy!

Koniec :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz